piątek, 1 listopada 2019

Zaczarowana powieść: Alice Hoffman "Zasady magii".

"Każdy potrzebuje trochę czarów..."



Franny, Jet i Vincent wywodzą się wiekowego rodu czarownic. Każde z nich już w dzieciństwie zostało obdarzone specjalnymi zdolnościami. Uśpione za młodu talenty, obudziły się w chwili, gdy wkroczyli w dorosłość. Nie jest to jednak takie proste, jakby mogło się wydawać. Osiągnięcie pewnego wieku nie zagwarantowało cudownego objawienia. Franny, Jet i Vincent muszą odnaleźć w sobie te moce, poznać je. Muszą też przy okazji na siebie uważać, bowiem wraz z wyjątkowymi talentami, otrzymali w pakiecie ciążącą nad rodziną od 300 lat klątwę, w myśl której każdy z Owensów skazany jest na utratę ukochanej osoby. Miłość w ich świecie nie ma racji bytu...

Chcąc uniknąć niechcianego uroku, matka wspomnianej trójki odcięła się od swoich korzeni rodzinnych. Postanowiła prowadzić zwyczajne życie i poślubiła "zwykłego", niepowiązanego z magią mężczyznę. Marzyła o tym, że jej dzieci zrobią to samo. Nie chciała, aby konsekwencje związane z klątwa dotknęły i je. 

Pewnego dnia rodzeństwo otrzymuje zaproszenie. Mają wyjechać do domku, w którym nie brakuje magii i mikstur przygotowanych przez ich ciotkę. Wyprawa do Isabelle mieszkającej w Massachusetts będzie dla nich początkiem nowego życia, przygodą, podróżą w głąb siebie... Czy klątwę da się przechytrzyć?

"Czarny pieprz na bolące mięśnie,
złocień na migreny,
werbena, żeby złagodzić ból
nieodwzajemnionej miłości..."

"Zasady magii" na pierwszy rzut oka mogą oczarować. Najpierw skuszą się okładkowe sroki, potem Ci, którzy czytają krótkie streszczenia fabuły. U mnie zadziałał zarówno pierwszy, jak i drugi czynnik. Czy się zawiodłam? Cóż, trafiłam na kilka elementów, które niekoniecznie mnie zadowoliły, jednak w ostatecznym rozrachunku jestem jak najbardziej zadowolona! Książka Alice Hoffman zabrała mnie w świat, w którym dobrze się poczułam.

Ogromnym plusem tej historii jest fakt, że pod magiczną otoczką kryją się wartości cenne dla każdej i każdego z nas. Po pierwsze, autorka podkreśliła to, jak ważne są więzi rodzinne. Chociąż nie zawsze członkowie rodu zgadzają się z innymi, popierają ich wybory, to i tak kochają się wzajemnie i nie zostawiają w najgorszych chwilach, potrafią wybaczać. Autorka nie przeszła także obojętnie wobec trudnego tematu straty kogoś bliskiego, co niewątpliwie sprawia, że świat wali się człowiekowi na głowę. Ale tutaj znowu czas na lekcję - czasem trzeba po prostu pogodzić się z losem. 

"Zasady magii" nie są książką o czarodziejach, jak w stylu np. powieści o świecie Harrego Pottera. Magia jest obecna w tej historii, jednak ma zupełnie inny charakter, ma ogromną moc, a taki styl zdecydowanie wplata się w mój gust. Mistyka, nostalgia, widmo klątwy tworzy specyficzny, wyjątkowy klimat.

"Pamiętaj, że jedynym lekarstwem na miłość
jest kochać bardziej..."

Alice Hoffman miesza w swojej książce wątki budzące pozytywne emocje, jak i te, które przynoszą smutek. To trochę słodko-gorzka historia, ale jakże warta uwagi. Pokochałam ten mistyczny świat i zżyłam się z bohaterami (swoją drogą świetnie wykreowanych, przeżywających przemianę). Polecam, zwłaszcza na długie, jesienne wieczory.

0 komentarze:

Prześlij komentarz