Szukacie książki napisanej naprawdę przepięknym językiem, z mistrzowską narracją? Powieści w znacznym stopniu melancholijnej, która Was oczaruje, wzruszy, zmusi do przemyśleń i głęboko poruszy? Jeśli tak, to polecam Wam historię moim zdaniem spełniającą te oczekiwania - "Bóg rzeczy małych" Arundhati Roy.
"Jest to książka niezwykła, dociera bowiem do najgłębszych pokładów psychiki i odkrywa najbardziej intymne przeżycia".
Historię przedstawioną w książce poznajemy głównie z perspektywy dwujajowych bliźniąt - Rahel i Esta, którzy przyjeżdżają z rozwiedzioną matką do wioski w Kerali. Początkowo żyją w dobrych stosunkach, są szczęśliwi, aż do chwili, gdy rozgrywają się tragiczne wydarzenia. Czytelnik dowiaduje się, co było powodem upadku rodziny. Zawiść, brak zaufania, uprzedzenia, bezduszność, kłamstwo - cała ta mieszanka doprowadziła do tragedii, jak nasionko wypuściła swoje plony. Marne plony.
W książce ukazane zostało życie w Indiach. Jest to nieco przygnębiające, ponieważ ludzi dzieli się tam na lepszych i gorszych, niegodnych, klasę średnią i biedaków. Dyskryminacja ze względu na płeć jest w Indiach bardzo rozpowszechniona. Kobiety traktowane są jak ludzie "drugiej kategorii", m.in. w aspektach prawnych, społecznych czy kulturowych. Autorka nie boi się poruszać kwestii, które do dziś uznawane są w niektórych rejonach za temat tabu. Arundhati Roy pisze o molestowaniu indyjskich kobiet, o ich niedoli, o problemach związanych z polityką, religią, aspektami społecznymi. W tej powieści nie brakuje dość odważnych przenośni. Dużo w niej także cierpienia. Indie są pełne kontrastów, a autorka przybliża je w swojej książce.
"O pewnych rzeczach można zapomnieć, a o pewnych nie można – stoją na zakurzonych półkach jak wypchane ptaszyska o złowrogich, patrzących z ukosa oczach."
Dla mnie niezwykle cennym elementem książki były także plastyczne opisy przyrody. Niektóre fragmenty, a właściwie spora część powieści, wywoływała u mnie takie uczucie, jakbym sama znajdowała się w danym miejscu, odczuwała zapachy i stapiała się z tamtejszym środowiskiem.
Na powstanie książki niewątpliwie wpływ miało pochodzenie autorki. Arundhati dorastała w małej wiosce w Kerali, gdzie właśnie toczy się akcja powieści. Dzięki sławie i zarobionym pieniądzom, Arundhati mogła jeszcze bardziej zaangażować się w działalność społeczną, z którą już wcześniej była związana.
"Bóg rzeczy małych" jest pozycją wyjątkową. Myślę, że każdy powinien sięgnąć po tę lekturę. Przybliży ona wiele aspektów, które na co dzień są albo tematem tabu, albo po prostu człowiek nie przywiązuje do nich aż tyle uwagi.
Za egzemplarz książki "Bóg rzeczy małych"
serdecznie dziękuję Zysk i S-ka Wydawnictwo.
Interesująca publikacja. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki i z chęcią poznam ją bliżej!
OdpowiedzUsuńokładka ma w sobie "to coś". dopisuję do listy! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń