Witam wszystkich po chwiowej nieobecności! Naprawdę nie wiem, czemu ten czas tak szybko leci. Tyle człowiek ma czasem na głowie, że niekiedy ciężko zauważyć postęp pędzącej wskazówki zegara. Plus jest taki, że w ciągu ostatniego tygodnia dokończyłam drugi rozdział magisterki i w tym tygodniu zamierzam zabrać się za kolejny. No i zaliczyłam wiele chwil na świeżym powietrzu, na co bardzo czekałam. W końcu mamy wiosnę. A skoro o tym mowa - bliżej nam też do lata. To sygnał ostrzegawczy dla zimowych leniuchów (czyt. dla mnie) - czas zabrać się za siebie! W związku z tym ruszam z obiecanym ostatnio projektem GOTOWA NA LATO. Na blogu będą pojawiać się posty dotyczące zdrowego żywienia, ćwiczeń i zabiegów pielęgnacyjnych. Dziś czas na pierwszy wpis - ćwiczenia na orbitreku.
KILKA SŁÓW ODE MNIE - orbitrek to jedno z moich ulubionych urządzeń do ćwiczeń. Mamy to szczęście, że swego czasu staliśmy się posiadaczami takiego sprzętu. Wówczas regularne treningi pozwoliły mi na poprawę kondycji i zrzucenie zbędnych kilogramów. Przed każdym treningiem fundowałam sobie 15-20 minut rozgrzewki, a potem wskakiwałam na miejsce i wyciskałam z siebie siódme poty :). Nasz orbitrek zaprogramowany jest na pół godziny ćwiczeń, co stanowi optymalny czas trwania treningu. W ostatnim czasie treningi były bardzo nieregularne, ale kwiecień to już TEN CZAS!
CO NAM DAJE ORBITREK? Maszyna służy do treningu tlenowego, podczas którego zaangażowane są i górne, i dolne partie ciała, pozwalając tym samym na rzeźbienie wielu mięśni jednocześnie. Ćwiczenia na crosstrainerze nie obciążają stawów, a przy okazji dają wiele pozytywnych efektów:
- Przede wszystkim utrata kalorii - trening na crosstrainerze charakteryzuje się wysoką skutecznością w spalaniu tkanki. W ciągu jednej godziny można spalić od 400 do 800 kcal - oczywiście w zależności od wagi ciała, tempa metabolizmu i ustawień sprzętu.
- Poprawa wydolności - ćwiczenia na orbitreku stymulują pracę układu krążęnia. Serce staje się silniejsze, pompuje większe ilości krwi, co w konsekwencji zapobiega rozwojowi chobór typu nadciśnienie, cukrzyca, miażdżyca.
- Redukcja boczków i brzuszka, czyli tłuszczu wokół pasa - urządzenie zwiększa tempo metabolizmu, dzięki czemu organizm pozbywa się tłuszczu z miejsc, gdzie nagromadziło się go najwięcej. Są to przede wszystkim brzuch, uda, biodra i ramiona.
- Wszechstronne modelowanie sylwetki i wzmacnianie mięśni - crosstrainer działa przede wszystkim na mięśnie nóg, aczkolwiek wpływa też bardzo pozytywnie na ramiona (przy używaniu rączek) urządzenia i brzuch.
POSTAWA - podczas ćwiczeń należy pamiętać o wyprostowanych plecach, wciągniętych mięśniach brzucha, lekko uniesionej głowie i stopach płasko ułożonych na pedałach. Zaś w kwestii dłoni mamy do wyboru dwa warianty. Jeśli złapiemy nimi uchwyty orbitreka, będziemy ćwiczyć dodatkowo mięśnie rąk. Jeśli tego nie uczynimy, wzmocnimy w trakcie treningu mięśnie brzucha.
źródło |
KOSZTY - chcąc zakupić taki sprzęt musimy liczyć się z wydatkiem około 800 zł, choć wytrawni poszukiwacze promocji mogą trafić na niższe ceny. Zdarzają się także urządzenia, za które trzeba zapłacić około tysiąca lub i dwóch - w takim przypadku powinniśmy mieć do czynienia z naprawdę solidnym sprzętem, który posłuży kilka lat. Oczywiście zamiast kupować, możemy po prostu wybrać się na siłownię - zadaszoną lub popularną od kilku lat siłownię zlokalizowaną "na powietrzu".
