czwartek, 3 maja 2018

O miłość trzeba walczyć: "Tamtego lata w Bułgarii" Małgorzaty Winkler-Pogody.


Taka miłość się nie zdarza


Warszawianka Łucja, z zawodu i z zamiłowania historyk, po wielu latach postanawia ponownie odwiedzić Bułgarię. Niegdyś, w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, spotkała tam wielką miłość - potem trwała, ale tylko na papierze, w tradycyjnych listach, w tamtych czasach bowiem popularnego dziś Internetu czy smsów nie było. Borys jest dla niej kimś ważnym, dlatego też kobieta chce się z nim spotkać. Nie chce nawet myśleć, żeby miało się nie udać... Los przecież fundował im różne niespodzianki i życie nie zawsze biegło według ustalonego scenariusza. Czy dawny ukochany nadal będzie czekać na Łucję?

Z czystym sumieniem mogę przyznać, że debiutancka powieść pani Małgorzaty chwyciła mnie za serce. Sam pomysł na fabułę okazał się już strzałem w dziesiątkę. Miłość, która narodziła się przed laty - uwielbiam takie historie! Ogromnie podobał mi się pomysł na wplecenie w karty powieści motywu listów. Wielokrotnie to powtarzałam, co i dziś zrobię - jestem miłośniczką tradycyjnej korespondencji i nadal, w miarę możliwości, staram się pisać i wysyłać papierowe wiadomości.

Na uwagę zasługuje lekki styl autorki, książkę czyta się z wielką przyjemnością! Ta powieść wciąga, nie tylko ze względu na interesujące losy bohaterów, ale i na obecność fascynującej, pięknej i egzotycznej Bułgarii. W moim odczuciu ten europejski kraj stanowi idealne tło dla tej opowieści o zrządzeniach losu, sekretach i przeznaczeniu. Miłość czasem się udaje, a "Tamtego lata w Bułgarii" pokazuje, dlaczego warto o nią walczyć.

Debiutancka powieść Małgorzaty Winkler-Pogody to lektura idealna na spokojne, leniwe popołudnie. Lekka, z przesłaniem, którego nie trzeba się doszukiwać po głębokich przemyśleniach - POLECAM!


Za egzemplarz powieści "Tamtego lata w Bułgarii"
serdecznie dziękuję Edipresse Książki.



1 komentarze: