Już od dawna chciałam wybrać się z Adamem do Akwarium Gdyńskiego, jednak jakoś tak nigdy nam się na to nie składało. W końcu nadarzyła się ku temu idealna okazja - nasi goście, o których pisałam w poprzednim wpisie, mieli marzenie, aby zobaczyć to miejsce. Postanowiłam więc, że zabiorę tam moją drugą połówkę w ramach prezentu mikołajkowego :).
W Akwarium Gdyńskim możecie zobaczyć kilka ciekawych wystaw. Niektóre prezentują po prostu sztuczne ekspozycje, suchą teorię (tzw. ekspozycje muzealne), natomiast w innych salach spotyka się ciekawe okazy wodnej fauny i flory. W ulokowanych na trzech piętrach 68miu akwariach można podziwiać około 250 gatunków, a dokładniej - ponad 1500 organizmów żywych. Skąd pochodzą okazy? Z czterech środowisk - są to rafy koralowe, tonie oceaniczne, tropikalna Amazonia oraz nasze Morze Bałtyckie.
Ekspozycje wzbudzały momentami we mnie ogromną fascynację. Nie mogłam się oderwać od niektórych akwariów, robiąc im po kilkanaście zdjęć. Znajdujące się w ich wnętrzu ciekawie ubarwione zwierzęta oraz kolorowe środowisko roślinne potrafiły skutecznie zahipnotyzować. Wodny świat to niezwykle interesująca sprawa!
Kilka przydatnych informacji - akwarium w zależności od okresu czynne jest w różnych godzinach. Aby zaplanować swoją wizytę należy koniecznie sprawdzić godziny otwarcia TU. Jeśli chodzi o ceny, to musimy liczyć się z wydatkiem 16 zł za bilet ulgowy i 24 zł za normalny. Jeśli macie zamiar wybrać się grupą, możecie skorzystać z ulg. Szczegóły dotyczące zniżek znajdziecie TU. W akwarium można płacić kartą, ale warto mieć gotówkę w postaci bilonu, ponieważ przy wejściu znajduje się automat z pamiątkowymi monetami. Koszt takiej przyjemności to 6 złotych. Przy wejściu znajduje się także bezpłatna szatnia.
Czas zwiedzania to około 60-70 minut, ale dla spokoju warto zarezerwować sobie w swoim grafiku maksymalnie dwie godzinki. Jesteś zmotoryzowany? Pod budynkiem akwarium znajduje się płatny parking. Chcecie kupić pamiątki? Po zakończeniu zwiedzania, kierując się do wyjścia, na pewno przejdziecie obok sklepiku. A, jeszcze kwestia zdjęć - jak widzicie można je robić. Pani w kasie prosiła jedynie, aby nie używać lampy błyskowej, no ale to zrozumiała sprawa w takim miejscu.
Moja ocena - w sumie nasza, bo Adam jest tego samego zdania... Koszt wizyty jest troszkę za wysoki. Rozumiem, że utrzymanie tych wszystkich roślin i zwierząt na pewno nie jest tanie, jednak jak na około godzinkę zwiedzania, 40-50 złotych na parę to odrobinę za dużo. W każdym razie Akwarium Gdyńskie to miejsce, które warto chociaż ten jeden raz zobaczyć na własne oczy, chociażby właśnie ze względu hipnotyzujące ekspozycje. Ja byłam już drugi raz, pierwszy miał miejsce w 2008 roku - wtedy bilety były o wiele tańsze :D.
Jeśli będziecie mieć możliwość, idźcie, raz można zaszaleć. Przy okazji zrobicie pamiątkowe fotki, a jak widzicie są naprawdę ładne (ach, ta skromność, ale nie mogłam się powstrzymać, naprawdę mi się podobają!). Dziękuję za uwagę, buziaki, Karolina :*.
Byłam latem w Akwarium Gdyńskim i się zakochałam w nim na Amen! :D Kiedyś byłam też w Warszawie w oceanarium w jednej galerii a planuję się wybrać do Afrykarium we Wrocławiu. Mam nawet załatwione darmowe wejście ;)
OdpowiedzUsuńTe stworzenia wodne są fascynujące i to nie tylko ryby (które sa przepiękne, kocham Błazenki popularnie nazywane Nemo ;), Skrzydlice też są piękne, choć jadowite ;)). Jeszcze widziałam takie fajne ryby mocno spłaszczone (bocznie spłaszczone) i takie prawie przezroczyste, widziałam też takie meduzy i płaszczki. Cudowny podwodny świat. Gdybym mieszkała w Gdyni lub Gdańsku to bym się tam na pewno próbowała załapać na wolontariat bo wodny świat obok ptaków najbardziej fascynujące dziedziny zoologii.
