No i stało się! Nareszcie ruszam z obiecanym cyklem świątecznym. Boże Narodzenie to zdecydowanie moje ulubione święto, zapewne ze względu na magię, jaka otacza ten czas. Na tę przyjemną atmosferę składa się wiele elementów, jednak nie sposób opisać ich wszystkich w jednym poście. Dlatego też każdego dnia tego tygodnia będę zasypywać Was specjalnymi wpisami!
Jak się pewnie zorientowaliście, dziś na tapecie będą pocztówki. Jest to piękna tradycja, jednak w wielu domach po prostu zanika... Tak naprawdę to też ostatnia chwila, aby takowe wysłać! Wiadomo, jak działa nasza poczta, szczególnie w okresie Bożego Narodzenia, tak więc jeśli chcecie, aby Wasze kartki dotarły na czas, ślijcie je jak najprędzej!
Rok, może dwa lata temu podczas drobnych przedświątecznych porządków w głębi jednej z szaf znalazłam nieco sfatygowany worek... Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy zobaczyłam w nim mnóstwo pocztówek! Jako dziecko zbierałam te, które przychodziły do nas na święta, urodziny czy też od znajomych i rodziny z wakacji. Chciałabym zaprezentować stare widokówki, jakie kiedyś wysyłało się na Boże Narodzenie :). Oczywiście wybrałam kilka najładniejszych, by nie zasypywać was ogromem swoich zbiorów.
Pierwsza przedstawiona przeze mnie kartka została wysłana przez Dom Maklerski. Bardzo przyjemny widoczek. Szkoda, że teraz wszelkie tego typu życzenia składane są drogą mailową. Dziś dla przykładu odebrałam wiadomość z banku z dość ciekawą i ładną grafiką ukazującą choinkę. Cóż, jest to miłe, ale znacznie fajniej byłoby otrzymać wersję papierową :).
Ta rozkładana kartka już w dzieciństwie podbiła moje serce. Pamiętam, ile radości sprawiało mi jej oglądanie i dotykanie wystających elementów. Jest to jedna z dwóch tego typu kart okolicznościowych, jakie odnalazłam. Kolejna jest chyba jeszcze piękniejsza...
To właśnie ona. Dotarła z Ameryki. Dziwiłam się wtedy formą zapisu życzeń - kraj zza oceanu i polskie słowa? Wówczas mama mi wyjaśniła, że tam również można dostać takie karnety, tym bardziej, że rodzina, od której dostaliśmy powyższą kartkę, mieszkała w Polonii w Stanach Zjednoczonych. Dodam, że życzenia zyskują dodatkowo na wartości po rozłożeniu przesyłki...
Teraz widzicie, dlaczego :)? Oczom ukazuje się piękny zimowo-świąteczny krajobraz! Ten niezwykle urokliwy klimat pozostanie na zawsze na liście moich ulubionych :)!
Bardzo cenię sobie klasyczne pocztówki. Kiedyś dostawaliśmy takich mnóstwo. Niestety, rosnące ceny usług pocztowych i postęp technologii sprowadził się do życzeń wysyłanych smsem lub składanych telefonicznie. Jak dobrze, że mam moich Postcrosserów ;)!
Nie ukrywam, że takie proste i jednocześnie niezwykłe widoczki należą do moich ulubionych. Tę pocztówkę zawdzięczamy jednemu z banków. Elegancja i klasa to przecież ich domena :P.
Nie mam pojęcia, skąd pochodzi ta karta. Nie posiadam już koperty, w której ją dostarczono, więc też nie mogę określić miejsca nadania, a imię, jakim podpisano się pod życzeniami jest mi totalnie obce. Być może zwędziłam ją z domu Babci, a nadawca to ktoś z dalszej mi rodziny. W każdym razie ta 'prostota' przypadła mi do gustu. Miło było dziś znów trzymać w ręku dawną przesyłkę.
No i ostatnia pocztówka na dziś. Kiedy wspominam tamten czas, od razu na myśl przychodzi mi właśnie ta kartka. Posiadam takie dwa egzemplarze - powyższa była adresowana do mnie, drugą otrzymaliśmy już rodzinnie rok później. Miło było dostać taki prezent na święta od kuzynki ze Słupska jako sześcioletnie dziecko! Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła znaczka - dwór w Łopusznej wart tylko 50 groszy! Ach te ceny z 1997 roku :).
