Christie Watson przez 20 lat pracowała jako pielęgniarka. W swojej książce ujawnia tajemnice, z jakimi spotkała się w trakcie swojej kariery zawodowej.
"Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia" to osobista i wzruszająca pozycja. Autorka prezentuje losy pacjentów, którzy trafiali na różne oddziały. Christie Watson prowadzi nas do szpitalnego świata noworodków-wcześniaków, osób chorujących na raka i przechodzących chemioterapię, pacjentów trafiających na SOR, pracowników zatrudnionych w aptece, a także pełniących swe obowiązki w kostnicy.
Po literaturę dotyczącą sfery medycznej raczej nie sięgałam, zwykle kojarzyła mi się z nudnymi wywodami, które niewiele mi mówiły. Ta książka ma w sobie coś, co przyciąga. Czytelnik nie poznaje zawodu pielęgniarki poprzez pryzmat nauki, ale poprzez relacje międzyludzkie, relacje z chorymi. Takie treści przyswaja się zupełnie inaczej. Historie przedstawione przez Christie Watson mogłyby wydarzyć się w życiu każdej i każdego z nas. Są choroby, które nie sieją spustoszenia w organizmie, ale i takie, które wymagają poważnych kroków.
Nigdy nie miałam okazji spędzić w szpitalu więcej niż kilku godzin. To zazwyczaj były krótkie wizyty wieki temu i kilka odwiedzin bliskich w dojrzalszym życiu. Nie mogę więc wypowiedzieć się w kwestii opieki z własnego doświadczenia, natomiast słyszałam ogromną ilość opinii na ten temat i niestety rzadko były to pozytywne słowa. Autorka ukazała, jak ważny jest szacunek w stosunku do pacjenta. Życzliwość to podstawa w kontakcie z chorym, dla którego dolegliwości zdrowotne mają przecież ogromne znaczenie, nie mówiąc już o świadomości tego, że część z tych chorób jest nieuleczalna. Wyrozumiałość, wrażliwość, dobroć są w tej pracy nieocenione, co udowodniła w swojej książce autorka. Dla mnie był to odmienny obraz tego, co w opiniach innych serwowane było i jest w polskich szpitalach.
"Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia" chwyta za serce swoją wyjątkowością. Zmusza do refleksji, wzrusza, ale też potrafi rozbawić i zaskoczyć. Autorka wykłada kawę na ławę, nie bawi się w owijanie bawełny, a opisuje rzeczywistość, z którą miała do czynienia. W mojej ocenie jest to książka jak najbardziej godna polecenia.
"Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia" to osobista i wzruszająca pozycja. Autorka prezentuje losy pacjentów, którzy trafiali na różne oddziały. Christie Watson prowadzi nas do szpitalnego świata noworodków-wcześniaków, osób chorujących na raka i przechodzących chemioterapię, pacjentów trafiających na SOR, pracowników zatrudnionych w aptece, a także pełniących swe obowiązki w kostnicy.
Po literaturę dotyczącą sfery medycznej raczej nie sięgałam, zwykle kojarzyła mi się z nudnymi wywodami, które niewiele mi mówiły. Ta książka ma w sobie coś, co przyciąga. Czytelnik nie poznaje zawodu pielęgniarki poprzez pryzmat nauki, ale poprzez relacje międzyludzkie, relacje z chorymi. Takie treści przyswaja się zupełnie inaczej. Historie przedstawione przez Christie Watson mogłyby wydarzyć się w życiu każdej i każdego z nas. Są choroby, które nie sieją spustoszenia w organizmie, ale i takie, które wymagają poważnych kroków.
Nigdy nie miałam okazji spędzić w szpitalu więcej niż kilku godzin. To zazwyczaj były krótkie wizyty wieki temu i kilka odwiedzin bliskich w dojrzalszym życiu. Nie mogę więc wypowiedzieć się w kwestii opieki z własnego doświadczenia, natomiast słyszałam ogromną ilość opinii na ten temat i niestety rzadko były to pozytywne słowa. Autorka ukazała, jak ważny jest szacunek w stosunku do pacjenta. Życzliwość to podstawa w kontakcie z chorym, dla którego dolegliwości zdrowotne mają przecież ogromne znaczenie, nie mówiąc już o świadomości tego, że część z tych chorób jest nieuleczalna. Wyrozumiałość, wrażliwość, dobroć są w tej pracy nieocenione, co udowodniła w swojej książce autorka. Dla mnie był to odmienny obraz tego, co w opiniach innych serwowane było i jest w polskich szpitalach.
"Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia" chwyta za serce swoją wyjątkowością. Zmusza do refleksji, wzrusza, ale też potrafi rozbawić i zaskoczyć. Autorka wykłada kawę na ławę, nie bawi się w owijanie bawełny, a opisuje rzeczywistość, z którą miała do czynienia. W mojej ocenie jest to książka jak najbardziej godna polecenia.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz