No dobra, ostatnio wcale tak ładnie na zewnątrz nie jest. Zimny wiatr, a do tego prawdopodobieństwo wystąpienia ulewy to raczej mało ciekawy scenariusz ewentualnego spaceru. Jednakże mamy lato i nie wierzę w to, że ciepłe dni sprzed tygodnia już nie wrócą. Oczywiście wolałabym, aby temperatura o trochę stopni opadła, bo jednak w takich warunkach prędzej się usmażymy, niż spędzimy miły czas na zewnątrz. Błękitne niebo, z niewielką dozą bielusieńkich chmur oraz rozświetlające przyrodę słońce są mile widziane, bowiem wówczas wszelkie wypady będą zawsze udane. Było tak i w moim przypadku - niedawno udałam się do Parku Oliwskiego w Gdańsku i nie żałuję ani sekundy spędzonej w tym miejscu!
Park Oliwski im. Adama Mickiewicza należy do zabytkowych obiektów znajdujących się na terenie Gdańska, a dokładniej rzecz ujmując w obrębie dzielnicy Oliwa. Zajmujący 11,3 ha park pięknie prezentuje się praktycznie o każdej porze roku, choć nie mogę wypowiedzieć się o zimie z racji tego, iż nigdy nie spacerowałam w tym miejscu w okresie śniegu i mrozu. Cóż... chyba mam nowy cel :)! Wiosną oko cieszy rozkwitająca wokół zieleń, latem spacerowicze kąpią się w soczystych kolorach pięknych kwiatów, a jesienią oddychają żółto-pomarańczowo-czerwonymi barwami. W zeszłym roku pierwszy raz wybrałam się tam w październiku i zakochałam się w tym miejscu ponownie. Wiosenne wspomnienie zostało na chwilę przyćmione jesienną odsłoną parku, jednak po mojej niedawnej wizycie odkryłam nową miłość, którą jest właśnie wersja letnia. Dlatego dziś nie oczekujcie zdjęć z innych wizyt, niż ta lipcowa!
Pierwszy park na tym terenie istniał już w XV w., a obecny zespół ogrodowo-pałacowy stworzono w pierwszej połowie XVIII w., co zawdzięcza się opatowi Jackowi Rybińskiemu. W kształtowaniu terenu i jego zagospodarowań opierano się na wzorach francuskiej sztuki ogrodowej z okresu baroku. Podobno bezpośrednim wykonawcą był Kazimierz Dębiński, któremu to przypisuje się zaprojektowanie ogrodów w warszawskim Wilanowie (byłam, widziałam, niedługo pokażę!).
Natura rozpieszcza nas już od pierwszego kroku. W parku znajdziecie kilka okazów fauny, głównie tej latającej :). Przy odrobinie szczęścia można trafić na malusieńkie kaczuszki, które w towarzystwie mamusiek dopiero co "stawiają" swoje pierwsze kroki na tym świecie.
Natura rozpieszcza nas już od pierwszego kroku. W parku znajdziecie kilka okazów fauny, głównie tej latającej :). Przy odrobinie szczęścia można trafić na malusieńkie kaczuszki, które w towarzystwie mamusiek dopiero co "stawiają" swoje pierwsze kroki na tym świecie.
Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć jedną z najlepszych części spacerowych, która jest jednocześnie moim ulubionym motywem, jaki zawsze uwieczniam na zdjęciu. Znajduje się bardzo blisko wejścia, z którego korzystamy, dlatego też za każdym razem przechadzkę rozpoczynamy od tego miejsca.
Urok parku podkreśla fakt, iż na jego terenie możemy spotkać niezwykle cenne okazy flory, które pochodzą niemal ze wszystkich kontynentów. Drzewa rosnące w tym miejscu opatrzone są w tabliczki informujące o ich nazwach, dzięki czemu możemy zapoznać się z krajem pochodzenia. W parku rosną m.in. modrzew europejski i japoński, kasztanowiec biały i jadalny, dąb czerwony i szypułkowy, magnolia oraz inne egzotyczne okazy.
Na terenie Parku Oliwskiego znajduje się także część botaniczna, palmiarnia. Jest tam siłą rzeczy bardzo gorąco i duszno, dlatego podczas ostatniej wizyty podarowałam sobie wchodzenie wgłąb tego pomieszczenia. Pozachwycałam się chwilę kaktusami i pięknymi roślinami rosnącymi wzdłuż ścieżki prowadzącej do wnętrza palmiarni.
Poza drzewami i palmiarnią niezwykle absorbujące są piękne kwiaty! Nie można się od nich oderwać - mówię to z własnej autopsji. Ostatnio spędziłam tam kilka dobrych chwil, aż w końcu rozładował się aparat :D. Gdyby nie to, Adaś musiałby dalej czekać, aż skończę swoją malusieńką sesyjkę.