A Wy posiadacie jakieś dawne kartki, takie jeszcze sprzed zatraceniem się w postcrossingu? Jeśli tak, to koniecznie zaglądnijcie do starych zbiorów... To całkiem przyjemne móc poszperać w kawałku przeszłości. No i jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie wypiszcie pocztówki dla swoich bliskich! Moje powędrowały już w świat, jednak aby nie psuć niespodzianki nadawcom, nie będę ich publikować. Ściskam Was ciepło, do jutra!
Obrazek do stworzenia świątecznego banerka pobrany z Google. |
Rok, może dwa lata temu podczas drobnych przedświątecznych porządków w głębi jednej z szaf znalazłam nieco sfatygowany worek... Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy zobaczyłam w nim mnóstwo pocztówek! Jako dziecko zbierałam te, które przychodziły do nas na święta, urodziny czy też od znajomych i rodziny z wakacji. Chciałabym zaprezentować stare widokówki, jakie kiedyś wysyłało się na Boże Narodzenie :). Oczywiście wybrałam kilka najładniejszych, by nie zasypywać was ogromem swoich zbiorów.
Pierwsza przedstawiona przeze mnie kartka została wysłana przez Dom Maklerski. Bardzo przyjemny widoczek. Szkoda, że teraz wszelkie tego typu życzenia składane są drogą mailową. Dziś dla przykładu odebrałam wiadomość z banku z dość ciekawą i ładną grafiką ukazującą choinkę. Cóż, jest to miłe, ale znacznie fajniej byłoby otrzymać wersję papierową :).
Ta rozkładana kartka już w dzieciństwie podbiła moje serce. Pamiętam, ile radości sprawiało mi jej oglądanie i dotykanie wystających elementów. Jest to jedna z dwóch tego typu kart okolicznościowych, jakie odnalazłam. Kolejna jest chyba jeszcze piękniejsza...
To właśnie ona. Dotarła z Ameryki. Dziwiłam się wtedy formą zapisu życzeń - kraj zza oceanu i polskie słowa? Wówczas mama mi wyjaśniła, że tam również można dostać takie karnety, tym bardziej, że rodzina, od której dostaliśmy powyższą kartkę, mieszkała w Polonii w Stanach Zjednoczonych. Dodam, że życzenia zyskują dodatkowo na wartości po rozłożeniu przesyłki...
Teraz widzicie, dlaczego :)? Oczom ukazuje się piękny zimowo-świąteczny krajobraz! Ten niezwykle urokliwy klimat pozostanie na zawsze na liście moich ulubionych :)!
Bardzo cenię sobie klasyczne pocztówki. Kiedyś dostawaliśmy takich mnóstwo. Niestety, rosnące ceny usług pocztowych i postęp technologii sprowadził się do życzeń wysyłanych smsem lub składanych telefonicznie. Jak dobrze, że mam moich Postcrosserów ;)!
Nie ukrywam, że takie proste i jednocześnie niezwykłe widoczki należą do moich ulubionych. Tę pocztówkę zawdzięczamy jednemu z banków. Elegancja i klasa to przecież ich domena :P.
Nie mam pojęcia, skąd pochodzi ta karta. Nie posiadam już koperty, w której ją dostarczono, więc też nie mogę określić miejsca nadania, a imię, jakim podpisano się pod życzeniami jest mi totalnie obce. Być może zwędziłam ją z domu Babci, a nadawca to ktoś z dalszej mi rodziny. W każdym razie ta 'prostota' przypadła mi do gustu. Miło było dziś znów trzymać w ręku dawną przesyłkę.
No i ostatnia pocztówka na dziś. Kiedy wspominam tamten czas, od razu na myśl przychodzi mi właśnie ta kartka. Posiadam takie dwa egzemplarze - powyższa była adresowana do mnie, drugą otrzymaliśmy już rodzinnie rok później. Miło było dostać taki prezent na święta od kuzynki ze Słupska jako sześcioletnie dziecko! Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła znaczka - dwór w Łopusznej wart tylko 50 groszy! Ach te ceny z 1997 roku :).
A Wy posiadacie jakieś dawne kartki, takie jeszcze sprzed zatraceniem się w postcrossingu? Jeśli tak, to koniecznie zaglądnijcie do starych zbiorów... To całkiem przyjemne móc poszperać w kawałku przeszłości. No i jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie wypiszcie pocztówki dla swoich bliskich! Moje powędrowały już w świat, jednak aby nie psuć niespodzianki nadawcom, nie będę ich publikować. Ściskam Was ciepło, do jutra!
