Dwa miesiące nowego roku za nami, czas więc na małe podsumowanie kulturalne. Zgodnie z noworocznym planem chciałabym rozpocząć cykl "Na dużym i małym ekranie", w którym zamierzam poruszać temat filmów i seriali, jakie udało nam się obejrzeć w ciągu ostatnich tygodni. Przyznam, że początek roku nie obfitował jakoś specjalnie tego typu produkcje. Oglądaliśmy głównie programy na Discovery, TVN Turbo itp. W całym tym telewizyjnym szale udało nam się wygospodarować trochę czasu na filmy i seriale :). Zestawienie przedstawiam poniżej!
Kolaż powstał na bazie zdjęć z wyszukiwarki grafiki GOOGLE |
1. DIRTY DANCING (1987)
Młoda, szesnastoletnia dziewczyna wraz z rodziną spędza wakacje w ekskluzywnym ośrodku wypoczynkowym. Frances poznaje tam bardzo przystojnego instruktora tańca. Przypadek sprawia, że zaczynają ze sobą współpracować. Mimo wielu różnic, między tą dwójką zradza się uczucie. Problemy jednak są na horyzoncie...
Wierzcie albo nie, ale dopiero w tym roku obejrzałam w całości ten jakże sławny film. Muszę przyznać, że stare produkcje mają coś klimatycznego w sobie. No i Patrick Swayze... :D. Film dopisuję do mojej listy ulubieńców i na pewno wiele razy będę do niego wracać.
2. BRIGHT (2017)
Światu, w którym żyją zarówno ludzie, jak i orki, wróżki czy elfy, grozi niebezpieczeństwo. Dwóch policjantów - człowiek i ork - zobowiązani są stawić złu czoła. W międzyczasie będą musieli pokonać różnice, które ich dzielą - nie tylko wynikające z odmiennego pochodzenia, ale i te osobiste.
Zaraz po obejrzeniu szukałam informacji odnośnie kolejnej części. Całe szczęście takowa ma się pojawić! Bardzo podobało mi się przedstawienie tak naprawdę "normalnej", znanej nam rzeczywistości w postaci zmieszania kilku światów - ludzi, elfów, orków. Tutaj jedna rasa jest w porządku, inną wytyka się palcami, zupełnie jak w życiu. Nie warto oceniać ludzi przez pryzmat klasy społecznej, bowiem ten, kto uznawany jest za wyrzutka, może okazać się być bardzo w porządku.
3. EMOTKI (2017)
W mieście Tekstopolis mieszkają i pracują emotki. Każda z nich ma za zadanie przedstawiać jedną, konkretną emocję - zupełnie jak w teraźniejszych komunikatorach. Niestety, Minek ma problem - on wyraża nie jedną, a wszystkie emocje. Jego "wada" nie wróży Tekstopolis dobrze. Aby ocalić miasto i siebie, Minek łączy się z przyjaciółmi i rusza w drogę pełną przygód.
Lubię bajki, choć teoretycznie już dawno z nich wyrosłam. "Emotki" to całkiem sympatyczna produkcja, jednak nie chwyciła mnie jakoś specjalnie za serce. W filmie pojawia się motyw bycia innym, niż wszyscy - oczywiście nie spotyka się to z aprobatą pozostałych. Zło chce wyeliminować dobro, ale tradycyjnie to drugie wygrywa.
4. BLACK MIRROR 4 (2017)
W każdym odcinku serialu prezentowane są historie osadzone w przyszłości. Każda z nich jest inna, opowiada o tym, co może wydarzyć się w przyszłości, jeśli ludzkość nie zmieni swojego podejścia do niektórych kwestii.
Moim zdaniem to najlepszy sezon serialu! Przyznam, że gdy jakiś czas temu oglądałam pierwszy odcinek pierwszej serii, pomyślałam sobie "CO TO ZA CHORA PRODUKCJA". Ciekawość jednak zwyciężyła i "Black Mirror" poznaliśmy z Adamem w całości. Niektóre odcinki były lepsze, inne gorsze. Każdy dotyczy odrębnej historii, nie trzeba oglądać ich w kolejności. Moim zdaniem można odpuścić sobie odcinek otwierający pierwszą serię, ale jak kto woli.
5. DARK (2017)
W mrocznym, niemieckim miasteczku dzieje się coś dziwnego... Jedno z dzieci ginie bez śladu. Niedługo później rozgrywa się kolejny dramat - w lesie przy tajemniczej i budzącej grozę jaskini znika następne dziecko. Odnajduje się za to ciało chłopca, który zaginął... 30 lat temu. Dramatyczne wydarzenia stopniowo ujawniają skomplikowane i nadszarpnięte relacje między czterema rodzinami na przestrzeni różnych lat...
