niedziela, 18 grudnia 2016

Świąteczny haul - dekoracji moc.

Hejka Kochani :). Święta zbliżają się nieubłaganie, a wraz z nimi bieganina związana z ich przygotowaniem. Gotujemy, sprzątamy, dbamy o aspekty estetyczne. Ubieramy nie tylko choinki, ale także stroimy nasze mieszkanka we wszelkiej maści bożonarodzeniowe dekoracje. Przyznam szczerze, że w tym roku świąteczna gorączka dopadła mnie już w połowie listopada! Pamiętam ten dzień, kiedy po pracy ruszyłam żwawo na łowy do Rossmanna. Potem odwiedziłam go jeszcze kilka razy, gdyż jak zwykle w swoim niezdecydowaniu musiałam dojrzeć do zakupu niektórych przedmiotów. Nie przeciągając - zapraszam do poniższego zestawienia, z którego dowiecie się, jakie wizualne i zapachowe gadżety będą towarzyszyć nam w tegorocznej końcówce grudnia.


1. KUBKI - te cudeńka były numerem jeden na mojej liście. Dojrzałam je już pod koniec października w Skarbie, dokładnie takie same. Wiecie, jaki miałam dylemat, kiedy w sklepie zobaczyłam inne, równie piękne wzory? Z trudem ograniczyłam się do pierwotnych planów...


2. PODKŁADKI - najpierw kupiłam szare. Idealnie komponowały się z powyższymi kubeczkami. Później, jakoś na początku grudnia stwierdziłam, że dla urozmaicenia dokupię jeszcze czerwone. Kosztowały niewiele, bodajże 3 zł za sztukę, więc co mi tam!



3. POJEMNIK Z PRZYKRYWKĄ - nie kupiłam go od razu, musiałam swoje odchorować, a potem jak zwykle się najeździłam i dopiero w trzecim sklepie dorwałam ostatni. No ale jaka szczęśliwa wyszłam z tego Rossmanna! W środeczku wylądowały cukierki i inne drobne słodycze. Jestem tym gadżetem zauroczona w 100%.



4. DREWNIANY RENIFER - o tej zawieszce myślałam już w zeszłym roku, niestety nigdzie nie udało mi się jej kupić. Wtedy trochę za późno zabrałam się za takie zakupy, więc nie dziwiłam się specjalnie brakiem tego produktu w sklepach. W tym roku tak szybko wystartowałam ze świątecznym szaleństwem, że bez problemu dostałam to, co chciałam.


5. SERWETKI - oczywiście związane motywem przewodnim z pozostałymi gadżetami.


Na koniec dorzucam hit tegorocznych świąt - świecę YANKEE CANDLE! Iście bożonarodzeniowy zapach dostałam w prezencie od Adasia. Miałam kiedyś już ten wosk, ale świeca... Mogłam raczej pomarzyć :P. Cóż, marzenia się w końcu czasem spełniają :). Póki co to tyle w kwestii zapachowej otoczki świąt. Więcej na ten temat już niebawem!


A jak idą Wasze przygotowania pod kątem wystroju wnętrza :)? U niektórych z Was na blogach widziałam rossmannowskie gadżety :). Chwalcie się, śmiało! Pozdrawiam ciepło, Karolina.

PS. Sprawdźcie też, jak zeszłego roku przygotowywaliśmy mieszkanie do świąt ;). Wystarczy kliknąć w ten LINK.

7 komentarze:

  1. Wszystkie Twoje dekoracje bardzo przypadly mi do gustu. Ja rowniez kupilam tym roku swiateczne kubki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w tym roku nie szalałam z zakupami ozdób, ponieważ mam tyle tego z poprzednich lat, że wolałam pieniadze przeznaczyć na prezenty :) Ale powiem, że te woje kubki są mega :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie świąteczne gadżety :)

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej podoba mi się pojemniczek z przykrywką :D moje przygotowania wyglądają tak, że wiem, co będę czytać i szykuję prezenty. do wystroju nie przywiązuję aż tak wielkiej wagi :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kubki! Mam podobne z tamtego roku, ale te zdecydowanie są piękniejsze! :)

    OdpowiedzUsuń