"Długo i szczęśliwie" zaczyna się dziś.
GRUDNIOWA PANNA MŁODA - DENISE HUNTER
Layla O'Reilly oraz Seth Murphy tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wybierają się na wesele znajomego. W wyniku pewnego splotu wydarzeń ogłaszają... swoje zaręczyny. Dla niego to okazja, by wreszcie zdobyć serce kobiety, w której od lat się podkochuje. Dla niej jest to jedynie układ, który mógłby uratować jej karierę. Co wyniknie z tej relacji?
STYCZNIOWA PANNA MŁODA - DEBORAH RANEY
Młoda powieściopisarka, Madeleine Houser, w związku z remontem własnego domu, przenosi się tymczasowo ze swoim biurem do lokalnego pensjonatu, którego właścicielem jest tajemniczy wdowiec. Madeleine nigdy nie widziała mężczyzny na oczy, jednak od kiedy zaczęli codziennie wymieniać ze sobą liściki, między nimi zrodziła się przyjaźń. Pisarka zakochuje się w intrygującym gospodarzu, który najprawdopodobniej jest od niej sporo starszy. Właściciel willi także ma pewne wątpliwości w tej kwestii. Czy wzajemna ocena wieku przez bohaterów nie jest przypadkiem pomyłką? Co wydarzy się, gdy w końcu dojdzie do spotkania...?
LUTOWA PANNA MŁODA - BETSY ST. AMANT
Allie Andrews zostawia narzeczonego przed ołtarzem i ucieka z kościoła w dniu, kiedy mieli zostać złączeni węzłem małżeńskim. Dziewczyna kocha Marcusa, jednak boi się, że ich związek mógłby się rozpaść - wszystkiemu jest winne fatum związane z suknią ślubną. Kobiety z jej rodziny przekazują ją sobie z pokolenia na pokolenie, jednak żadnej z tych dam nie udało się utrzymać swojego małżeństwa. Allie nie chce być kolejną żoną, która w końcu będzie musiała rozstać się z wybrankiem... Przypadek sprawia, że kilka miesięcy później losy bohaterów ponownie się ze sobą splatają. Ich historia jeszcze się nie skończyła!
Głównym powodem, dla którego sięgnęłam po zbiór trzech opowiadań "Panny młode. Zima" był fakt, że wśród autorek znalazła się znana już mi Denise Hunter. Pokochałam jej twórczość od pierwszego czytelniczego spotkania (KLIK). Przyznam szczerze, że to właśnie jej opowiadanie najbardziej przypadło mi do gustu, choć pozostałe dwa wcale nie były gorsze. Opowieści zawarte w książce są niezwykle urocze, a czegoś takiego właśnie teraz potrzebowałam. Przedstawione przez autorki romantyczne historie pozwoliły mi spędzić wspaniałe, leniwe, niedzielne popołudnie pod futrzanym, białym kocem, oczywiście w towarzystwie pysznej herbatki. Pod lekkim piórem pisarek kryje się nie tylko czas relaksu dla czytelnika, ale i chwila na przypomnienie o tym, jak ważna w życiu jest miłość i uczucia. Jestem oczarowana tą pozycją! Czekam na moment, kiedy w moje ręce trafią inne części z tego cyklu (można je podejrzeć na jednej z ostatnich stron książki).
Za egzemplarz "Panny młode. Zima"
serdecznie dziękuję Dreams Wydawnictwo.
Lubię takie zbiory opowiadań, więc bardzo chętnie sięgnę po tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy zbiór. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po opowiadania.
OdpowiedzUsuńOpowiadania są świetną alternatywa do powieści, zwłaszcza gdy na czytanie ma się tylko krótką chwilę. :)
OdpowiedzUsuń