Ten niemiecki serial z platformy NETFLIX zrobił na mnie ogromne wrażenie! Sporo osób uważa, że "Dark" jest podobny do "Stranger Things". Myślę, że pewne aspekty mogą się pokrywać, jednak to dwie różne produkcje - obie bardzo dobre, choć "Dark" jest moim zdaniem mroczniejszy. Serial trzeba oglądać uważnie, łatwo się pogubić w tym co, gdzie, kto i kiedy. Niecierpliwie czekam na kolejny sezon!
6. THE END OF THE F***ING WORLD (2017)
Produkcja ta powstała na podstawie komiksu o specyficznych nastolatkach. On ma zadatki na psychopatę, ona jest buntowniczką z charakteru. Dziewczyna namawia swojego kolegę, aby uciekli z miasta i uwolnili się od problemów rodzinnych. Ich wyprawa okazuje się jednak dość pechowa...
Serial raczej nie przypadł mi do gustu. Takie "nie wiadomo co", które na szczęście trwa jedynie kilka godzin (8 odcinków po 20 minut). Na pewno znajdą się obrońcy tej produkcji, twierdzący, że to parodia, że zawarto w niej metafory, że w tym wszystkim ukryto tam głębszy sens, że czarny humor jest w cenie. Ja kompletnie tego nie czuję. Jedyną rzeczą, która choć trochę wzbudza ciekawość, był niezbyt wyszukany wątek kryminalny. Podobno ma zostać nakręcony kolejny sezon.
7. PLANETA SINGLI (2016)
Romantyczna, szukająca prawdziwiej miłości Ania przypadkowo trafia na Tomka, będącego prezenterem pewnego reality show. Zbieg okoliczności sprawia, że dziewczyna postanawia wziąć udział w jego programie. Zamysł jest jeden - ukazać, jacy są tak naprawdę faceci z Internetu i jak naiwne bywają kobiety, gdy szukają w sieci ideału. Choć początkowo plan układa się pomyślnie, potem następuje totalny zwrot akcji...
Byłam na przedpremierowym seansie, oglądałam z DVD i teraz załapałam się na emisję w telewizji. To jeden z lepszych polskich filmów, a jak wiadomo, nie wszystkie komedie romantyczne wyprodukowane w naszym kraju należą do udanych. Świetna obsada, błyskotliwy humor, wątki wywołujące wzruszenie i zmuszające do refleksji. "Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy"...
Młoda, szesnastoletnia dziewczyna wraz z rodziną spędza wakacje w ekskluzywnym ośrodku wypoczynkowym. Frances poznaje tam bardzo przystojnego instruktora tańca. Przypadek sprawia, że zaczynają ze sobą współpracować. Mimo wielu różnic, między tą dwójką zradza się uczucie. Problemy jednak są na horyzoncie...
Wierzcie albo nie, ale dopiero w tym roku obejrzałam w całości ten jakże sławny film. Muszę przyznać, że stare produkcje mają coś klimatycznego w sobie. No i Patrick Swayze... :D. Film dopisuję do mojej listy ulubieńców i na pewno wiele razy będę do niego wracać.
2. BRIGHT (2017)
Światu, w którym żyją zarówno ludzie, jak i orki, wróżki czy elfy, grozi niebezpieczeństwo. Dwóch policjantów - człowiek i ork - zobowiązani są stawić złu czoła. W międzyczasie będą musieli pokonać różnice, które ich dzielą - nie tylko wynikające z odmiennego pochodzenia, ale i te osobiste.
Zaraz po obejrzeniu szukałam informacji odnośnie kolejnej części. Całe szczęście takowa ma się pojawić! Bardzo podobało mi się przedstawienie tak naprawdę "normalnej", znanej nam rzeczywistości w postaci zmieszania kilku światów - ludzi, elfów, orków. Tutaj jedna rasa jest w porządku, inną wytyka się palcami, zupełnie jak w życiu. Nie warto oceniać ludzi przez pryzmat klasy społecznej, bowiem ten, kto uznawany jest za wyrzutka, może okazać się być bardzo w porządku.
3. EMOTKI (2017)
W mieście Tekstopolis mieszkają i pracują emotki. Każda z nich ma za zadanie przedstawiać jedną, konkretną emocję - zupełnie jak w teraźniejszych komunikatorach. Niestety, Minek ma problem - on wyraża nie jedną, a wszystkie emocje. Jego "wada" nie wróży Tekstopolis dobrze. Aby ocalić miasto i siebie, Minek łączy się z przyjaciółmi i rusza w drogę pełną przygód.
Lubię bajki, choć teoretycznie już dawno z nich wyrosłam. "Emotki" to całkiem sympatyczna produkcja, jednak nie chwyciła mnie jakoś specjalnie za serce. W filmie pojawia się motyw bycia innym, niż wszyscy - oczywiście nie spotyka się to z aprobatą pozostałych. Zło chce wyeliminować dobro, ale tradycyjnie to drugie wygrywa.
4. BLACK MIRROR 4 (2017)
W każdym odcinku serialu prezentowane są historie osadzone w przyszłości. Każda z nich jest inna, opowiada o tym, co może wydarzyć się w przyszłości, jeśli ludzkość nie zmieni swojego podejścia do niektórych kwestii.
