Wiele razy z ust Adama padała prośba, abym na obiad przygotowała domową pizzę. Jako ta dobra i kochana połówka postanowiłam spełnić jego fantazję jedzeniową. Wracając pewnego dnia z uczelni, szperałam w sieci w poszukiwaniu łatwego przepisu. Zrobiłam jedynie screena, tak więc niestety nie mogę podzielić się z Wami blogiem, na jaki wtedy trafiłam. Co innego z recepturą, bo to zrzut ekranu telefonu idealnie załapał. Poniżej możecie zapoznać się z lekko zmodyfikowanym przeze mnie przepisem.
Wiadomo, najpierw trzeba przygotować spód. Niezbędne składniki:
- 2 szklanki mąki,
- 3/4 szklanki letniej wody,
- łyżeczka suchych drożdży,
- łyżeczka cukru,
- szczypta soli,
- łyżka oliwy.
Wykonanie jest banalnie proste. Do miski przesiewamy mąkę, natomiast do szklanki z letnią wodą dodajemy całą resztę i mieszamy dokładnie przez 4-5 minut. Płyn wlewamy do mąki i zagniatamy ciasto. Kiedy już osiągniemy odpowiednią konsystencję, miskę z zawartością odkładamy w ciepłe, zacienione miejsce, przykrywając ściereczką. Po godzinie możemy rozwałkować wyrośnięte ciasto, w razie konieczności wspomagając się posypywaniem mąką. Pierwszy raz zrobiłam kilka małych pizzerek, innym razem postawiliśmy na dwa większe wypieki. To od Was zależy, jak sobie podzielicie ciasto.
Porozmawiajmy o dodatkach. Wiadomo, każdy ma inne preferencje, ja mogę jedynie zaprezentować moją wersję. W oczekiwaniu na wyrośnięcie ciasta przygotowałam wybrane składniki:
- lekko podsmażone plasterki pieczarek,
- szynkę/kiełbaskę,
- plasterki czerwonej cebuli,
- paprykę pokrojoną w kostkę,
- liście świeżego szpinaku,
- ser (na zdjęciu mozarella),
- opcjonalnie do wersji szpinakowej feta.
Na rozwałkowanym spodzie rozsmarowujemy według uznania keczup. Następnie układamy dodatki i wkładamy pizzę na 15-18 minut do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Potem już tylko wystarczy wyciągnąć wypiek i zabierać się do jedzenia ;)!
Tym sposobem macie możliwość przygotowania bardzo prostego dania w 1,5 godziny! Życzę Wszystkim smacznego, a jeśli brakuje Wam pomysłu na jutrzejszy obiad, śmiało możecie wykorzystać tę propozycję ;). Życzę wszystkim dobrej nocki, buziaki, K.
Uwielbiam robić domową pizze :D robię ją od 13 roku życia i nadal to ja jestem osobą od pizzy :D
OdpowiedzUsuńDomową pizzę robi się u mnie bardzo często. Jednak jej mistrzynią jest moja ciocia, która przez prawie 20 lat mieszkała w Rzymie. Takiej pizzy jak ona nie robi nikt inny, naprawdę!
OdpowiedzUsuńCiocia pewnie poznala tajniki wloskej pizzy :D! Mmmm az mi smaka narobilas :).
UsuńDawno nie robiłam domowej pizzy. Mniam!
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie! :D przyznaję, że my domową pizzę robimy albo z gotowych podkładów, albo z kupnego ciasta francuskiego. :/ więc nie bardzo jest się czym chwalić. za to moja babcia od czasu do czasu przygotowuje pizzę, właśnie na drożdżowym cieście. ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że gdzie możesz, przemycasz szpinak. zdrowo! <3 :D
Daaaaaaaaawno temu robilam na gotowym spodzie i sredniawo mi smakowalo. Trafilam na kiepski spod :/. Mmm babcine jedzenie ♡! Na pewno smakuje rewelacyjnie. Haha ja ten szpinak to niedlugo bede do herbaty wrzucac hahah. Ale tak powaznie mowiac to faktycznie, gdzie sie da, tam go wpycham. Zdrowo i smacznie :)!
UsuńUwielbiam domową pizzę mojej mamy <3 mniaaaam :D
OdpowiedzUsuńOooo ludzie! Karolina jest tam obok Was jakieś mieszkanie do wynajęcia/kupienia?
OdpowiedzUsuńAdam ma z Tobą złote życie!
Jest jest, aczkolwiek my tu nie zostaniemy na pewno :D. Ale jakbys juz mieszkala obok to bankowo bym Ci znosila.smakolyki hah. No ma, ciekawe czy sobie z tego sprawe zdaje :D. Wiadomo jak to faceci!
UsuńZjadłabym :D wygląda apetycznie, idealna na takie zimne dni :)
OdpowiedzUsuńPycha ^^ :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Widziałam na instagramie i takiego smaka mi narobiłaś, że wolę nie pisać jakiego :D
OdpowiedzUsuńPS. Uwielbiam domową pizze <3
Uwielbiam pizze ale nigdy nie robię jej w domu :P To znaczy czasami robię, ale spód zawsze kupuję gotowy więc się nie liczy :P Twoja wygląda smakowiecie. Skoro przepis jest taki prosty to może powinnam spróbować? :) Chociaż pewnie dla mnie nawet najprostszy przepis będzie skomplikowany :D
OdpowiedzUsuńNie gadaj! Na pewno Ci się uda. Nie ma się co bać, a tylko uwierzyć w swoje możliwości :)! Pomyśl sobie o efekcie jaki potem czeka.... slinka cieknie na sama mysl :D :).
UsuńJestem zwolenniczką domowych pizz, są najlepsze! :) Ciasto robię praktycznie tak samo, ale jakieś takie inne mi wychodzi. Może to sprawa mąki :)
OdpowiedzUsuńHm... możliwe! Ja za każdym razem używałam takiej najzwyklejszej z Biedronki, ale chciałabym zaeksperymentować i użyć pełnoziarnistej... Ciekawe, czy coś z tego wyjdzie :D.
UsuńMniam! Uwielbiam domową pizzę, choć nie pamiętam kiedy ją ostatnio jadłam :/ Kiedyś robiła ją moja mama, potem nie miałam dostępu do piekarnika przez 5 lat studiów, a teraz też w sumie nadal piekarnika brak, więc nie da się zrobić mnóstwa pysznych rzeczy:( Ale będę pamiętała o tym przepisie, może go kiedyś uda mi się wykorzystać! :)
OdpowiedzUsuń