O bohaterze dzisiejszego wpisu naczytałam się swego czasu mnóstwo różnych artykułów. Zakup planowałam od dawna, jednak kiedy przypominało mi się o nim w sklepie, nie mogłam znaleźć takiego produktu, jaki szukałam. W końcu przypadkiem trafiłam na to, czego tak naprawdę potrzebowałam. Po odkręceniu słoiczka zakochałam się w tym specyfiku. Pewnie większość z Was zdążyła zaznajomić się z tajnikami dotyczącymi oleju kokosowego, mimo to jednak chcę podzielić się z Wami jego właściwościami i sposobami na użytkowanie. Może ktoś jeszcze czegoś o nim nie wie!
Jaki olej kupić?
Najlepiej VIRGIN, tłoczony na zimno, nierafinowany. Oznacza to, że produkt posiada naturalną barwę i delikatny, przyjemny dla nosa zapach kokosa (jest obłędny!). Co więcej, taka forma oznacza, że produkt jest pełen składników odżywczych. Swój olej kupiłam w jednym ze sklepów ze zdrową żywnością, ale z powodzeniem możecie znaleźć go również na stronie tego sklepu.
Jakie właściwości ma olej kokosowy?
Produkt posiada wiele nasyconych kwasów tłuszczowych, a co za tym idzie nie jest podatny na jełczenie. Termin przydatności do spożycia sięga nawet 2 lat. Nie odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej, mało tego, przyspiesza metabolizm! Pozytywnie wpływa na zdrowie, poprawiając wchłanianie niektórych pierwiastków, np. wapnia czy magnezu. Plusy odnajdziemy także odnośnie kwestii układu krwionośnego, gdyż spożywając olej kokosowy redukujemy poziom cholesterolu.
Jak stosować specyfik?
1. Włosy - muszę przyznać, że to moja ulubiona forma zastosowania oleju kokosowego. Taka maseczka nawilża i odżywia czuprynę. Włos staje się mocniejszy i miękki, a kondycja końcówek, które są zmorą wielu pań, zdaje się być lepsza. Olej nakładam od około połowy włosa w dół, zaplatam warkocz i trzymam tak kilka godzin. Po tym czasie najzwyczajniej w świecie myję głowę. Taki zabieg można zastosować również na noc, jednak nie wiem, jakie ślady potem znalazłabym na pościeli.
2. Ciało - dzięki silnym właściwościom odżywczym, olej kokosowy z powodzeniem można stosować jako balsam do ciała. Mało tego, przy okazji wspomagamy kuracje antycellulitowe czy też te przeciw rozstępom. Pamiętajmy też o walorach zapachowych, jakie przełożą się na naszą skórę ;)!
3. Twarz - tutaj mamy szerokie pole manewru! Olej przyda się nie tylko do demakijażu twarzy i oczu (tutaj przy okazji polepszamy kondycję rzęs), ale także będzie przydatny dla osób z problemami trądzikowymi. Dodatkowo powalczymy ze zmarszczkami, bowiem produkt posiada antyoksydanty zwalczające wolne rodniki. Można stosować go jako maseczkę lub po prostu jako krem.
4. Opalanie - dla miłośników czekoladowej skóry sprawdzi się idealnie. Posiada współczynnik ochrony przeciwsłonecznej SPF 4-6, czyli o stopieniu średniej ochrony przed promieniowaniem UVB.
5. Leczenie - przydatny przy gojeniu się ran, pomocny przy łagodzeniu oparzeń słonecznych (jeśli zapomnimy użyć go przed opalaniem) i ukąszeń owadów. Ponadto przyda się w apteczce alergika, bowiem zaaplikowany do nosa łagodzi katar sienny. Olej wzmocni także organizm anemika.
6. Kuchnia - doskonały nie tylko do smażenia w wysokich temperaturach, pieczenia, ale także do smarowania pieczywa. Będzie on wspaniałym składnikiem diety dla osób walczących z nadwagą.
7. Zwierzęta - olej kokosowy przyda się także w pielęgnacji naszych pupili! Można wykorzystać go w leczeniu chorób skóry, ale także w pielęgnacji sierści (tak jak u nas włosów). Specyfik posiada właściwości antygrzybiczne i antybakteryjne, tak więc z powodzeniem możemy zadbać o zdrowie i kondycję naszych milusińskich.
Czy ktoś z Was stosuje olej kokosowy :)? Do czego najchętniej go wykorzystujecie? Czekam na opinie! Ściskam, Karolina.
Jestem właśnie na etapie czytania o tym specyfiku:) Wygląda bardzo zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam oleju kokosowego na włosy, ale nie bardzo się z nim polubiły :)
OdpowiedzUsuńMuszę wykorzystać do włosów!:)
OdpowiedzUsuńMam już trzeci wielki słoik oleju kokosowego i znów się kończy:)
OdpowiedzUsuńWybrałam na początek 200 ml, ale coś czuję, że następny słoik będzie o wiele większy :D!
UsuńJa niestety nie lubię zapachu kokosu.
OdpowiedzUsuńO widzę, że jesteś wszechstronnym ekspertem. Nie tylko znawczyni smaków i podniebienia, ale i kosmetyczka oraz ekspert domowego SPA :D
OdpowiedzUsuńNo ba :D! Wszechstronne zainteresowania to i życie nie jest póki co nudne :D.
