Tak, jak obiecałam w konkursowym poście, przybywam z nowym, kosmetycznym wpisem. Każda z nas lubi poczuć się jak księżniczka - czy to dzięki zakupom, świetnym ubraniom, albo też pod wpływem kosmetycznego relaksu. Miejcie się więc na baczności - to ostatnie możecie zrealizować już dziś! Wystarczy tylko udać się do Ziaji po krystaliczne mydło pod prysznic i do kąpieli z serii CUPUACU.
Pierwszy raz trafiłam na nie jakoś przed świętami, kiedy w tym całym szaleństwie zakupowym włóczyłam się po galerii w poszukiwaniu prezentów dla bliskich. Kiedy z daleka zobaczyłam wyeksponowane kosmetyki z tej serii, natychmiast ruszyłam w ich kierunku. Weszłam do sklepu z oczami świecącymi jak pięciozłotówki. Tyle produktów, co by tu wybrać?! Tym razem postawiłam na krystaliczne mydło, zawierające między innymi olej z orzechów brazylijskich i makadamia. Wszystko za sprawą niezwykłej, mieniącej się konsystencji oraz cudownego, ciasteczkowego zapachu!
Na temat właściwości i działania nie będę się zbytnio rozpisywać, bowiem możecie przeczytać o nich na opakowaniu produktu (powyższe zdjęcie). Ze swojej strony mogę jedynie dodać, iż fundując sobie kąpiel w towarzystwie bohatera dzisiejszego wpisu, zapewniacie sobie niezwykłe chwile przyjemności. Skóra jest przyjemna w dotyku i oczywiście otulona smakowitymi aromatami. Buteleczka kosztowała mnie około 8 złotych i to były zdecydowanie dobrze wydane pieniądze :).
W serii znajdują się oczywiście inne produkty - przy najbliższej okazji mam zamiar zakupić odżywczy krem regenerująco-wygładzający na dzień i noc oraz krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający. Może nawet kusiłabym się na mleczko do ciała nawilżająco-odżywcze, ale niestety, nie pasują mi jego właściwości brązujące.
A jak wyglądają Wasze doświadczenia z tą serią od Ziaji? Podzielcie się opiniami! Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu. Buziaki, Karolina.
Ziaja robi fajne rzeczy i niedrogie ;) W kosmetykach Ziaji przeszkadzają mi tylko te nieporęcznie, niepraktyczne i zajmujące dużo miejsca opakowania, buteleczki, butle...
OdpowiedzUsuńTego mydła jeszcze nie znam ;)
Dokładnie, dobra i tania firma :)! Mi akurat te butle nie przeszkadzają, ale kazdy ma jakieś swoje preferencje.
UsuńMiałam z tej firmy kilka kosmetyków. O ile seria Manuka zafundowała mi wysyp na twarzy to ich mydełka wspominam dobrze. Kakaowe jest boskie :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei uwielbiam liście manuka - ze względu na pastę. Kakaowe często gości w mojej łazience :)!
UsuńMam z tej serii krem i olejek, są świetne!
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda zachęcająco, a do tego lubię ładnie i słodko pachnące mydełka/żele do mycia, że chyba się skuszę i przy najbliższej okazji kupię. Czy zapach utrzymauje się przez jakiś czas, czy znika zaraz po kąpieli?
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu ciało zdecydowanie pachnie jeszcze jakiś czas po kąpieli :).
UsuńAleż mnie zachęciłaś. Uwielbiam gdy moje ciało tak ślicznie i długo pachnie.
OdpowiedzUsuńNo to zainteresowałaś mnie tym mydłem! Uwielbiam kiedy żele czy mydła pod prysznic mają cudny zapach, który utrzymuje się na mojej skórze :D Mój Blog - klik
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie to pewnie popatrzyłabym na półkę obok i kupiła coś bardziej owocowego :D Ziaja ma wiele fajnych kosmetyków, które są dość tanie, więc pewnie nie jeden raz jeszcze po nie sięgnę :) Jeśli chodzi zaś o mydło... czy widziałaś mydła od YOPE? Nie dość, że wyglądają świetnie to i pewnie pachną :D Muszę się na nie właśnie skusić - tylko nie wiem czy ze strony producenta czy zamówić kolejny Pretty Box, w którym to właśnie mydełko będzie :D
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że z biegiem czasu chętniej sięgam po ciasteczkowe i czekoladowe zapachy, niż po owocowe. Co prawda od czasu do czasu skuszę się na coś owocowego, jednak nie kupuję namiętnie owocowych kosmetyków :D.
UsuńTy mi nie mów o tych Boxach!!! W Joyu teraz walentynkowa edycja i tak się zastanawiam... :D.
Mega lubię produkty z Ziaji :) .
OdpowiedzUsuńPoklikasz pod zdjęciami w link z kurtką ? :) Odwdzięczam się :) .
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/01/just-nothing.html
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiasteczkowy zapach? Kupiłaś mnie! :D
OdpowiedzUsuńZiaja to jedna z moich ulubionych firm! Uwielbiam ich mleczko/balsam czekoladowy, miałam kiedyś również inne produkty (chyba żel do higieny intymnej, balsam do ust i coś jeszcze) i wszystko było bardzo dobre :)
Jestem Ziają zachwycona :)! Choć są produkty, ktore mi nie leżą. Z serii limonkowej peeling i krem do rąk kozie mleko (Adam taki używał kiedys, jak to SMIERDZIALO hahah). Czekoladowa seria mmmmmm mam krem do twarzy ♡.
UsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńWszystkie osoby, które poczuły się zachęcone recenzją zapraszamy do lektury artykuły w całości poświęconego wszystkim nowościom CUPUACU KLIK :)
Cała seria dostępna jest TUTAJ.
Pozdrawiamy,
E-Ziaja
muszęęęęę je mieć! :D przy najbliższej wyprawie do alfy na stoisko ziaji będzie moje! o ile u nas w ogóle będą je mieli... mam nadzieję... przetrzepię całe nasze gigantyczne miasto w poszukiwaniu tego cudaka :D hehe
OdpowiedzUsuńto musi cudownie pachnieć! :D uwielbiam orzechy i ich zapach. zauważyłam, że ostatnio posty są częstsze, aż nie nadążam. :D
OdpowiedzUsuń