środa, 5 lipca 2017

BIOLOVE: Peeling do stóp GREEN TEA.

Zadbanie o kondycję skóry stóp to dla mnie bardzo ważny element pielęgnacji, a w szczególności przed i w trakcie sezonu wakacyjnego. Chyba każda kobieta marzy, aby latem bez obaw wsunąć na nogi niewiele zakrywające klapki. Poza wklepywaniem kremów i mechanicznym usuwaniem naskórka dzięki pilnikowi Sholl, o którym pisałam tutaj, bardzo często stosuję peelingi. Jednym z nich jest peeling do stóp GREEN TEA mojej ukochanej marki BIOLOVE.


Zamknięty w małym słoiczku kosmetyk ma fajną konsystencję - ścisłą, ale nie nadmiernie twardą. Bez większego wysiłku mogę nabrać dowolną ilość na palce, a spotkałam się już kiedyś z bardzo zbitymi produktami i wierzcie, irytowało mnie to maxa. Wygodna forma opakowania pozwala na pełne wykorzystanie zawartości, nic nie trzeba rozcinać ani siłować się przy wydobywaniu końcówki peelingu. Przecież nic nie może się zmarnować :D. Na plus zasługuje delikatny, przyjemny dla nosa, odświeżający zapach zielonej herbaty. Czy peeling sprawdza się jako zdzierak? Dla niewiele wymagających stóp na pewno będzie to niezłe rozwiązanie. Moje potrzebują nieco więcej uwagi i pracy, dlatego też nie oczekiwałam jakichś spektakularnych efektów. Peeling BIOLOVE dzięki ostrym drobinkom fajnie ściera naskórek, w pewnym stopniu wygładził skórę moich stóp. Czułam też delikatne nawilżenie, aczkolwiek ja i tak zawsze muszę zaaplikować sporą ilość kremu :).


Peeling do stóp o zapachu zielonej herbaty marki BIOLOVE kupicie tylko w sieci Kontigo (stacjonarnie lub przez sklep www). Za 100 ml zapłacicie około 15 złotych. Pojemność może wydawać się mała, jednak wierzcie, ten produkt jest wydajny i wart swojej ceny. Ktoś z Was miał okazję stosować ten peeling albo inne kosmetyki BIOLOVE? Dajcie znać w komentarzach! Buziaki, Karolina.

4 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie, może kiedyś się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków tej firmy.
    Peeling musi pięknie pachnieć. :)
    Pozdrawiam!

    windowofmfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji testować tego peelingu,ale po Twojej recenzji czuję się kuszona zakupem;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam. Ale ja jestem kosmetycznie wciąż zacofana :)
    Brzmi zachęcająco jednak.

    OdpowiedzUsuń