Hej! Tak, wiem, Boże Narodzenie już dawno za nami, większość zapomniała już o nim, a tym bardziej o prezentach znalezionych pod choinką. Ale nie ja! Podarunki otrzymywałam praktycznie cały czas, ostatnie zbłąkane pakunki przychodziły pocztą nawet kilka dni po nowym roku. Stąd też ten, nieco spóźniony, ale pełen cudowności post. Zapraszam do lektury :).
Pierwszym i zdecydowanie najbardziej wymarzonym prezentem była GOFROWNICA. Wybraliśmy ją wspólnie, realizując zeszłoroczny plan zakupu praktycznego dobrodziejstwa. Sukcesywnie staramy się uzupełniać kuchenne szafki o niezbędne sprzęty. Po analizie potrzeb i zbieraniu opinii zdecydowaliśmy się na gofrownicę MPM MGO 13. Kupiliśmy ją w sklepie stacjonarnym, cena (160 zł) niewiele odbiegała od ofert internetowych (140 zł), więc nie bawiliśmy się już w zamawianie i od razu załatwiliśmy sprawę naszego prezentu.
Jak już jesteśmy w kuchennym klimacie, to koniecznie muszę wspomnieć o KUCHENNYCH GADŻETACH. Ręczniczków nigdy za mało, nieustannie je zmieniam i ciągle piorę, a takich typowo świątecznych właściwie to nie mam! Radość sprawiły mi także foremki. W tym roku uzupełniłam braki i kupiłam dwa komplety - serduszka różnej wielkości oraz świąteczny mix. Zawsze pozostaje jakiś niedosyt i zdaje się, że Mikołaj w postaci Madzi go zaspokoił :).
Cóż to za święta bez SŁODYCZY! Na szczęście nie było tego wiele, przecież już po samym trzydniowym ucztowaniu swoje odkłada się w boczkach (i nie tylko). Jedna z moich ulbionych bombonierek oraz zupełna dla mnie nowość to zdecydowanie optymalna ilość kalorii na dłuższy okres.
Pod choinką znalazłam też KSIĄŻKI :). Jedną z nich (Anioł do wynajęcia) otrzymałam od bliskich. Druga (Obudź się, Kopciuszku) to wygrana, którą zdobyłam podczas audycji M. Witkiewicz i A. Rogozińskiego. Teoretycznie jeszcze do mnie nie dotarła (chyba czeka na poczcie, sądząc po awizo, które dostałam jak zwykle mimo, iż byłam w domu!), ale mam swój mikołajkowy egzemplarz i podłożyłam go do zdjęcia. Zdublowana książka będzie prezentem dla jednej z bliskich mi osób :).
Od lat chyba nie było podarunków, wśród których nie znajdowałyby się KOSMETYKI. Co roku otrzymuję różne specyfiki, perfumy, kremy i inne tego typu produkty. Tak było i tym razem. Przecudowna, magnoliowa kula do kąpieli (mamy niestety prysznic, ale u rodziców sobie kiedyś wykorzystam), aromatyczne mydełko hand made, sole, buteleczka perfum oraz zestaw ciemnych lakierów z Semilac dołączyły do mojej kolekcji.
Kilka kubków ciepłej HERBATY w ciągu dnia to obowiązkowy punkt programu, dlatego też ogromnie ucieszyłam się z nowych smaków, jakie mi podarowano. No i trzeba przyznać, że te w kartoniku prezentują się naprawdę wspaniale dzięki ciekawemu designowi.
Oczywiście nie zabrakło też magicznych kopert z wiadomą zawartością. Niektórzy nie lubią dostawać pieniędzy pod choinkę, aczkolwiek ja cieszę się z takich prezentów. Mogę za to kupić dokładnie to, o czym marzę. Nie ma mowy o nietrafionym lub mniej przydatnym prezencie. Oczywiście nie każdemu wypada wręczyć taki podarunek, ale to już chyba każdy wie i ma rozeznanie w temacie. Dostaliśmy też szybkowar i okropnie elektryzujący się koc (macie jakieś rady?). Jak Wam podobają się prezenty :)? Jakie podarunki spod Waszych choinek zaskoczyły Was najbardziej? Ciepło pozdrawiam! Karolina.
Oczywiście nie zabrakło też magicznych kopert z wiadomą zawartością. Niektórzy nie lubią dostawać pieniędzy pod choinkę, aczkolwiek ja cieszę się z takich prezentów. Mogę za to kupić dokładnie to, o czym marzę. Nie ma mowy o nietrafionym lub mniej przydatnym prezencie. Oczywiście nie każdemu wypada wręczyć taki podarunek, ale to już chyba każdy wie i ma rozeznanie w temacie. Dostaliśmy też szybkowar i okropnie elektryzujący się koc (macie jakieś rady?). Jak Wam podobają się prezenty :)? Jakie podarunki spod Waszych choinek zaskoczyły Was najbardziej? Ciepło pozdrawiam! Karolina.
