Macie czasem tak, że w Waszym życiu coś się wydarzy, zrobicie jakąś niesamowitą rzecz i natychmiast chcecie się tym podzielić z innymi? No to ja właśnie dziś doświadczyłam takiego uczucia. Nie mogłam dłużej czekać - przychodzę do Was z propozycją śniadania idealnego! Inspirację zaczerpnęłam z bloga Justyny - tutaj macie dokładny link do przepisu. Jak to ze mną bywa, dorzuciłam swoje trzy grosze i tym sposobem niedzielny poranek spędziliśmy w kulinarnym raju. Przepis w moim wykonaniu składa się z dwóch elementów - FIT bazy oraz w naszym przypadku nieco rozpustnych dodatków. Zaczynamy!
Omlet zrobicie z następujących składników:
- 4 jajka,
- 6 czubatych łyżek płatków owsianych,
- 3 czubate łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej,
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
- czubata łyżeczka cynamonu,
- 2 łyżeczki cukru pudru,
- gorąca woda do zalania płatków.
Przygotowanie:
- Płatki owsiane wrzucamy do miseczki i zalewamy odrobiną gorącej wody - tak, aby zmiękły i napęczniały, ale nie pływały w tej wodzie!
- Rozbijamy jajka, oddzielając żółtka od białek.
- Białka ubijamy na sztywną pianę.
- Do osobnej miski przesiewamy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia, cynamon i cukier puder.
- Miękkie płatki mieszamy z żółtkami, a następnie dodajemy do miski z suchymi produktami.
- Wymieszaną papkę wrzucamy do ubitych białek, mieszając dokładnie aż do połączenia wszystkich składników.
- Na patelnię wykładamy odrobinę tłuszczu - w oryginalnym przepisie polecany jest olej kokosowy, ja z racji jego braku użyłam masła.
- Kiedy patelnia się już nagrzeje, nakładamy na nią połowę masy, czyli na jeden omlet.
- Smażymy około 3-5 minut na średnim ogniu, do zarumienienia, a następnie przewracamy na druga stronę.
- Gotowy omlet uzupełniamy dodatkami według uznania.
Jeśli chodzi o dodatki, u mnie znalazły się owoce - banany i truskawki, do tego nutella i dżem truskawkowo-porzeczkowy Łowicz, orzechy nerkowca oraz posypka - migdały w płatkach. Po takim pysznym śniadaniu niedziela będzie już do końca przyjemna ;)! Życzę smacznego i pozdrawiam, Karolina.
oo, dobrą chwilę temu widziałam ten omlet na instagramie, a tu już na blogu! :D powiem tak: ja omlet odkąd pamiętam jem na kanapce i jest zrobiony tylko z jajek i mleka xd nic odkrywczego. z kolei mój brat je omlet jako osobną potrawę, a moja mama wrzuca do niego, co akurat ma pod ręką - cebulę, pieczarki, kiełbaskę, ser, szczypiorek...
OdpowiedzUsuńtaki omlet na słodko baaardzo mi się podoba. to taki trochę omlet-naleśnik-placuszek, prawda? ze względu na te płatki i proszek do pieczenia. właśnie przypomina mi trochę angielskie pancakesy, które jem z syropem klonowym albo dżemem, albo nutellą, albo cukrem pudrem, albo masłem orzechowym. same zdrowe dodatki, haha.
przepis pokaże mamie! :D
Takiego omletu o jakim piszesz na samym początku nie jadłam, tzn. na kanapce :D! Z kolei taki jaki je Twój brat jest mi dobrze znany - mama kilka razy taki robiła. Wiesz co, to był mój pierwszy omlet w życiu i nie mam pojęcia, czy w innych przepisach się pojawia też ten proszek, no ale to coś na podobę tak jak piszesz. Pancakes robię podobnie, ale tam dodaję rozpuszczone masło i mleko, a tu nie. Będę musiała kiedyś wrzucić mój przepis na te naleśniczki :D.
UsuńPokaż pokaż :D Niech nie tylko mi rośnie tyłeczek hah :D!
dobrze wygląda, ale aż 4 jajka? nie zjadłabym nawet połowy. świetny pomysł na śniadanie z chłopakiem. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń4 jajka na dwie porcje :). Jeśli robiłabyś tylko dla siebie to wystarczy składniki podzielić na pół :). Pozdrawiam cieplutko!
UsuńZ dodatkami poszalałaś! :D Pierwszy w życiu omlet jadłam... rok temu :D Wstyd się przyznać, nie? :D Od tamtego czasu bardzo je lubię, a ten wydaje mi się, że smakowałby mi jeszcze bardziej :D Muszę gdzieś zapisać żeby tu wrócić i go zrobić :D
OdpowiedzUsuńE tam, życie jest długie i nie ważne, kiedy coś próbujemy, ważne, że w ogóle mamy okazję doświadczyć różnych rzeczy :D! Ja kiedyś jadłam inny omlet, taki biszkoptowy, ale ten jest o wiele zdrowszy - mąka pełnoziarnista, płątki owsiane... :D. Zapisz zapisz! Na dniach zrobię porządek z postami, to znajdziesz go też w dziale kuchennym.
UsuńPysznie to wygląda, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńZ dodatków najlepsze i najzdrowsze są owoce:)
Koniecznie :)! Owocom nigdy dość - smaczny i zdrowy dodatek :).
UsuńTaaak, właśnie ja tak mam. Szczególnie w dzisiejszej dobie mam jakąś pilną potrzebę podzielenia się tym na FB, Instagramie czy blogu :)
OdpowiedzUsuńsame pyszności na Twoim talerzu. Chyba wypróbuję Twój przepis.
Próbuj, śmiało :)! Życzę smacznego <3!
UsuńMmm... pysznie ! :)
OdpowiedzUsuńO matko, jak to cudownie wygląda! I jakie pomysłowe! Mam ochotę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, nie wahaj się :)!
UsuńWygląda naprawdę smakowicie :)
OdpowiedzUsuńAle apatyczne śniadanko :) Uwielbiam omlety, zarówno na słodko i na słono ;) Mój ulubiony to omlet bananowy- 1 jako, 1 banan, trochę mąki i mleka- jest pyszny i słodziutki. Z owocami smakuje nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuńO, takiego bananowego omletu jeszcze nie znałam :). Będę musiała nadrobić braki :)!
UsuńWygląda rewelacyjnie! Trzeba będzie wyjątkowo udać się do kuchni.
OdpowiedzUsuńBajecznie to wygląda,a pewnie jeszcze lepiej smakuje,z pewnością kiedyś wypróbuje,to akurat coś dla mnie kocham bawić się w kuchareczke!:)
OdpowiedzUsuńhttp://asemblled.blogspot.com/
Wygląda baaaaardzo smacznie! Będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy jem omlet na słodko. Zazwyczaj jednak robię go z tego, co znajdę w lodówce :p