wtorek, 21 stycznia 2020

GRANNA: Santa Maria.

Są takie gry, do których nieustannie się wraca. W dzieciństwie uwielbiałam chińczyka - wciąż mam przed oczami wspomnienia partii rozgrywanych z rodzicami przy drewnianym, kuchennym stole. Chińczyka nadal lubię, jednak wraz z wiekiem oczekiwania względem gier się zmieniły i o ile lubię od czasu do czasu sięgnąć po tytuł z kategorii familijnych, to nie przechodzę obojętnie obok pozycji ekonomicznych czy strategicznych. Dziś chciałabym się skupić na pozycji właśnie z ostatniej wymienionej kategorii. Kochani - zapraszam na recenzję gry SANTA MARIA autorstwa Eilifa Svenssona oraz Kristiana Amundsena Ostbiego.


SANTA MARIA - CEL GRY

Wyobraźmy sobie, że przypływamy do Nowego Świata razem z Krzysztofem Kolumbem. Na co czekać? Trzeba tworzyć kolonie i rozwijać je w jak najlepszym kierunku. To właśnie będzie naszym zadaniem - pozyskujemy surowce, handlujemy, korzystamy z przychylności mnichów etc. Możliwości rozwoju jest wiele, grunt to umiejętnie z nich skorzystać.

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA
  • 1 plansza główna - wspólna dla wszystkich graczy,
  • 4 dwustronne plansze kolonii - wersja podstawowa A oraz zaawansowana B, po jednej dla każdego z graczy,
  • 15 podwójnych żetonów terenu,
  • 15 potrójnych żetonów terenu,
  • 4 żetony ze stolicą - wykorzystywane w wersji zaawansowanej,
  • 3 żetony drogi,
  • 1 drewniany znacznik roku,
  • 24 żetony mnichów - po 6 na osobę,
  • 12 drewnianych znaczników graczy - po 3 na osobę,
  • 4 startowe żetony statków,
  • 12 białych kostek - służących do uruchamiania kolumn,
  • 12 niebieskich kostek - służących do uruchamiania rzędów,
  • 50 żetonów monet,
  • 10 żetonów uczonych,
  • 6 żetonów biskupów,
  • 30 żetonów statków - do handlu morskiego,
  • 72 żetony punktów szczęścia,
  • 60 znaczników surowców - drewno, zboże, cukier, diament oraz złoto. 

PRZEBIEG GRY

Na początek należy przygotować planszę główną
  • W miejscu przeznaczonym na żetony uczonych (1) oraz biskupów (2) kładziemy po 3 losowo dobrane kafelki odpowiadające danej grupie.
  • Na pierwszym polu toru religii (3) umieszczamy po jednym znaczniku każdego gracza. Poniżej znajduje się tor konkwisty (4) - postępujemy dokładnie tak samo.
  • Na osi czasu (5) zaznaczamy szarym znacznikiem rok - cała rozgrywka trwa dokładnie 3 lata, a poszczególne lata mogą różnić się czasem trwania w zależności od wykonywanych ruchów graczy. Poniżej znajduje się tabela z rozpiską punktacji dla graczy według pozycji na torze konkwisty
  • Po lewej stronie znajdują się doki dla statków (6) - na początek umieszczamy w tym miejscu startowe żetony statków (z brązowym statkiem), po realizacji zadań uzupełniamy doki pozostałymi żetonami statków (z białym statkiem).
  • Po prawej stronie planszy głównej zostały umieszczone pola wycofania się z rundy (7).
  • Rzucamy białymi kostkami - potrzebujemy 3 kości na każdego gracza, w przypadku 2 osób będziemy potrzebować 6 kości. Układamy pod planszą. 

Następnie przygotowujemy planszę kolonii, czyli planszę gracza:
  • Bierzemy jedną niebieską kostkę i nią rzucamy. Otrzymaną wartość umieszczamy przy odpowiednim wierszu.
  • Każdy gracz otrzymuje 2 sztuki drewna oraz monety: pierwszy 3, każdy kolejny jedną więcej od poprzednika.

Możemy rozpoczynać rozgrywkę. Każdy gracz ma do dyspozycji jedną z kilku opcji ruchu:
  1. Uruchomienie kolumny poprzez białą kość.
  2. Uruchomienie wiersza poprzez niebieską kość.
  3. Zakup żetonu terenu za surowce.
  4. Uruchomienie budynku za pomocą monet (w pierwszym roku kosztuje to 1 monetę, w każdym kolejnym o 1 więcej od poprzedniego okresu).

Dodatkowo można zamienić surowce na monety i odwrotnie, nie tracąc przy tym ruchu.

W zależności od wybranej opcji, będziemy zbierać surowce, przesuwać się na polu modlitwy (tym samym zbierając kolejne bonusy, m.in. dodatkową niebieską kość, możliwość wykorzystania żetonów uczonych/biskupów, realizacji zadań handlowych w porcie itd.).

NASZA OPINIA 

Przyznam się bez bicia, że to nasz planszówkowy numer jeden. Czasami rozgrywamy nawet dwie partie pod rząd. Oboje cenimy sobie tego typu klimaty, niegdyś spędzaliśmy godziny przed grami przeglądarkowymi, w których cel był ten sam - założyć kolonię, miasto, handlować.

Ogromnym plusem gry jest jej losowość. Każda partia będzie się od siebie różnić, dzięki czemu nie ma miejsca na rutynę i nudę. Zasady gry są klarowne - co prawda na początku przeraziła nas długa instrukcja, jednak po zagłębieniu się w jej lekturze i obejrzeniu filmu na YouTube wszystko stało się dla nas jasne. Santa Maria ma trzy warianty gry - podstawową wersję, zaawansowaną, a także wariant solo.

Poza samym sensem gry, do gustu przypadła nam także oprawa graficzna. Pomijając solidne wykonanie zawartości pudełka (Granna jak zwykle nie zawodzi), trzeba zaznaczyć, że ilustracje Gjermunda Bohne'a zdecydowanie cieszą oko. Gra prezentuje się wspaniale, dzięki czemu klimat rozwijania kolonii wyczuwalny jest od samego początku. 

Jedyny minus to brak możliwości wygodnej segregacji poszczególnych elementów. Chcąc uniknąć wielkiego bałaganu w pudełku, zaopatrzyliśmy się w woreczki strunowe, ułatwiające utrzymanie porządku :).

1 komentarze:

  1. Uwielbiam tego typu gry! I już wiem co sobie sprezentuję na urodziny :D
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń