piątek, 20 sierpnia 2021

Od tej książki nie można się oderwać! Ilona Gołębiewska "Dotyk"

Maja i Michał. Dwie różne osobowości, dwa różne podejścia do życia, dwa różne światy. Jeden dzień potrafi wiele zmienić. Jedna decyzja może obrócić wszystko o trzysta sześćdziesiąt stopni. 

Maja jest szalona, nieokiełznana. Nie szczędzi sobie na co dzień ryzyka. Brawura to jej drugie imię. To ten typ osoby, który najpierw działa, a dopiero później myśli. Przez to podejście niejednokrotnie pakuje się w kłopoty, ale nigdy nie żałuje swoich decyzji. Kolokwialnie mówiąc, ma swoje za uszami. Fakt faktem, że za swoje błędy musi płacić wysoką cenę. Michał to przeciwieństwo Majki. Jest młody, ale jego charakteru mógłby pozazdrościć niejeden dorosły. Przeszłość, która zdecydowanie nie była usłana różami, nauczyła go odpowiedzialności. Teraz musi się rozliczyć z demonami, które nie dają mu o sobie zapomnieć.

Kiedy Maja i Michał się poznają, oboje znajdują się w kiepskim momencie swego życia. Dwie poranione dusze. Czy to dobry moment, aby niezobowiązująco się pocieszyć? Założenie pewnej wizji takiej relacji i chwilowe pragnienie to jedno, jednak prawdziwych uczuć nie da się oszukać i przed nim uciec.

"Dotyk", czyli najnowsza książka Ilony Gołębiewskiej, to pozycja, obok której nie można przejść obojętnie. Autorka czaruje słowem i emocjami. Robi to rozmyślnie, świetnie prowadząc narrację i idealnie przeplatając wątki tak, że nie sposób odłożyć książkę, nie skończywszy jej wcześniej. Fabuła została tak pokierowana, że co rusz pojawia się ciekawość dotycząca kolejnych wydarzeń. Wisienką na torcie pozostaje tematyka - jak zwykle u pani Ilony dotyczy po prostu życia. Bez przekoloryzowania, bez niepotrzebnego lukru, bez błahostek. A jak wszyscy wiemy, życie nie jest łatwe. Są trudne momenty, kiedy człowiek boleśnie zderza się z rzeczywistością, ale są też takie, które wywołują uśmiech na twarzy. 

Właściwie nie mam się do czego przyczepić. No, może poza postacią Majki. Jak ona mnie czasem denerwowała! Oczywiście co do kreacji bohaterów nie mam zastrzeżeń, jest wielobarwna, nie ma tu płytkich charakterów. Majka, a właściwie jej zachowanie, momentami po prostu mnie irytowało. Ale to jak w życiu - nie wszystkich darzymy sympatią :).

Moi Drodzy, jeśli szukacie naprawdę przyjemnej lektury, z ciekawą, wciągającą, treściwą historią, z której można wynieść coś dla siebie, to jak najbardziej polecam Wam "Dotyk"!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.

wtorek, 10 sierpnia 2021

DILERKA EMOCJI SERWUJE: "Gdyby miało nie być jutra" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.

Dilerka Emocji w natarciu! Tym razem serwuje opowieść o ludziach. Opowieść mroczną, przepełnioną emocjami. Opowieść o tych, którzy nie mają nic do stracenia.

Lata temu Milena zdecydowała się odejść od Igora. Zrobiła to właściwie bez słowa. Wtedy on postanowił, że nigdy więcej nie da się nikomu zranić. Takie podejście było jedynym lekarstwem na ból, na przetrwanie. Igor stwierdził, że od tego momentu będzie żył „na całego”. Bez zbędnych ograniczeń, balansując wręcz na krawędzi. Nie miał nic do stracenia, bo przecież najważniejsze już stracił…

Milena, niegdyś nieśmiała dziewczyna, pochodząca z biednej rodziny, powraca do Wałbrzycha z kontem pełnym sukcesów. Została rozpoznawalną gwiazdą kina, ale to nie sprawiło, że mogła poczuć się szczęśliwa. Teraz za cel ma postawienie się demonom przeszłości.

„Gdyby miało nie być jutra” to kolejna książka Pani Agnieszki, którą pokochałam. Docierając do ostatniej strony poczułam lekki żal, że to już koniec. Cenię pióro wspomnianej autorki i zawsze chętnie sięgam po jej powieści. Bardzo lubię to, w jakie ramy Pani Agnieszka ubiera miłość. W przypadku recenzowanej dziś książki mamy przesłanie, jakie osobiście cenię najbardziej - nigdy nie jest za późno na miłość, na dawanie drugiej szansy, na nowy początek. Przyjemnie też czytać o uczuciach już dojrzałych osób i to właśnie w tej lekturze otrzymałam. Nie było czasu na gierki, podchody, bohaterowie wiedzieli, czego oczekują, czego chcą.

Poza wątkiem uczuciowym, podobało mi się poruszenie kwestii związanych z uzależnieniami. Narkotyki czy alkoholizm spotykamy coraz częściej na swojej drodze. Niekoniecznie poznajemy smak tego problemu na własnej skórze, może on dotyczyć naszych bliskich, znajomych, dalszych znajomych. Autorka podkreśla, że niestety staje się to coraz bardziej powszechne. Co gorsza, na takie zachowania patrzą niestety najmłodsi, którzy nie rozumieją, co widzą, z czego to się bierze i jakie ma konsekwencje, również w ich późniejszym życiu.

Rodzina i bliscy powinni być naszą podporą. Choć nie zawsze udaje się żyć według tej reguły, to jednak trzeba wierzyć, że los połączy i tak ze sobą ścieżki kochających się osób. Kochani, z czystym sumieniem polecam Wam "Gdyby miało nie być jutra". 

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Słowne.