piątek, 29 lipca 2016

EXPLOSEUM – Centrum techniki wojennej DAG Fabrik Bromberg.

Witajcie Kochani! Jak mijają Wasze wakacje? U nas w kwestii wypoczynku dzieje się raz mniej, raz więcej. W zeszłą niedzielę na szczęście czas spędziliśmy aktywnie. Odwiedziliśmy mojego przyjaciela i jego rodzinkę w Bydgoszczy, przeszliśmy się po Starym Mieście i zwiedziliśmy Exploseum. To właśnie to miejsce chciałabym Wam nieco bliżej przedstawić.




Centrum techniki wojennej DAG Fabrik Bromberg zostało otwarte w ramach Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Obiekt stanowi idealne odzwierciedlenie architektury przemysłowej z czasów II wojny światowej, bowiem dokładnie wtedy wniesiono na terenie Puszczy Bydgoskiej zamaskowaną w zalesionym terenie fabrykę zbrojeniową. Pierwotnie kompleks składał się z ponad 1300 budynków, które łączyły ze sobą sieci dróg kołowych i kolejowych. Aktualnie na prawie dwukilometrowej trasie zwiedza się jedynie bardzo niewielką część kompleksu.




Przemieszczając się niezwykle klimatycznymi podziemnymi oraz naziemnymi korytarzami i betonowymi tunelami technologicznymi trafiamy do siedmiu wydzielonych budynków wystawienniczych.




Pomieszczenia oddzielone są specjalnymi drzwiami, które otwierają się za pomocą specjalnych kart magnetycznych tylko w jedną stronę. Te swego rodzaju przepustki  przymocowane do smyczy otrzymuje każdy zwiedzający przy zakupie biletów. Karty oddaje się na końcu wycieczki, w ostatnim budynku.


Maniek zawsze wie, gdzie skierować wzrok :D.
Zwiedzanie rozpoczyna się od budynku przygotowania produkcji (1133), który pierwotnie służył do składowania gliceryny, kwasu siarkowego i azotowego. Aktualnie znajduje się w nim wystawa poświęcona wszystkim dobrze znanej osobie Alfreda Nobla, a także polskim laureatom nagrody jego imienia. Krótkie notki biograficzne na temat naszych rodaków umieszczone są w specjalnej ścianie z otwieranymi okienkami. Każde drzwiczki prowadzą do innej postaci.




Poruszając się zgodnie z kierunkiem zwiedzania, po budynku przygotowania produkcji dochodzimy do budynku nitracji (1137), będącego przykładem architektury przemysłowej. W jego pomieszczeniach znajdują się aktualnie ekspozycje multimedialne prezentujące schemat produkcji nitrogliceryny.


Następnym punktem wycieczki jest budynek denitracji kwasów (1115), w którym możemy zapoznać się z historią uzbrojenia - od czasów najzwyczajniejszej broni białej do rozwiniętej już broni jądrowej. Ciekawym eksponatem jest tablica prezentująca liczbę ofiar konfliktów zbrojnych. Przy II wojnie światowej słupek wykresu ciągnie się kilka poziomów w dół... Ponadto w budynku warto odwiedzić także salę projekcyjną, w której odtwarzany jest film opowiadający o wybuchu jądrowym. Ważnymi obiektami są także: budynek płuczek kaskadowych (1145) ukazujący historię Dynamit Aktien Gesellschaft, budowla służąca stabilizacji nitrogliceryny (1141) z multimedialną ekspozycją prezentującą historię materiałów wybuchowych oraz budynek żelatynizacji (1153), w którym prezentowane są losy jeńców i pracowników przymusowych przedsiębiorstw zbrojeniowych III Rzeszy.













Ostatnim punktem wycieczki jest budynek walców osuszających i magazynów (1157), gdzie znajdują się obecnie materiały związane z działalnością konspiracyjno-sabotażową polskich robotników pracujących w dawnych czasach pod przymusem. W kilku pomieszczeniach budynku zwiedzający mają możliwość zobaczenia metalowych kartotek, które w sumie stanowią zbiór 300 cynkowych tabliczek. Na nich wybito dane personalne pracowników zatrudnionych na terenie DAG Fabrik Bromberg.








Wisienką na torcie jest pochodzący z 1939 r. wagon kolejowy, który odnaleziono na terenie dawnych, bydgoskich zakładów chemicznych. Dawniej eksploatowany był przez niemiecką kolej państwową.


Przyznam szczerze, że Exploseum ma swój klimat i z przyjemnością zaliczyłam całą trasę, skupiając się na najbardziej interesujących mnie elementach wystaw. Gdybyśmy mieli więcej czasu, na pewno przeczytałabym wszystkie tablice i obejrzała każdy filmik. Ach, jeszcze kilka praktycznych informacji. Na miejsce dotarliśmy jak zwykle samochodem (pod budynkiem "startowym" znajduje się niewielki parking), ale osoby niezmotoryzowane nie muszą się martwić, zawsze można skorzystać z komunikacji miejskiej. Muzeum można zwiedzać samodzielnie lub z przewodnikiem. Wszystkie opcje, koszty oraz godziny otwarcia Exploseum są dokładnie rozpisane na stronie www.





