czwartek, 3 grudnia 2015

Kartka z pamiętnika #3.

Witajcie Kochani. Jak Wasze samopoczucia? Mam nadzieję, że wszystko ok i jesteście gotowi na spotkanie z moją codziennością :)! Trochę mnie tu nie było, a to wszystko dlatego, iż od pewnego czasu miałam wiele na głowie. Zaraz wszystkiego się dowiecie, również tego, kto wygrał urodzinowy konkurs! Zapraszam do lektury.


Hit ostatnich dni - Maniek wrócił z delegacji <3. Znowu zaczęło się gotowanie pyszności dla dwojga, wspólne gry (tym razem nie on-line), wspólne zakupy, spacery, no i eventy. Zaraz po przyjeździe Adama wybraliśmy się do Rumi na pokaz makiet kolejowych. Nigdy nie widziałam tak imponującej wystawy związanej z pociągami. Minimalnie poznałam smak takiej ekspozycji podczas targów kolejowych, o których zresztą niedawno pisałam, jednak to, co zobaczyłam ostatnio, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Więcej na temat tego wydarzenia już wkrótce.


Wspominałam przed chwilą o zakupach? Oj, były udane! W zeszłym tygodniu w wielu sklepach obchodzono Black Friday - mam tutaj na myśli głównie Matras (-30%) i Empik (druga książka -50%). W pierwszym z nich promocja trwała tylko jednego dnia, natomiast w drugim do końca weekendu. Cały piątek sprawdzałam, czy może nie ma wyników odnośnie stypendium rektora. Nic... Nie chcąc się zapożyczać, odpuściłam sobie zamawianie książek. Kolejne dni przyniosły mi jednak cudowne wieści - na naszym forum pojawił się wpis na temat stypendystów. Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy na liście znalazłam mój numer indeksu. Niezwłocznie zalogowałam się na stronie Empiku i zamówiłam 4 książki, które odebrałam wczoraj w Rivierze.


Nie cierpię galerii handlowych, jednak ta w Gdyni ma coś w sobie, co mnie przyciąga. Kiedy wyszłam z Empiku obładowana książkami, mój wzrok przykuł czerwony napis Rossmann. Myślę sobie - a, wejdę na chwilę, przejdę się, zobaczę, może będzie coś w promocji. No i było. Skusiłam się m.in. na maskę do włosów od Garniera. Z hebe też oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami. Udało mi się upolować mój ulubiony krem do rąk. Polecam go gorąco, obie wersje pachną bajecznie!


Drogerie drogeriami, ale nie mogłam przejść obojętnie obok kolejnej przeceny - tym razem jedne z moich ulubionych świec zapachowych. Kupiłam już na zapas :D. Jedna w zwykłym szkle, druga z dodatkowym nadrukiem na folii. Promocję znajdziecie w Carrefourze.


Jak szaleć, to szaleć. Chwila relaksu potrzebna jest każdemu z nas. Postanowiłam sobie zafundować tę popularną od jakiegoś czasu chwilę przyjemności. Już nie mogę się doczekać, aż zabiorę się do kolorowania.


W międzyczasie zaopatrzyłam się w wiele przydatnych gadżetów w Ikei, ale o tym już innym razem. Są ważniejsze rzeczy, na przykład jedzenie :D. Udane zakupy trzeba uczcić wyśmienitym obiadem oraz smacznym deserem! Gruszki z granolą niedługo pojawią się na blogu. 


A teraz coś dla zainteresowanych wynikami konkursu! Dziś znalazłam chwilę, aby sporządzić listę osób biorących udział oraz nadać im numerki. W mojej cudownej maszynie losującej (puszka po kukułkach z Krakowskiego Kredensu) umieściłam 16 karteczek...



No i losowanie... Kto jest zwycięzcą?!


6, czyli PASAŻERKA! Serdecznie gratuluję, zaraz wyślę do Ciebie maila :)! Dziękuję Wszystkim za wzięcie udziału i zapraszam do kolejnych rozdań, bo na pewno na tym się nie skończy. Życzę dobrej nocki i do następnego ;)! Karolina.

PS. Dziś kupiliśmy choinkę!!!

10 komentarze:

  1. Gratulacje ;d
    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tą serię świeczek! Niektóre zapachy są obłędne! :) Kolorowanki też już "chodzą za mną" od jakiegoś czasu, ale nigdy nie mogę się zebrać żeby pojechać gdzieś na zakupy i je kupić... ale jak ruszę na zakupy świąteczne to przygarnę je do siebie! :) A deserek kilka dni temu zrobiłam prawie identyczny, tylko że z gruszką i bananem :D
    Gratuluję Pasażerce! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, ja mam nadzieję, że już więcej świeczek mi się aż tak bardzo nie spodoba, bo ileż można kupować :D! Kolorowanki za mną też już od jakiegoś czasu chodziły, tak więc dałam się ponieść szaleństwu zakupowemu. Ty też się nie opieraj!

      Usuń
  3. Gratulacje dla Pasażerki :) zasłużyła na nagrodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielkie gratulacje. My kupimy choinkę w przyszłym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie mam jeszcze choinki, ale lampki palą się w oknach! Chętnie bym poczuła już aromat choinki mmm :) uwielbiam ten obłędny zapach!
    Gratuluję Agacie!
    Ostatnio wąchałam tę niebieską świeczkę - jest obłędna!!! <3 Książki <3 baaaaardzo ciekawe zakupiłaś, bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jeszcze nie ma tej choinki, bo czeka w piwnicy. Zdecydowaliśmy się na sztuczną - jeden wydatek na kilka lat, ale brak tego zapachu... Światełka są wciąż przed nami! W tym roku kompletujemy wszystko i aż nie chcę myśleć, ile to będzie ostatecznie kosztować. Zeszłe święta zaniedbaliśmy i choinki mieliśmy jedynie u rodziny :(. Adam wróci z wyjazdu, pójdzie do piwnicy i mam nadzieję że na dniach będę ją już ubierać :D. Się doczekać nie mogę :D.

      Usuń
  6. A my mamy choinkę już od Mikołaja :D
    Najbardziej z Twoich zakupów podobają mi się książki :)
    Gratuluję otrzymanego stypendium! Świetna sprawa! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko :D! Ja będę ubierać ją teraz na dniach, jak tylko Adam przyniesie ją z piwnicy (mamy sztuczną). Dziękuję! Szkoda, że wysokość stypendium jest niższa niż na niektórych, innych uczelniach... Mogłabym kupić więcej książek hah :D!

      Usuń