Niestety, pozostałe zdjęcia z tej florystycznej kategorii zostaną póki co słodką tajemnicą, gdyż pojawią się... na pocztówkach! Więcej szczegółów podać nie mogę, to swego rodzaju niespodzianka, którą ujawnię w odpowiednim czasie :). Wróćmy jednak do parku!
Jeśli udacie się tutaj na spacer i stwierdzicie, że czas na odpoczynek - nie martwcie się! Ławeczek jest mnóstwo, czy to w cieniu, czy na słońcu, znajdziecie coś dla siebie na pewno.
Na ewentualny spoczynek można udać się również w okolicy wody. A trzeba przyznać, że takich miejsc jest kilka!
Gdańsk sam w sobie nie potrafi mnie rozkochać, jednak nie oznacza to, że przejdę obojętnie obok takich cudowności. Co jak co, ale stwierdzenie, że w tej części Trójmiasta nie ma ciekawych obiektów, byłoby grzechem!
Niezwykle urokliwą częścią parku jest także obszar, na którym znajduje się Pałac Opatów w Oliwie. Pod koniec II wojny światowej funkcjonował jako magazyn, jednak nie trwało to długo, gdyż w 1945 r. został podpalony przez Niemców. Dwadzieścia lat później odbudowano go, dzięki czemu dziś cieszy oko niejednego spacerowicza.
Na terenie Parku Oliwskiego znajduje się także część botaniczna, palmiarnia. Jest tam siłą rzeczy bardzo gorąco i duszno, dlatego podczas ostatniej wizyty podarowałam sobie wchodzenie wgłąb tego pomieszczenia. Pozachwycałam się chwilę kaktusami i pięknymi roślinami rosnącymi wzdłuż ścieżki prowadzącej do wnętrza palmiarni.
Poza drzewami i palmiarnią niezwykle absorbujące są piękne kwiaty! Nie można się od nich oderwać - mówię to z własnej autopsji. Ostatnio spędziłam tam kilka dobrych chwil, aż w końcu rozładował się aparat :D. Gdyby nie to, Adaś musiałby dalej czekać, aż skończę swoją malusieńką sesyjkę.
Niestety, pozostałe zdjęcia z tej florystycznej kategorii zostaną póki co słodką tajemnicą, gdyż pojawią się... na pocztówkach! Więcej szczegółów podać nie mogę, to swego rodzaju niespodzianka, którą ujawnię w odpowiednim czasie :). Wróćmy jednak do parku!
Jeśli udacie się tutaj na spacer i stwierdzicie, że czas na odpoczynek - nie martwcie się! Ławeczek jest mnóstwo, czy to w cieniu, czy na słońcu, znajdziecie coś dla siebie na pewno.
Na ewentualny spoczynek można udać się również w okolicy wody. A trzeba przyznać, że takich miejsc jest kilka!
Gdańsk sam w sobie nie potrafi mnie rozkochać, jednak nie oznacza to, że przejdę obojętnie obok takich cudowności. Co jak co, ale stwierdzenie, że w tej części Trójmiasta nie ma ciekawych obiektów, byłoby grzechem!
Niezwykle urokliwą częścią parku jest także obszar, na którym znajduje się Pałac Opatów w Oliwie. Pod koniec II wojny światowej funkcjonował jako magazyn, jednak nie trwało to długo, gdyż w 1945 r. został podpalony przez Niemców. Dwadzieścia lat później odbudowano go, dzięki czemu dziś cieszy oko niejednego spacerowicza.
Jeśli będziecie kiedyś w Gdańsku w słoneczny dzień, to koniecznie odwiedźcie to miejsce. Gwarantuje, nie będziecie żałować! Życzę Wam udanego weekendu i lecę się pakować - jutro mam nadzieję zobaczyć Powsin i trochę Warszawki :). Buziaczki!
W Gdańsku jestem często, ale po tym parku jeszcze nie spacerowałam. Muszę się ta wybrać przy kolejnej wizycie. Zachwyciły mnie drzewa na czwartym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się tam wybierz, życzę Ci pięknej pogody!
