poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Zaskakująca fantastyka: Peng Shepherd "Księga M".

 
Najlepsza powieść 2018 roku w kategorii Fantasy i Science Fiction wg Amazona. 

 
Indie. Hemu Joshi pewnego dnia, podczas festiwalu, straci swój cień. Po prostu. Hemu budzi ogromną fascynację wśród ludzi, którzy nie zdają sobie jeszcze sprawy, jakie nadciąga niebezpieczeństwo... Wraz ze straconym cieniem ulotne stają się też wspomnienia. Zapomina się nie tylko o drobnych przedmiotach, ale i podstawowych zasadach funkcjonowania - aby przeżyć, człowiek musi jeść, pić, oddychać.
 
Klęska trafia również do Bostonu, gdzie Ory i Maxine celebrują ślub przyjaciół. Odnajdują bezpieczny zakątek w opuszczonym hotelu w Wirginii. Niestety, w końcu Maxine traci cień, a z nim powoli zatraca wspomnienia. Nie chcąc narażać Ory'ego, postanawia zniknąć. Ory nie może się z tym pogodzić, jest zrozpaczony, postanawia odnaleźć swoją żonę za wszelką cenę - nawet kosztem zmierzenia się z nowym, niebezpiecznym światem, w którym nic już nie jest takie, jak kiedyś, a prawo dawno przestało obowiązywać.
 
Ludzie, którzy utracili cień, ratunku upatrują na Południu, dokąd też zmierzają. Ory ma mało czasu, musi odnaleźć żonę, póki jeszcze cokolwiek pamięta i on, i ona... Czy uda mu się to zrobić?
 
"Księga M" to rewelacyjny debiut! Wspaniały, poruszający, nieprzewidywalny. Książki, po które sięgam, a w których króluje fantastyka, zdecydowanie nie stanowią większości w mojej domowej biblioteczce. Od czasu do czasu skuszę się na jakiś tytuł, ale rzadko. Gdybym przeszła obojętnie obok tego tytułu, mogłabym pluć sobie w brodę! "Księga M" wciąga, wywołuje masę emocji, pozwala zapomnieć o otaczającym nas świecie i przenieść się do zupełnie innego, niebezpiecznego, magicznego, ale intrygującego środowiska, gdzie przy utraconej silnej woli łatwo wpaść w kłopoty.

Podobało mi się spojrzenie na klęskię z perspektywy kilku osób. Wydarzenia, przeżycia i wspomnienia poznajemy okiem Maxine, Ory'ego, Amnezjaka i Naz. Zawsze, kiedy autor lub autorka posługują się takim zabiegiem, łatwiej nam jest wczuć się w sytuację danych bohaterów, zrozumieć pewne zachowania i odnaleźć się w ich świecie.

Kochani, ogromnie polecam Wam "Księgę M". To fascynująca, wciągająca, oryginalna powieść, o której szybko nie zapomnicie. Czyta się ją bardzo dobrze, styl autorki jest jak najbardziej przystępny w odbiorze. Wiele się dzieje, ale wszystko, przynajmniej w moim odczuciu, jest tak ze sobą splecione, że nie da się pogubić. "Księga M" jest zdecydowanie warta uwagi!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki. 
 

0 komentarze:

Prześlij komentarz