Czy ktoś z Was ćwiczył na orbitreku :)? Pozdrawiam serdecznie, Karolina.
Mam i ćwiczę regularnie <3
OdpowiedzUsuńJa nigdy na tym urządzeniu nie ćwiczyłam.
OdpowiedzUsuńmartinkax.blogspot.com
Kiedyś chyba ćwiczyliśmy na siłowni w ramach wf-u, choć było to dla mnie dość nudne wówczas, ponieważ ani muzyka nie grała, a orbitrek (dla mnie to zawsze będzie orbiterek :p) stał przodem do... ściany, więc ćwiczyło się i gapiło w ścianę. Trochę nudno!
OdpowiedzUsuńNa samym początku Adam też ustawił orbitreka przodem do ściany... Po jednym treningu powiedziałam, że tak być nie może i odwróciłam go - teraz podziwiam kuchnię i kawałek salonu hah. Ale czasem przysuwam sobie go bliżej TV i ćwiczę oglądając ulubiony serial.
UsuńWiesz, że ja też lubię tak mówić - orbiterek :D?
Karolciu (nie wiem czy lubisz to zdrobnienie swojego imienia). Dziś właśnie ćwiczyłam na orbitku ;) na plenerowej siłowni. Odkryłam piękną siłownię w fajnym miejscu nad Wisłą w Warszawie i już drugi raz tam ćwiczyłam z pół godziny - trochę na orbitku, troche na wiosłach, trochę na rowerku stacjonarnym i innych urządzeniach a do tego Nordic Walking. Ja też mam ten problem,że przez zimę zwalniam tempo nawet mniej przywiązuję uwagę do diety i ćwiczeń. Ale wraz z wiosną jakoś pobudzam się do ruchu i zwiększam swoją aktywność. Ten orbitek to fajna sprawa, ja po dwóch razach już się lepiej czuje, będę codziennie chodzić :)
OdpowiedzUsuńKarolcia zdecydowanie bardziej wolę niż Karolinka :D! Więc spokojnie :D. Bardzo dobrze, pół godziny ruchu dziennie pozwala zachować zdrówko. Kiedyś widziałam nawet taki plakat na jednym z gdańskich przystanków tramwajowych. Orbitrek jest po prostu rewelacyjny, ćwiczymy mięśnie całego ciała, więc polecam Ci go na pewno :).
UsuńNie ćwiczyłam nigdy na takim sprzęcie. Chyba bym się zmęczyła i to bardzo...
OdpowiedzUsuńNa początku faktycznie, trochę człowiek odczuwa zmęczenie, ale po regularnych ćwiczeniach to tylko trening dodaje energii :).
Usuńćwiczyłam na orbitreku kiedy chodziłam w ramach wf na siłownię, to było jedno z moich ulubionych urządzeń. teraz jeżdżę rowerem. życzę wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńmiałam w domu, ale jakoś nie ćwiczyłam :D wolę rowerek
OdpowiedzUsuńRowerek też mam, ale w piwnicy stoi. Niestety mielibyśmy za dużo sprzętu, więc musiałam w momencie nabycia orbitreka znieść rowerek na dół :D.
UsuńWłaśnie wczoraj wieczorem myślałam o zakupie :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko masz miejsce, aby postawić tę maszynę, to nie wahaj się :)!