Jeśli będziecie kiedyś na dłużej w Bydgoszczy, koniecznie musicie odwiedzić Exploseum. A może ktoś z Was już tam był? Chętnie dowiem się, jak Wam się tam podobało :). Gorąco pozdrawiam, Karolina.

poniedziałek, 25 lipca 2016

Lipcowy haul kosmetyczny.

Hej Robaczki! Czy tylko mi ciągle brakuje kosmetyków? Czasem się zastanawiam - jak to jest, że dopiero co byłam w drogerii, a znowu muszę po coś się do niej wybrać?! W tym miesiącu kilka razy zachodziłam do Rossmanna, Hebe, Natury i Super-Pharm. A to były jakieś mega korzystne promocje, a to skończył się nam w łazience jakiś produkt, a to po prostu miałam ochotę na jakiś konkretny kosmetyk. Przyznam, że na szczęście w swoim zasięgu mam już wszystko, co niezbędne i raczej obejdzie się bez zakupów na pewno do końca wakacji :D. Co trafiło na półki w łazience?

1. Barbados, cukrowy peeling do ciała, ujędrniający - Planet Essence by Perfecta. Kosmetyku szukać możecie w Lidlu, bo tylko tam widuję tę serię. Mam słabość do Perfecty, więc kiedy zobaczyłam peeling Barbados, po prostu musiałam go kupić.


2. Lody Melba, peeling i masło do ciała - Perfecta SPA. Tak, to mój ulubiony letni zestaw, o którym pisałam już rok temu w poście na temat peelingów i maseł od Perfecty. Wtedy używałam go w wersji jeszcze przed zmianą designu. Mam nadzieję, że poza opakowaniem nic więcej się nie zmieniło :).



3. Zielona herbata, matujący krem normalizujący - Green Pharmacy. Próbowałam już różnych kremów, które dobrze wpływały by na moją cerę. Nadal jestem wierna klasycznej Nivei i masełku kakaowym z Ziaji. Szukam jednak czegoś więcej. Padło więc na krem, który genialnie pachnie! Zobaczymy, czy się nie rozczaruję...


4. Express mask, głębokie oczyszczanie x3, glinkowa maseczka - Perfecta Beauty. Lubię maski oczyszczające, szukając ulubionej z Ziaji przypadkiem trafiłam na coś innego. Czemu miałabym nie spróbować?


5. Płyn micelarny 3 w 1 - Garnier. Kosmetyk, który jest niewątpliwie hitem na półce wielu pań. Zastanawiałam się swego czasu nad zmianą płynu micelarnego, lubię poznawać nowości. Tym razem cena zrobiła swoje i pozostałam wierna aktualnie kończącemu się kosmetykowi. Pusta butelka nie będzie mi straszna, w końcu mam zapas :).


6. Żel pod prysznic lemon grass & oil - Nivea. Jedne z moich ulubionych żeli pod prysznic. Przyciągnęła mnie korzystna cena przy zakupie dwóch sztuk. Zapach idealny na ciepłe dni, doda orzeźwienia zmęczonemu upałami ciału.


7. Odżywki do włosów GLISSKUR - Schwarzkopf. Swego czasu jednogłośnie stwierdziliśmy z Adamem, że te specyfiki bezapelacyjnie służą naszym włosom. Mnie dodatkowo przyciąga ich zapach. Jeśli się nie mylę, to nadal są w promocji w Rossmannie.



8. Luksusowy balsam intensywnie ujędrniający, imbir, pomarańcza - Eveline. Jakiś czas temu wyhaczyłam w jednej z gazet nową serię balsamów do ciała. Zapach zdecydowanie mnie oczarował, no a z działaniem zobaczymy jak to będzie.


9. Skoncentrowane serum antycellulitowe, mezoterapia & ultradźwięki - Eveline. Bardzo fajny kosmetyk pomagający walczyć z niedoskonałościami w postaci pomarańczowej skórki. Jeśli tylko połączymy jego stosowanie z zachowaniem odpowiedniej diety i aktywności fizycznej, to na pewno zobaczymy efekty. Formuła chłodząca w sam raz na lato.


10. Intensywnie wyszczuplające serum remodelujące - Eveline. Tutaj również mamy do czynienia z formułą chłodzącą, która sprawdza się w upalne dni. Zapach przyjemny, niewiele różni się od poprzedniego kosmetyku.


11. Dwufazowy przyspieszacz opalania - Bielenda. Licząc na słoneczne dni i chwile, kiedy będę mogła w końcu wystawić swoje ciało na konkretne opalanie, postanowiłam odpowiednio się do tego przygotować. Z pomocą przyszła mi seria Bikini. Dobre recenzje zaczerpnięte z gazet i internetu pozwoliły mi wybrać odpowiedni produkt.


Ktoś z Was używał tych kosmetyków w codziennej pielęgnacji :)? Jak zawsze chętnie poznam Wasze opinie i doświadczenia. Dziś to byłoby na tyle, natomiast niebawem widzimy się w... Bydgoszczy! W weekend odwiedziliśmy to miasto i mam trochę do przekazania. Buziaki Kochani, Karolina.