czwartek, 17 grudnia 2015

Prezenty last minute!

"Ratunku! Święta za tydzień, a ja nie mam jeszcze prezentu..." - brzmi znajomo, prawda ;)? Takie myśli towarzyszą wielu osobom w grudniu. Często nawet tym, które swoje gwiazdkowe podarunki szykowali już na miesiąc przed. Przyznam szczerze, że i mi nie udało się jeszcze wszystkiego kupić. Cóż, nie pozostaje nic innego jak ruszyć na ostatnie, ratunkowe zakupy. Jak do nich podejść? Zapraszam do materiału!


Po pierwsze - nie kupujmy nic na siłę. Jeśli naprawdę nie mamy już pomysłu, jak obdarować daną osobę, zapytajmy wprost, jakie prezenty by chciała dostać, co sprawiłoby jej największą przyjemność. Zaoszczędzimy czasu na bezsensowne krążenie po sklepach w szukaniu inspiracji, która de facto mogłaby nie nadejść. Tak mamy pewność, że prezent w jakimś stopniu przypadnie do gustu obdarowywanemu. Zawsze też można zrobić losowanie! Spotkajcie się odpowiednio wcześniej, zapiszcie na kartce wymarzone podarunki i działajcie.

Po drugie - Tobie się podoba? Ok! Ale czy na pewno urzeknie osobę, która ten prezent dostanie? Często bywa tak, że jakieś rzeczy trafiają w nasz gust do tego stopnia, iż chcemy sprawić je bliskiej osobie. Pamiętajmy jednak, że spełnianie własnych pragnień niekoniecznie równa się marzeniom innych. 

Po trzecie - im drożej, tym lepiej. MIT MIT MIT! Liczy się gest, pamięć, nie chęć pokazania, że kogoś stać na to i owo. Oczywiście zdarzy się, że prezent idealny będzie związany z większym wydatkiem, jednak nie szukajmy na siłę np. wycieczki za grube miliony do Chin, jeśli ktoś boi się latać samolotem i nie zna języka. 

Po czwarte - paragony! Niestety zdarza się tak, że prezent jest całkowicie nietrafiony. Warto wówczas posiadać taki dokument, aby bez problemu zwrócić lub wymienić podarunek. Podczas zakupów zapytajcie sprzedawcę, jaki macie czas na dokonanie ewentualnego zwrotu, gdyż bywa tak, że sklepy mają własną politykę dotyczącą sprzedaży. 

Po piąte - mierzmy siły na zamiary. Mimo najszczerszych intencji, czasami nie stać nas po prostu na zakup wszystkich zaplanowanych prezentów. Broń Boże nie bierzmy pożyczek ani nie zaciągajmy kredytów! Święta to nie powód, aby wplątywać się w relacje z bankami i parabankami. Macie problem z zawartością portfela, a przez rok nie udało się nic zaoszczędzić? Warto pomyśleć nad pewnym rozwiązaniem. Jeśli nie chcecie czuć się nieswojo (dostajecie prezent droższy, niż sami mogliście sprawić) zaproponujcie, aby w tym roku ustalić jakiś budżet przypadający na podarunek. 


Skoro mamy za sobą pięć zakupowych przykazań, przejdźmy do pozostałej, bardziej konkretnej części.

Rodzice - do tematu można podejść dwojako. Wybieramy albo indywidualne prezenty, albo też decydujemy się na większy, wspólny prezent. Czasami pojawia się w domu jakaś potrzeba, którą odczuwają oboje rodzice. Warto wtedy pomyśleć nad zakupem takiego podarunku. Przyznam, że już drugi raz postawiłam na takie rozwiązanie. Nie zdradzę, na co zdecydowałam się w tym roku, bo wiadomo, do sieci każdy ma dostęp ;)! Mogę jedynie powiedzieć, co dostali podczas poprzednich świąt - ekspres do kawy BOSH na kapsułki TASSIMO. Adam z kolei swoim sprezentował wielofunkcyjnego robota marki KENWOOD. Sprzęty AGD to jednak nie wszystko, jeśli Wasi rodzice mają już wszystko w swoim domu, może warto pomyśleć nad zaproszeniem do jakiejś restauracji? A może wyjazd nad morze, w góry? Możliwości jest wiele!

Dla postcrossera - zestaw wyjątkowych pocztówek, urokliwe naklejki, przepiękne taśmy i elegancka papeteria... Marzenie zapewne niejednej aktywnie działającej w tym świecie osóbki. Takim drobnym prezentem można sprawić ogromną przyjemność!

Kosmetyki - prezent tak naprawdę uniwersalny. Pamiętajmy tylko o jednym - NIC NA SIŁĘ! Kupujmy takie produkty, o których wiemy, że na pewno się spodobają. Teraz w wielu marketach i drogeriach półki uginają się od specjalnych, świątecznych zestawów. Warto zapoznać się z ofertą, bo niekiedy można wyhaczyć naprawdę korzystne promocje. Często podczas takich zakupów wybieram coś dla mnie samej - tak było ostatnio z moją ulubioną PERFECTĄ.