UsuńNa orbiterze ćwiczyłam nieraz w gimnazjum jak mieliśmy zajęcia na szkolnej siłowni (mała salka z przeróżnym sprzętem - nie mylić z profesjonalną siłownią :D )Ale i tak nad wszystkie i wszelkie ćwiczenia oraz sprzęty do ćwiczeń uwielbiam swój kochany, niezastąpiony rower :D
OdpowiedzUsuńja właśnie rozważam zakup jakiegoś domowego sprzętu i cały czas nie mogę się zdecydować pomiędzy orbitrekiem a rowerem stacjonarnym. raczej skłaniam się za rowerem, bo jestem rowerowa i chciałam w ten sposób poprawić sobie kondycję do jeżdżenia na zwykłym rowerze, ale z drugiej strony orbitrek wymusza na nas więcej ruchu różnych części ciała. ech, dylematy! :D
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka zakupiła rower stacjonarny i nie specjalnie go poleca, angażuje głównie nogi, więc orbitrek jest znacznie bardziej funkcjonalny, po za tym zawsze można postawić na rower klasyczny i przejażdżkę na świeżym powietrzu :)
UsuńJestem podobnego zdania :). Rower można wykorzystywać tradycyjnie na zewnątrz, a w domu przyda się coś innego :).
UsuńWiele razy się zastanawiałam czy go nie kupić, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że będę używać miesiąc i później będzie zajmował miejsce i się kurzył (jak to bywa z wieloma innymi rzeczami), więc na ten moment chyba lepiej pójść na siłownię jeśli chodzi o mnie :D
OdpowiedzUsuńU mnie trochę kurzył się zimą, kiedy bardzo nieregularnie ćwiczyłam. Ale to właśnie zależy od konkretnej osoby, bo faktycznie, jak ma stać to nie ma sensu, szkoda kasy :P.
UsuńNie miałabym szans umieścić tak dużej maszyny w domu, ale jest to mój ulubiony sprzęt na siłowni, zawsze dodaje mi energii w odróżnieniu do innych, po który zaliczam zgon :D
OdpowiedzUsuńZ tą energią mam dokładnie tak samo :)!
UsuńJa nie niestety takiego nie posiadam, ale lubię go używać na siłowni :D
OdpowiedzUsuńDzięki słoneczku za oknem również zabrałam się za ćwiczenie, ale bardziej dla kondycji. Muszę przyznać, że bardziej wolę ruch na świeżym powietrzu ;) Niemniej jednak życzę powodzenia w przygotowywaniu się na lato, choć w sumie to już przyszło :D Ostatnio 22 stopnie, aż nie wierzę!
OdpowiedzUsuńU mnie po części dla kondycji, po części aby zgubić zbędne kg. Ruch na świeżym powietrzu swoją drogą, ale np, wieczorem podczas ulubionego serialu można dodatkowo spalać kalorie. 22 stopnie - też tyle było u mnie :D! Ale dziś deszczowa pogoda z temperaturą ledwo dochodzącą do 10 stopni.
UsuńO tak pora wziąć się za siebie, wiosna przyszła i czas porzucić zimowe rozleniwienie. Podpowiedz jeszcze jak tego leniucha zimowego wygonić z siebie? :D
OdpowiedzUsuńZ tym wyganianiem to ciężko, ale mnie najbardziej motywuje to, że przed nim lepiej czułam się ze sobą, to pomaga :D!
Usuńwłaśnie zobaczyłam, ile postów mnie ominęło. :O nie mogę się doczekać, gdy poczytam o podróży do Holandii. :))
OdpowiedzUsuńorbitrek to mój ulubiony sprzęt na siłowni plenerowej zlokalizowanej kilometr od mojego domu - często bywam tam latem. :) w tym roku jeszcze sezonu nie rozpoczęłam, ale obiecałam sobie, że po ostatniej maturze muszę wreszcie o siebie trochę zadbać, bo niestety porzuciłam ostatnimi czasy ćwiczenia... :(
Hmm... wydaje mi się, ze jeśli chcecie uprawiać jakiś sport lub po prostu być aktywni fizycznie latem, warto jest zastanowić się nad takim rozwiązaniem jak Outdoor fitness. Tona prawdę świetna sprawa a przede wszystkim także zdrowa
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, a jakie macie zdanie na temat takich https://elektrostymulatory.net/produkty/sport/compexsp20/elektrostymulator-compex-sp-2-0-gratisy/ elektrostymulatorów? Ostatnio widziałem o nich sporo pozytywnych opinii, więc może warto byłoby się w jeden z nich zaopatrzyć? Myślicie, że to dobre rozwiązanie?
OdpowiedzUsuń