Lilianna Horczyńska, wnuczka Anieli, od dziecka marzyła o karierze muzycznej. Pragnęła zostać uznaną pianistką. Nie jest osobą, która tylko snuje plany, ale ich nie wdraża w życie. Chcąc spełnić swoje marzenia, postanowiła wyedukować się w kierunku muzycznym. Ukończyła studia z wyróżnieniem, a jej koncert dyplomowy spotkał się z uznaniem publiczności.
Teraz Lilka postanawia beztrosko odpocząć na Podlasiu. Za cel obiera oczywiście dwór na Lipowym Wzgórzu, który przecież jest taką oazą dla rodziny Horczyńskich. Wakacje niestety nie zapowiadają się tak przyjemnie, jakby mogła się spodziewać. Okazuje się bowiem, że jej ukochana babcia jest chora, a lekarz zdaje się prorokować najgorsze. Jest jednak iskierka nadziei - operacja, ryzykowna, ale mimo wszystko zawsze to jakaś deska ratunku. Byle tylko zdążyć...
Lilianna pewnego dnia, szperając w rodzinnych pamiątkach, odkrywa ślad nieznanych jej, tajemniczych kobiet. Prawda wiele zmienia w jej rodzinie, burzy spokój. Co więcej, Lilka podejmuje pracę w miejscowym domu kultury - tam także szargają nią nerwy, dostrzega bowiem problem biedy i braku wsparcia dla zdolnych uczniów. Oparcie odnajduje w poznanym przed laty Miłoszu. Losy ich rodzin splotły niegdyś bolesne wydarzenia, jednak czy przeszłość może mieć wpływ na uczucie kiełkujące między dwojgiem młodych ludzi?
Pani Ilona Gołębiewska kolejny raz chwyta swoją powieścią za serce. Bardzo lubię serię Dwór na Lipowym Wzgórzu, każdy z tomów czaruje magicznym, rodzinnym, życiowym klimatem. W "Kochaj coraz mocniej" autorka podkreśla siłę marzeń, pasji i ambicji, aby spełniać swoje pragnienia. Kiedy uda się nam osiągnąć zaplanowany cel, który nierzadko jest okupiony naprawdę ciężką i niekiedy wieloletnią pracą, czujemy coś wspaniałego, czujemy szczęście. A bez tego ciężko pozytywnie i z wiarą patrzeć na przyszłość, a także stawiać czoła problemom, bo niestety, ale życie nigdy nie będzie usłane różami. Los bywa przewrotny.
Rozwodząc się nad zaletami najnowszej książki Pani Ilony, koniecznie muszę wspomnieć o plastycznych, barwnych opisach. Wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, a czytelnik może poczuć się tak, jakby znalazł się dokładnie w opisywanych miejscach, czuł towarzyszące im zapachy. Autorka czaruje. Czaruje słowem.
Teraz Lilka postanawia beztrosko odpocząć na Podlasiu. Za cel obiera oczywiście dwór na Lipowym Wzgórzu, który przecież jest taką oazą dla rodziny Horczyńskich. Wakacje niestety nie zapowiadają się tak przyjemnie, jakby mogła się spodziewać. Okazuje się bowiem, że jej ukochana babcia jest chora, a lekarz zdaje się prorokować najgorsze. Jest jednak iskierka nadziei - operacja, ryzykowna, ale mimo wszystko zawsze to jakaś deska ratunku. Byle tylko zdążyć...
Lilianna pewnego dnia, szperając w rodzinnych pamiątkach, odkrywa ślad nieznanych jej, tajemniczych kobiet. Prawda wiele zmienia w jej rodzinie, burzy spokój. Co więcej, Lilka podejmuje pracę w miejscowym domu kultury - tam także szargają nią nerwy, dostrzega bowiem problem biedy i braku wsparcia dla zdolnych uczniów. Oparcie odnajduje w poznanym przed laty Miłoszu. Losy ich rodzin splotły niegdyś bolesne wydarzenia, jednak czy przeszłość może mieć wpływ na uczucie kiełkujące między dwojgiem młodych ludzi?
Pani Ilona Gołębiewska kolejny raz chwyta swoją powieścią za serce. Bardzo lubię serię Dwór na Lipowym Wzgórzu, każdy z tomów czaruje magicznym, rodzinnym, życiowym klimatem. W "Kochaj coraz mocniej" autorka podkreśla siłę marzeń, pasji i ambicji, aby spełniać swoje pragnienia. Kiedy uda się nam osiągnąć zaplanowany cel, który nierzadko jest okupiony naprawdę ciężką i niekiedy wieloletnią pracą, czujemy coś wspaniałego, czujemy szczęście. A bez tego ciężko pozytywnie i z wiarą patrzeć na przyszłość, a także stawiać czoła problemom, bo niestety, ale życie nigdy nie będzie usłane różami. Los bywa przewrotny.
Rozwodząc się nad zaletami najnowszej książki Pani Ilony, koniecznie muszę wspomnieć o plastycznych, barwnych opisach. Wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, a czytelnik może poczuć się tak, jakby znalazł się dokładnie w opisywanych miejscach, czuł towarzyszące im zapachy. Autorka czaruje. Czaruje słowem.
"Kochaj coraz mocniej" to ostatnia część sagi. Z żalem zamknęłam okładkę po skończeniu tej lektury. Pokochałam te życiowe powieści, pokochałam jakże sympatycznych bohaterów, pokochałam niezwykły klimat. Pani Ilona pisze o znaczeniu rodziny, o miłości, o sile wybaczenia, wiary, dążenia do celu. Nie koloryzuje, nie upiększa. Pokazuje życie takim, jakie jest.
Kochani, gorąco polecam Wam zarówno "Kochaj coraz mocniej", jak i całą sagę. Mnie chwyciła za serce, mam nadzieję, że i Was urzeknie!
0 komentarze:
Prześlij komentarz