Cześć! Dziś przygotowałam dla Was wpis o serialu, który bezapelacyjnie znajduje się na podium moich ulubionych produkcji. To serial, do którego nieustannie wracam. To serial, który podnosi na duchu. To serial, przy którym zapomina się o całym świecie. Zabawny, sentymentalny. To Magda M.
O MAGDZIE M.
Świat Magdy może wydawać się nieco przekoloryzowany. No bo jak tak codziennie móc pracować w kancelarii, przeglądać tony papierów, jeździć do fundacji (w Warszawie nie tak łatwo przecież przebić się w korkach), a po tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na spotkania z przyjaciółmi, zajęcia fizyczne i przygotowanie się na drugi dzień do sądu... W międzyczasie znajdzie się kilka adoratorów, którzy usypią drogę płatkami róż, obdarują kosztownymi prezentami i oddadzą wszystko za spotkania... Co więcej, Magda ma piękne, przytulne mieszkanie, z tarasem, którego zazdrościło jej spore grono telewidzek... Dlaczego więc tak wiele osób wciąż bardzo kocha tę produkcję?
Moim zdaniem ten serial powstał po to, aby pokrzepić serducha, zafundować sporą dawkę rozrywki. Zasiadając przed telewizorem przenosiłam się do świata, w którym dobrze się czułam. Nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby wyjścia. Ambicje i motywacje pozwalają dotrzeć do celu, a główna postać oraz jej przyjaciele to udowadniają. Oczywiście, gorsze chwile nachodzą każdego, ale po chwili słabości (np. z lodami i popcornem ;)) i wsparciu najbliższych wszystko wraca na właściwe tory.
JAK POKOCHAŁAM SERIAL
Moja przygoda z Magdą M. zaczęła się w gimnazjum. Wówczas zakochałam się w tej produkcji na tyle, że po latach wciąż do niej wracałam. I wracam. Nie zliczę nawet, ile razy odpalałam playera, przeżywałam na nowo historię Magdy i jej prawdziwie różnorodnych przyjaciół, a także delektowałam się GENIALNĄ ŚCIĘŻKĄ DŹWIĘKOWĄ i PIĘKNĄ WARSZAWĄ. Zawsze z niedosytem parzyłam na wieńczący ostatni odcinek napis "KONIEC". Chciałam więcej! Wiecie co? Marzenia, również te drobne, w końcu się spełniają. Od dziś w księgarniach można kupić książkę Radosława Figury - "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił". Czekałam na tę pozycję niecierpliwie - już za chwilę do niej zasiądę i będę mogła przepaść bez śladu!
Przeczytacie książkę :)?
źródło |
Magda, młoda prawniczka wiedzie całkiem przyjemne życie w stolicy. Świetna posada w kancelarii, sukcesy na sali sądowej, przepiękne mieszkanie ze wspaniałym tarasem, mama, z którą można porozmawiać o wszystkim, przyjaciel-gej u boku, oddane przyjaciółki, praca w fundacji i przystojny Piotr w jej sercu - to tak w bardzo dużym skrócie o serialu, a właściwie o głównej bohaterce. Serial na szczęście nie skupia się tylko wokół Magdy - mamy tu perypetie dotyczące każdej z postaci, smutki, radości, wszystko to, co spotyka każdego i każdą z nas.
źródło |
ZA DUŻO SŁODYCZY?
Świat Magdy może wydawać się nieco przekoloryzowany. No bo jak tak codziennie móc pracować w kancelarii, przeglądać tony papierów, jeździć do fundacji (w Warszawie nie tak łatwo przecież przebić się w korkach), a po tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na spotkania z przyjaciółmi, zajęcia fizyczne i przygotowanie się na drugi dzień do sądu... W międzyczasie znajdzie się kilka adoratorów, którzy usypią drogę płatkami róż, obdarują kosztownymi prezentami i oddadzą wszystko za spotkania... Co więcej, Magda ma piękne, przytulne mieszkanie, z tarasem, którego zazdrościło jej spore grono telewidzek... Dlaczego więc tak wiele osób wciąż bardzo kocha tę produkcję?
źródło |
NUTKA PRZESŁANIA
Moim zdaniem ten serial powstał po to, aby pokrzepić serducha, zafundować sporą dawkę rozrywki. Zasiadając przed telewizorem przenosiłam się do świata, w którym dobrze się czułam. Nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby wyjścia. Ambicje i motywacje pozwalają dotrzeć do celu, a główna postać oraz jej przyjaciele to udowadniają. Oczywiście, gorsze chwile nachodzą każdego, ale po chwili słabości (np. z lodami i popcornem ;)) i wsparciu najbliższych wszystko wraca na właściwe tory.
JAK POKOCHAŁAM SERIAL
Moja przygoda z Magdą M. zaczęła się w gimnazjum. Wówczas zakochałam się w tej produkcji na tyle, że po latach wciąż do niej wracałam. I wracam. Nie zliczę nawet, ile razy odpalałam playera, przeżywałam na nowo historię Magdy i jej prawdziwie różnorodnych przyjaciół, a także delektowałam się GENIALNĄ ŚCIĘŻKĄ DŹWIĘKOWĄ i PIĘKNĄ WARSZAWĄ. Zawsze z niedosytem parzyłam na wieńczący ostatni odcinek napis "KONIEC". Chciałam więcej! Wiecie co? Marzenia, również te drobne, w końcu się spełniają. Od dziś w księgarniach można kupić książkę Radosława Figury - "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił". Czekałam na tę pozycję niecierpliwie - już za chwilę do niej zasiądę i będę mogła przepaść bez śladu!
Przeczytacie książkę :)?
Pamiętam ten serial i jego popularność. Może się skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńUwielbiałam ten serial! Po samą książkę chętnie sięgnę w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńChcialam obejrzec juz kilka razy ten serial, ale zawsze cos mi przeszkadzalo. W koncu musze sie z nim poznac :D
OdpowiedzUsuń