Ja mam kilka takich pocztówek z przeszłości. Przypomniałaś mi o nich.
OdpowiedzUsuńDobrze jest zbierać takie perełki :).
UsuńJak byłam mała też baaaaardzo lubiłam te rozkładane kartki i mogłam je rozkładać i składać milion razy :D Myślę, że jeśli poszukałabym dokładnie gdzieś w starym domu to pewnie znalazłabym kilka perełek z czasów mojej mamy czy babci :) Muszę kiedyś to zrobić! :D A ja dalej czekam na przesyłkę z moimi Świątecznymi kartkami i obawiam się, że nie dojdą na czas :(
OdpowiedzUsuńJeśli nie dojdą na czas, trudno - liczy się pamięć i to, że je wysłałaś! Odbiorcy na pewno się ucieszą :).
UsuńU mnie wysyłanie tradycyjnych pocztówek poszło w zapomnienie, a starych kartek też nie mam, wszystko wyrzuciłam robiąc kiedyś porządki, a teraz żałuje!
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, ale zawsze można to nadrobić ;). Wystarczy znowu zacząć wysyłać takie kartki chociażby w rodzinie, a za kilkanaście lat będzie już jakaś kolekcja :).
Usuńu mnie na blogu już pojawił się jeden post ze starymi pocztówkami świątecznymi, najstarsza pochodzi z 1974 roku, jeśli jeszcze go nie widziałaś serdecznie zapraszam.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się pocztówka z Mikołajem, jest cudowna, a pocztówka z banku to dla mnie wielkie zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że takie były wysyłane :)
Widziałam, widziałam :)! Bardzo fajne okazy zaprezentowałaś u siebie na blogu ;). Dla mnie ta kartka z banku też była zaskoczeniem, kiedy ją odnalazłam po latach!
Usuńszkoda, że zwyczaj wysyłania kartek zanika. jasne, można wysłać e-kartkę ale to nie to samo. dlatego ja w tym roku wysłałam tradycyjne do najbliższej rodziny :) mam nadzieję, że się ucieszą i... zdziwią.
OdpowiedzUsuńSuper! Może w ten sposób reaktywujesz tę tradycję w swojej rodzinie ;).
UsuńJa mam tylko kartki urodzinowe. A pocztówki i kartki świąteczne zbierała kiedyś moja mama. Podejrzewam, że gdzieś tam są na strychu. Wielka szkoda, że tradycja wysyłania życzeń świątecznych tradycyjną pocztą zanika. SMS to nie to samo.
OdpowiedzUsuńUrodzinowe kartki też mam, no i imieninowe :). Dokładnie sms ani mms to nie to samo...
UsuńTa z ptaszkami jest śliczna <3 Jak wiesz kocham ptaki :D
OdpowiedzUsuńHeh, no tak, mogłam się domyśleć, że Ci się spodoba :).
UsuńMy wyrzuciliśmy pocztówki wielkanocne i bożonarodzeniowe jakoś z 10 lat do tyłu, niestety. Zostały się jedynie kartki urodzinowe. Mam jednak trochę kartek świątecznych po działkach i trochę swoich, bo w ubiegłym roku chyba nie pokazywałam ich na blogu w okresie świątecznym. Swoje kartki chcę wysłać dzisiaj, mam nadzieję , że niemiecka poczta da radę i dojdą na czas :)
OdpowiedzUsuńJa niestety się przeliczyłam, bo co chwila przypomina mi się, że muszę przecież wysłać do tej i do tej osoby! Także dziś lecę jeszcze na pocztę... Och, szkoda tych kartek, ale dobrze, że chociaż trochę po dziadkach udało się zostawić :).
UsuńPiękne są, każa ma swój własny urok, ale te rozkładane podbiły moje serce :) Posiadam jeszcze kilka z dawnych lat, są już nieco podniszczone, ale nie straciły swojego uroku.
OdpowiedzUsuńJa też mam cały worek kartek z dzieciństwa, jednak nie są takie ładne jak te :D Ta z domu maklerskiego jest cudowna! :D
OdpowiedzUsuńwybrałaś wspaniałe kartki, bardzo różnorodne. :) ogromnie podoba mi się ta minimalistyczna, ale i ta wysłana przez Dom Maklerski. my, jako rodzina, nie wysyłamy kartek świątecznych. tylko ja w moim imieniu wysyłam kartki do znajomych z internetu i babć.
OdpowiedzUsuńteż mam kartki świąteczne sprzed lat! najmniej chyba lubię te typowo religijne...