Bardzo fajne zdobycze! Nie ma to jak domowe gofry, też dość często je robię. Takie kupowane się do nich nie umywają ;)
OdpowiedzUsuńI też dostałam "Anioła..." na Święta! :D Czytałaś już może?
Domowe to przynajmniej wiadomo, co, jak i skąd :). No właśnie jeszcze nie! Na razie czytam "Biuro Przesyłek Niedoręczonych". "Anioł..." będzie chyba musiał poczekać, bo już zacieram ręce na kolejny tom serii "Żywioły" B.C. Cherry :).
UsuńI jak "Biuro"? Myślę nad jej przeczytaniem, więc jestem ciekawa Twojej opinii :) "Anioła" czytałam, lektura szybka, lekka i przyjemna, idealna na święta :)
UsuńCiężko mi powiedzieć, bo dopiero 30 stron za mną :D! Dziś i jutro będę kontynuować, na pewno na blogu pojawi się później recenzja :).
UsuńMagnoliowa kula do kąpieli musi pachnieć niesamowicie <3
OdpowiedzUsuńOj pachnie bosko! Co to będzie za kąpiel... :D!
UsuńKSIĄŻKI - to lubimy! :)
OdpowiedzUsuńAle jest też wiele innych ciekawostek na które warto zwrócić uwagę! :)
Lubimy lubimy :). Szczególnie, że dawno na święta obyczajówek nie dostawałam! Rok temu jedynie kulinarna mi się trafiła :).
UsuńKsiążki super! Życzę udanej lektury!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)!
UsuńSwietne prezenty. Ja preferuje jednak osobiste podarki, zamiast kopert :P
OdpowiedzUsuńSuper prezenty :)
OdpowiedzUsuńHej. Ja trochę z innej beczki :) znalazłam Twój blog przez przypadek. Jestem studentką i jestem w trakcie pisania pracy inżynierskiej. Znalazłam twój post dotyczący Parku w Grudziądzu. Bardzo spodobały mi się Twoje fotografie i chciałam się zapytać czy wyrazisz zgodę abym opublikowała kilka fotografii w mojej pracy - oczywiście napiszę kto jest autorem i podam w przypisie twoją stronę bloga tak jak należy :) Nie mogłam znaleźć nigdzie więcej informacji i fotografii na ten temat. Byłabym Ci bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie chodzi mi o ten post:
http://karlin91.blogspot.com/2015/09/wybierz-sie-na-spacer-park-miejski-w.html
Hej :). Oczywiście, nie ma najmniejszego problemu. Ku chwale nauki! No i może promotor zaciekawi się moją stroną hah :D! Jeśli masz jakieś pytania czy potrzebujesz jeszcze jakichś innych konkretnych zdjęć z parku, pisz na maila karlin6191@gmail.com być może będę mogła pomóc :). Pozdrawiam ciepło!
UsuńDziękuję Ci bardzo :) W razie potrzeby będę pisać :) Powodzenia w prowadzeniu bloga :) Samych sukcesów życzę :)
UsuńPS. może liczba odsłon podskoczy bo mojej obronie :D
Dziękuję no i życzę powodzenia w pisaniu pracy, a w efekcie obrony na 5kę!
UsuńHehe może zyskam nowych fanów :D.
Zazdraszczam prezentów! :)
OdpowiedzUsuńMusiałaś być bardzo grzeczna, skoro otrzymałaś tyle wspaniałych prezentów :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze... no prawie zawsze jestem grzeczna :D.
UsuńPiękne prezenty każdy mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńCuuudne prezenty. :) I praktycznie i przyjemnie. Rewelacja. :)
OdpowiedzUsuńOj grzeczna musiałaś być w tym roku, bo bardzo sympatyczne te prezenty :) Kocyk to przypuszczam, że trzeba dobrze wypłukać w płynie do płukania dobrze zmiękczającym i powinno pomóc ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki <3 Najlepszy prezent świata :) Ja też lubię dostawać pieniądze bo mimo wszystko można odłożyć je na jakąś fajną podróż ;) A foremki są super! Szczagólnie jeż :)
OdpowiedzUsuńJeż i łoś wymiatają :D.
UsuńAle moc prezentów! Niestety nie znam żadnych rozwiązań na elektryzujący się koc. Szybkowar, gofrownica, foremki - wszystko takie przydatne dla kogoś, kto lubi gotować, kolekcjonuje rzeczy do mieszkania i dba o zdrowie. Na pewno dobrze to wykorzystacie. Foremka łosia jest cudowna! Herbaty mniam (jak zwykle). Książki taaaak, zdecydowanie to dobry pomysł na prezent. Podobnie jak pieniądze. Przynajmniej kupię to, co naprawdę potrzebuję :) W sumie już od kilku lat pod choinkę dostaję właśnie pieniądze i jakiś kosmetyk. Nie narzekam ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam dostawać kosmetyki pod choinkę- to daje mi możliwość testowania kolejnych produktów. W ten sposób znalazłam sporo perełek :) Pod choinką czekał na mnie hybrydowy zestaw EM Nail. W końcu będę mogla pochwalić się perfekcyjnym trwałym manicurem.
OdpowiedzUsuń