Kultura - książki, płyty, bilety na koncert... Wybór jest ogromny, wystarczy tylko zapoznać się z literackimi i muzycznymi preferencjami obdarowywanej osoby, a taki prezent może okazać się najłatwiejszą częścią zakupów! Co roku dostaję przynajmniej jedną książkę - kilka dni temu dostałam "Na południe od granicy, na zachód od słońca". Zapowiada się baaaardzo ciekawie!

Garderoba - może ktoś z Waszych bliskich ma już coś upatrzone w sklepie odzieżowym? A może znacie na tyle gust danej osoby, aby sprawić jej konkretny upominek? U mnie takim idealnie dobranym prezentem stały się bokserki! Prezent idealny na każdą okazję - w RESERVED zawsze znajduję jakieś ciekawe wzory (Tygrysek, Donald, Mickey itp.) dla Adama. Tym sposobem kolekcja stale się powiększa, a ja wiem, że na bank mu się spodoba :).


Spożywka - kawa, herbata... No i dodatki związane z nimi - przyprawy, syropy, czy też naczynia w postaci super kubków. Mam fioła na punkcie herbaty, także takie prezenty mile widziane! W tym roku dostałam już taki podarunek, zapewne część z Was widziała go na IG. Myślę, że słodycze również zaliczają się do grona mile widzianych prezentów ;).


Rozrywka - mam tu na myśli gry planszowe, dopasowane odpowiednio do wieku i osoby. W zeszłym roku sprezentowałam Adamowi na urodziny TABOO, co wywołało na jego twarzy dużo uśmiechu. Warto pomyśleć nad takim prezentem, bo możliwości jest wiele - SCRABBLE, JENGA, MONOPOLY... Ciekawym pomysłem są też puzzle czy popularne ostatnio kolorowanki, jednak nie każdy jest ich miłośnikiem.

 
Alkohole (+18) - grudzień to prawdziwe szaleństwo cenowe! Kupujemy nie tylko na prezent, ale i celem uzupełnienia naszego barku, ceny bowiem w niektórych przypadkach są niezwykle korzystne. Tak czy siak, warto rozejrzeć się za czymś wyjątkowym. Podobnie, jak w przypadku kosmetyków, warto rozejrzeć się za jakimiś zestawami, np. whisky ze specjalnymi szklankami.

Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam potrzebującym wskazówek ;)! Jutro czeka mnie ostatnie podejście - muszę dokupić kilka drobiazgów. Ściskam Was ciepło, buziaki!

10 komentarze:

  1. Co roku sobie powtarzam, że prezenty kupię w listopadzie, kiedy jeszcze nie dopadło wszystkich zakupowe szaleństwo, a i tak zawsze zakupy wychodzą mi na ostatnią chwilę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często właśnie jest tak, że musimy kupić nawet jakąś drobnostkę na ostatnią chwilę! Ja zaczynam wcześnie, a i tak potem przed Wigilią muszę coś dokupić.

      Usuń
  2. kupowanie na siłę - bardzo częsty przypadek;) trzeba brac pod uwagę gusta osobie, której coś kupujemy.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mniej więcej kupiłam już wszystko, ale chciałabym dokupić kilka drobiazgów żeby być pewną, że wszystko jest takie jakie chciałam... Problemem są jednak... finanse (no bo cóż by innego :D). Herbata - lady grey tea jest ostatnio moją ulubioną :) W sumie to już ją kończę, więc muszę kupić nową :D Co do gier planszowych... uwielbiam! :D Choć na codzień nie mam z kim w nie grać :) Mam zamiar wybrać się jeszcze w poniedziałek na jakieś zakupy, ale już się boję tych tłumów wszędzie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lady Grey żłopię już kilka lat, w ogóle Twinings bije na głowę inne herbaty, co oczywiście nie oznacza, że są one do bani! Mam nadzieję, że poniedziałkowe zakupy się udały. Ja w sobotę byłam w galerii po ostatni prezent (oświeciło mnie na sam koniec, co mogę kupić Babci), no i o dziwo nie było tak bardzo dużo ludzi.

      Usuń
  4. Ja w większości kupuję bliskim książki. Prezenty mam już prawie kupione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, czemu mnie to nie dziwi, że kupujesz książki :D. Ale bardzo dobrze :)!

      Usuń
  5. Na szczęście nigdy nie mam problemu z wymyśleniem, co komu kupić. Tak jest i tym razem, prezenty kupione, czekają jeszcze tylko, aby je ładne zapakować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie napisany post i bardzo przydatny. :) ja już prezenty dla rodziców mam. :) dla dziadków też, ale na razie nic nie zdradzam.
    ja często mam sporo pomysłów na prezenty, gorzej z wyborem jednego z nich xd

    OdpowiedzUsuń