Wiedziałam, że to miejsce dla Ciebie jest idealne :D! Do Wrocka mam właśnie zamiar się wybrać, bo tam jest tyle pięknych obiektów do odwiedzenia. Heh, jak tylko zobaczyłam tę rybkę, od razu zawołałam "O, Nemo :D".
UsuńNajfajniej jest jak wycieczka dzieciaków jest gdzieś gdzie są te błazenki i jedno po drugim woła "O Nemo!", przy lemurach "O Król Julian!" a przy surykatkach "O Timon!" :-D
UsuńA jeszcze zapomniałam dodać, że właśnie na 7 zdjęciu od góry (o ile dobrze policzyłam) to jest taki płaz o nazwie AKSOLOTL i fajnie, że można tam go zobaczyć, bowiem posiada on niezwykłą cechę - potrafi rozmnażać się w formie larwalnej! :D śliczny
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam w gdyńskim akwarium z wycieczką w liceum i bardzo mi się podobało :) myślę, że podwodny świat ma przed nami jeszcze wiele tajemnic, ale w tym miejscu można poznać choć kilka z nich ;)
OdpowiedzUsuńByłam tam ! Naprawdę robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńja w akwarium byłam w Hiszpanii i tam to dopiero było akwarium;d mega!:) a zdjęcia świetne.
OdpowiedzUsuńSandicious
Wow ^^ uwielbiam oglądać rybki :D
OdpowiedzUsuńmuszę odwiedzić to miejsce :)
grlfashion.blogspot.com
Byłam tam jakieś dwa tygodnie temu!! Super :D
OdpowiedzUsuńWielkie żółwia, chodzącą rybę i Nemo wraz z Doris zapamiętam na zawsze !
Waśnie widziałam u Ciebie zdjęcia na IG :)!
UsuńByłam i widziałam. Robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńTam nie byłam, ale byłam we Wiedniu! Byłam zakochana tam we wszystkim! :) Większość rybek podobnych, ale było ich tam wiele więcej i czasami takie okazy, że aż nie chciało się stamtąd wychodzić (różne rekiny, śmieszne płaszczki itp).
OdpowiedzUsuńMów mi więcej :D! Pewnie jak już tam kiedyś trafię, nie będzie mnie można wyciągnąć :D.
UsuńŚliczne zdjęcia, dzięki nim i Twojemu opisowi mogłam i ja zobaczyć te okazy :)
OdpowiedzUsuńPolecam zobaczyć to wszystko jeszcze na żywo - coś niesamowitego ;)!
UsuńWow, niesamowicie, koniecznie muszę się tam wybrać!
OdpowiedzUsuńJakie genialne okazy *.* Ja mam w planach odwiedzenie tego miejsca jak i Afrykarium we Wrocławiu :)
OdpowiedzUsuńWrocław też mam na swojej liście miejsc do odwiedzenia ;).
UsuńZdjęcia są przepiękne. Rybki też. Lubię to nasze Gdyńskie Akwarium. Choć wstęp rzeczywiście do najtańszych nie należy. Ale raz można sobie pozwolić na taką egzotyczną wycieczkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też jestem tego zdania, raz można zaszaleć :). Dla takich widoków warto.
UsuńByłam tam jako dziecko na jakiejś wycieczce szkolnej :) Cena faktycznie jest teraz wyższa, ale zadażyło mi się być w oceanarium w Walencji i tam za wstęp musiałam zapłacić ok.30 euro... Opłacało się ponieważ spędziłam tam ok.5-6h i jest tam zdecydowanie więcej rzeczy do zobaczenia. Mimo wszystko myślę że warto pójś do Akwarium Gdyńskiego :)
OdpowiedzUsuń30 euro, nieźle! Ale skoro to oceanarium jest tak absorbujące, to można wybaczyć tę drożyznę :). Tak, to gdyńskie warto odwiedzić ten jeden raz :).
Usuńjejku, jakie genialne zdjęcia - i jakość, i kadry, i kolory. byłam w tym oceanarium dawno temu i niewiele pamiętam. zgadzam się z tym, że obecnie (nie pamiętam, jakie były kiedyś) ceny są wysokie. my byśmy zapłacili jakieś 80zł! masakra.
OdpowiedzUsuńWow! Ale piękne zdjęcia udało Ci się zrobić!
OdpowiedzUsuńMi niestety cały czas się coś odbijało w szkłach akwarium.. albo moja czerwona koszulka, albo mój towarzysz.. ;/
Rafy koralowe i te piękne rybki spodobały mi się tam zdecydowanie najbardziej, jednak naprawdę było wiele ciekawych okazów. Czasami nie byłam tylko pewna, które akwaria są puste, a w których jedynie stworki niechętne do zdjęć się po prostu gdzieś pochowały.
Miejsce warto jest odwiedzić przynajmniej raz. Bilet faktycznie do najtańszych nie należy, chociaż zobacz co się dzieje latem. Kilkukilometrowe kolejki... widać opłaca im się taka cena.