UsuńJuż widziałam część z tych zdjęć na Instagramie i zastanawiałam się, gdzie to takie piękne zdjęcia można zrobić. :) Piękne rośliny, kwiaty, krajobrazy... Wieki temu byłam w zoo w Oliwie i słuchałam też koncertu fortepianowego w tym rejonie, ale w tym parku chyba nigdy nie byłam. Naprawdę ślicznie to wszystko wygląda, w Toruniu mamy niewiele parków i choć w słoneczny dzień jest tam naprawdę przyjemnie, to nie wiem, czy tak pięknie. :)
OdpowiedzUsuńJa wyjeżdżam jutro z Polski i chyba słońce częściej będzie mi towarzyszyć, ale mam nadzieję, że i pogoda w naszym kraju się poprawi. Dziś z mamą pojechałyśmy na rowerach tylko do pobliskiego sklepu i złapał nas okropny deszcz. :(
Pamiętam jeden park, jaki opisywałaś na blogu i pokazywałaś zdjęcia, było tam przepięknie i to mój cel na wizytę w Toruniu :D!
UsuńJeśli tylko będziesz w Gdańsku, a na niebie nie zabraknie słońca, to śmiało, Park Oliwski czeka :D! Zoo w sumie jest całkiem niedaleko tego parku. W pobliżu znajduje się też pachołek, muszę koniecznie o nim napisać :D!
Jak tam pięknie! :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Tam musi być wspaniale i egzotycznie (kaktusy);) Lubię zwiedzać palmiarnie.
OdpowiedzUsuńJeśli będę w Gdańsku to na pewno tam zajrzę.
Miłego wypoczynku w Powsinie!
Koniecznie musisz zajrzeć :)! Chociaż po super wypadzie do Powsina, palmiarnia w Gdańsku trochę straciła w moich oczach :D. Co nie oznacza, że nie warto jej zobaczyć!
UsuńRobisz bardzo dobre zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŻeby dotrzeć do Gdańska musiałabym przebyć prawie cała Polskę, ale tą podróż zostawiam po maturze :)
I Tobie rzyczę udanego weekendu :D Wawa też może być piękna i urocza :))
Dziękuję :). Fotografia to jedna z moich pasji, choć nieco zaniedbana przez obowiązki, ale już nadrabiam zaległości :)! No i w planach kupno nowego aparatu :). Trochę masz do Gdańska, ale czuję, że ta pomaturalna podróż zostanie Ci długo w pamięci! Jak już trafisz do Trójmiasta, nie zapominaj o Gdyni :). Weekend był udany, mam nadzieję, że i Twój! A fotki już niedługo :).
UsuńPiękny park, nigdy w nim nie byłam mimo kilku wizyt w Trójmieście. Zdjęcia widziałam na Instagramie i już wtedy byłam zachwycona tymi kwiatami, więc czekam na post wyjaśniający ich pojawienie się na pocztówkach ;) W palmiarni jest na pewno wiele interesujących okazów! A wejście do niej jest bezpłatne czy płatne? :)
OdpowiedzUsuńNa ten tajemniczy post trzeba będzie trochę poczekać, ale mam nadzieję, że wszystko się uda i będę mogła wyjaśnić, o co chodzi :D! Kiedyś byłam w tej palmiarni jak było chłodniej, to warto wejść, chociaż po mojej ostatniej wizycie w powsińskiej palmiarni gdańska trochę straciła w moich oczach :D. Wejście i na teren parku, i do palmiarni jest bezpłatne :).
UsuńHej ;) Bardzo ładnie opisałaś Park Oliwski, choć zabrakło mi niektórych miejsc ;) Chociażby nowa część Japońska, teren Doraco, przy wodospadzie lub altanie. Koniecznie, jeśli tego nie zrobiłaś, zajrzyj podczas kolejnej wizyty :) No i w Gdańsku parków jest dużo więcej, ponad 20, dlatego licze na kolejne relacje :D Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńHej :). Tak jak pisałam - padła mi bateria w aparacie, a już też nie chciało mi się co chwila wyciągać telefonu :P. Ale bez obaw, część Japońska na pewno się tutaj pojawi, bo kiedyś wieczorem byłam tam na spacerze i zachwyciła mnie do granic. Muszę tylko nadrobić zdjęciami :). Wodospad jest przepiękny, ale też nie mam zdjęć - no, poza jesiennymi, ale to nie ta pora :D! Serdecznie pozdrawiam.
Usuńśliczne miejsce ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
Park Oliwski to zupełnie inne oblicze Gdańska, niż to, które znamy chociażby z pocztówek. Przy okazji wizyty w tym mieście, naprawdę warto wstąpić do Parku. Tam zapominamy, że jesteśmy na terenie dużego miasta :)
OdpowiedzUsuńO tak, Park Oliwski zdecydowanie wyróżnia się na tle reszty miasta :). To jedno z niewielu miejsc, jakie cenię sobie w Gdańsku.
UsuńŚliczne zdjęcia, a co do samego Parku Oliwskiego to bardzo lubię tam spacerować i dosyć często tam bywam ;)
OdpowiedzUsuń