Hej Misiaki :). Dziś będzie bardzo słodko, a to wszystko przez niezwykle apetyczny zapach od Kringle Candle! Niedawno rozważałam zakup wosku Hot Chocolate, który niegdyś absolutnie mnie urzekł. Z drugiej strony cały czas jestem ciekawa innych zapachów, dlatego poszperałam na stronie sklepu Goodies.pl i tym razem wybrałam dla siebie PEPPERMINT COCOA. To był strzał w dziesiątkę!
Kringle pod postacią swojego produktu oferuje aromatyczne połączenie mięty z kubkiem gorącego kakao. Kocham miętę, a połączenie jej ze słodyczami to coś, co doprowadza mnie do błogiego stanu. Zapach jest wyrazisty, co bardzo lubię w woskach tej marki. Niektórzy twierdzą, iż jest zbyt intensywny, a czekolada i mięta ze sobą w ogóle nie współgrają. Ja nic takiego nie odczułam, co więcej, moja druga połówka również, a trzeba przyznać, że Adaś lubi być wybredny i kiedyś kilkakrotnie musiałam gasić kominek, gdyż dany zapach totalnie nie przypadł mu do gustu.
Wosk jest wydajny, jego kształt pozwala na podzielenie go na pięć części, a każda z nich podgrzewana w kominku pozwala cieszyć się wyrazistym zapachem przez co najmniej 5 godzin. Bez ogródek mogę stwierdzić, że zakup uważam za udany i na pewno jeszcze kiedyś skuszę się na Peppermint Cocoa ;). A jak Wasze doświadczenia z woskami marki Kringle Candle? Może ktoś ma już wyrobione zdanie na temat połączenia kakao i mięty? Czekam na opinie! Pozdrawiam serdecznie, Karolina.
Mm uwielbiam zapach kakao. Połączenie go z miętą wydaje się oryginalne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
zone-of-smile.blogspot.com
Taki zapach by mi na pewno się spodobał.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Kringle, aktualnie mam Greya, oak & fig i waniliowe latte
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie paliłam ;) Paliłam za to ostatnio Hot Chocolate :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie masz ogromne mieszkanie, czy lubisz mocne zapachy? Ja nie byłabym wstanie palić całej kostki KC. Zawsze daję taki plasterek na dwa milimetry grubości i tyle mi wystarcza, a czasem jest i za mocne ;)
Hot Chocolate to w ogóle jest miazga! Z jednej strony lubię, kiedy zapach jest intensywny, z drugiej pomieszczenie, w którym stoi kominek jest dość spore - duży salon w połączeniu z kuchnią, nie mamy też oddzielnych drzwi do przedpokoju, więc zapach ma się gdzie ulatniać.
UsuńMięta i kakao. Przepadałam. Chcę goooo! Uwielbiam takie połączenie. U.W.I.E.L.B.I.A.M. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tego zapachu
OdpowiedzUsuńKakao - tak, mięta - no nie wiem, ale z chęcią bym wypróbowała tego oryginalnego połączenia :)
OdpowiedzUsuń