Moim zdaniem to najlepszy sezon serialu! Przyznam, że gdy jakiś czas temu oglądałam pierwszy odcinek pierwszej serii, pomyślałam sobie "CO TO ZA CHORA PRODUKCJA". Ciekawość jednak zwyciężyła i "Black Mirror" poznaliśmy z Adamem w całości. Niektóre odcinki były lepsze, inne gorsze. Każdy dotyczy odrębnej historii, nie trzeba oglądać ich w kolejności. Moim zdaniem można odpuścić sobie odcinek otwierający pierwszą serię, ale jak kto woli.
5. DARK (2017)
W mrocznym, niemieckim miasteczku dzieje się coś dziwnego... Jedno z dzieci ginie bez śladu. Niedługo później rozgrywa się kolejny dramat - w lesie przy tajemniczej i budzącej grozę jaskini znika następne dziecko. Odnajduje się za to ciało chłopca, który zaginął... 30 lat temu. Dramatyczne wydarzenia stopniowo ujawniają skomplikowane i nadszarpnięte relacje między czterema rodzinami na przestrzeni różnych lat...
Ten niemiecki serial z platformy NETFLIX zrobił na mnie ogromne wrażenie! Sporo osób uważa, że "Dark" jest podobny do "Stranger Things". Myślę, że pewne aspekty mogą się pokrywać, jednak to dwie różne produkcje - obie bardzo dobre, choć "Dark" jest moim zdaniem mroczniejszy. Serial trzeba oglądać uważnie, łatwo się pogubić w tym co, gdzie, kto i kiedy. Niecierpliwie czekam na kolejny sezon!
6. THE END OF THE F***ING WORLD (2017)
Produkcja ta powstała na podstawie komiksu o specyficznych nastolatkach. On ma zadatki na psychopatę, ona jest buntowniczką z charakteru. Dziewczyna namawia swojego kolegę, aby uciekli z miasta i uwolnili się od problemów rodzinnych. Ich wyprawa okazuje się jednak dość pechowa...
Serial raczej nie przypadł mi do gustu. Takie "nie wiadomo co", które na szczęście trwa jedynie kilka godzin (8 odcinków po 20 minut). Na pewno znajdą się obrońcy tej produkcji, twierdzący, że to parodia, że zawarto w niej metafory, że w tym wszystkim ukryto tam głębszy sens, że czarny humor jest w cenie. Ja kompletnie tego nie czuję. Jedyną rzeczą, która choć trochę wzbudza ciekawość, był niezbyt wyszukany wątek kryminalny. Podobno ma zostać nakręcony kolejny sezon.
7. PLANETA SINGLI (2016)
Romantyczna, szukająca prawdziwiej miłości Ania przypadkowo trafia na Tomka, będącego prezenterem pewnego reality show. Zbieg okoliczności sprawia, że dziewczyna postanawia wziąć udział w jego programie. Zamysł jest jeden - ukazać, jacy są tak naprawdę faceci z Internetu i jak naiwne bywają kobiety, gdy szukają w sieci ideału. Choć początkowo plan układa się pomyślnie, potem następuje totalny zwrot akcji...
Byłam na przedpremierowym seansie, oglądałam z DVD i teraz załapałam się na emisję w telewizji. To jeden z lepszych polskich filmów, a jak wiadomo, nie wszystkie komedie romantyczne wyprodukowane w naszym kraju należą do udanych. Świetna obsada, błyskotliwy humor, wątki wywołujące wzruszenie i zmuszające do refleksji. "Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy"...
Mam nadzieję, że marzec i kwiecień przyniesie kolejne, ciekawe pozycje. Oglądaliście którąś z tych produkcji? A może macie coś fajnego do polecenia? Czekam na wieści! Pozdrawiam ciepło, K.
Emotki mnie bardzo zainteresowały ;)
OdpowiedzUsuńDirty Dancing to klasyka chociaż moja dziewczyna lubi również Planetę Singli.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dirty Dancing. Ten film nigdy mi się nie znudzi.
OdpowiedzUsuń4 sezon Mirror mnie niestety rozczarowal. Obejrzalam 3 odcinki Dark i jakos mnie nie wciagnelo :P
OdpowiedzUsuń"Dirty dancing" obejrzałam dawno temu. Świetny film. <3
OdpowiedzUsuńjestem właśnie na etapie szukania filmów i seriali, wiec post w idealnym momencie :D zapisuję sobie Bright - koniecznie muszę obejrzeć, zastanawiam się jeszcze nad Black Mirror, ale nie wiem, czy nie będzie to dla mnie zbyt straszne. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDirty Dancing jest wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo o Dark, że warto obejrzeć. A aktualnie szukam serialu, hmmm to może być to :D
www.read-me21.blogspot.com
Tak jak nie lubię polskich komedii romantycznych, tak Planeta Singli naprawdę mi się podobała. Przy tym filmie uśmiechnęłam się nie raz.
OdpowiedzUsuń