Usuńkupiłam sobie olej kokosowy rafinowany - jest tańszy, bardziej dostępny stacjonarnie - chciałam sprawdzić, czy w ogóle polubimy się z nim. Maksymalnie w trzy tygodnie go zużyłam, 500 ml. Demakijaż, krem do twarzy, balsam, smażenie, zdecydowanie różnorodne zastosowania. Aż się boje pomyśleć ile będę wydawać na olej nierafinowany przy takim zużyciu :D :D :D
OdpowiedzUsuńRafinowany faktycznie jest tańszy, no i do kosmetycznych celów jest dość ok, jednak jeśli mamy zamiar stosować go na różnych polach, np. w kuchni, to nierafinowany będzie lepszy :). U mnie póki co stosuję go właśnie w kuchni i tylko na włosy, żeby nie zbankrutować hah :D.
UsuńDla mnie olej kokosowy to niezbędny element pielęgnacji zarówno ciała jak i włosów. Moje włosy na szczęście polubiły olejowanie właśnie tym olejem. Dodatkowo używam go jako dodatku do samodzielnie przygotowanego balsamu, czasami po prostu solo do nawilżenia ciała. Olej kokosowy to świetny dodatek do peelingu cukrowego zarówno do całego ciała jak i ust. Kąpiel z dodatkiem tego oleju świetnie nawilża i regeneruje ciało.
OdpowiedzUsuńTaką kąpiel bym sobie zafundowała, ale nie mamy wanny :(. O peelingu bym nie pomyślała! Musze spróbować :).
UsuńOleju kokosowego jeszcze nie miałam ale z pewnością będzie w mojej kolekcji
OdpowiedzUsuńKoniecznie, najprawdopodobniej zakochasz się w nim :).
UsuńJa gdzieś czytałam, że olej kokosowy wybiela zęby. Nie wiem ile w tym prawdy, ale widzę, że ma on i tak wiele zastosowań. Moje włosy nie lubią olejków, niestety szybko się przetłuszczają. Używam masek albo odżywek. Fajnie, że Tobie pomaga :)
OdpowiedzUsuńJa gdzieś czytałam, że olej kokosowy wybiela zęby. Nie wiem ile w tym prawdy, ale widzę, że ma on i tak wiele zastosowań. Moje włosy nie lubią olejków, niestety szybko się przetłuszczają. Używam masek albo odżywek. Fajnie, że Tobie pomaga :)
OdpowiedzUsuńWybiela zęby? Muszę o tym poczytać zatem :D! Na włosy używam też masek i odżywek, ale to różnie, czasem zastosuję to, czasem co innego. Ale po oleju włosy są bardziej miękkie i miłe w dotyku w porównaniu do innych zabiegów.
Usuńolej kokosowy jest świetny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Uwielbiam taki olej z kokosa. Wiem że jest bardzo zdrowy :) Trzeba jednak upolować jakiś dobry przede wszystkim nierafinowany i tłoczony na zimno - a taki jest dosyć drogi...
OdpowiedzUsuńTen mój olej jest właśnie nierafinowany i tłoczony na zimno. Na stronie Kosmetykomanii 200ml kosztuje około 20 zł.
UsuńJuż tyle dobrego słyszałam o tym oleju, że aż wstyd że nadal go nie stosuję :p Słyszałam, że wybiela też zęby, jest dobry dla osób z anemią. Będę musiała zobaczyć po ile taka przyjemność jest tutaj i może kiedyś sobie go zakupię. Jestem ogromnie ciekawa zapachu, bo uwielbiam kokosa! ❤
OdpowiedzUsuńKochana, ja sięgnęłam po niego dopiero po jakichś 6 miesiącach od zapoznania się w internecie z tym specifykiem :D. O tym wybielaniu nie wiedziałam, ale jesteś kolejną osobą, która o tym napisała, więc chyba muszę i tak stosować olej :D! Może wybielę trochę ząbki. Zapach obłędny!
Usuńjejku, to jest jakieś cudo! <3 oczywiście słyszałam o oleju kokosowym wcześniej, ale nie wiem, dlaczego go nie kupiłam. :O weszłam na tę stronę, którą podlinkowałaś, żeby sprawdzić cenę. za 400ml 26zł, co wydaje się sporą kwotą do jednorazowego wydania na kosmetyk, ale myślę, że takie opakowanie starczyłoby na długo. no i te zalety! najbardziej spodobało mi się to, że pomaga pozbyć się cellulitu, rozstępów i trądziku + polepsza kondycję włosów. mega! :D muszę pogadać z mamą, czy kupimy sobie na spółę, haha. :D dzięki za ten post, Karolina!
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na początek 200 bo nie wiedziałam, czy mi się sprawdzi i w ogóle, ale już wiem, że następne słoiki będą właśnie o pojemności 400 :D. Cena jest jaka jest, aczkolwiek warto poświęcić te 26 złotych raz na jakiś czas.
UsuńCo do włosów - końce stały się bardziej miękkie (choć i tak muszę iść do fryzjera ;P), no i są miłe w dotyku. Hah kupujcie kupujcie :D! Do usług 8) :D.
Dużo dobrego czytałam o oleju kokosowym - zarówno w kosmetyce jak i do kulinarnych spraw, ale sama się jeszcze na niego nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń