piątek, 30 września 2016

Kolejowa pasja... na pocztówce #2.

Hej! Dziś mam dla Was coś specjalnego ;). Dawno nie publikowałam nic związanego z koleją, dlatego postanowiłam czym prędzej nadrobić te zaległości. Niedawno zostałam rozpieszczona przez jednego z Blogerów, więc tym bardziej grzechem byłoby nie poruszyć tego tematu.

Po powrocie z sierpniowego urlopu czekała na mnie w skrzynce ogromna niespodzianka! Jeszcze przed wyjazdem Przemek, prowadzący podróżniczo-rowerowego bloga Gwidonem przez Polskę..., poprosił mnie o adres korespondencyjny. Wyjazdowe zamieszanie sprawiło, że totalnie o tym zapomniałam, a w efekcie zdziwiłam się na widok tajemniczej koperty. Kiedy ją otworzyłam, wszystko stało się jasne! W środku znalazłam wspaniałe prezenty - całe szczęście, że poczta dostarczyła przesyłkę w pierwotnej kondycji, byłabym wściekła, gdyby w transporcie uszkodzili nawet najmniejszy jej fragment! No dobra, koniec tej ekscytacji, przejdźmy do szczegółów, bo to na pewno one Was najbardziej interesują :).




Tak, te trzy karteczki wyciągnęłam jako pierwsze z niespodziankowej koperty. Już kiedyś otrzymałam w ramach umówionego swapu pocztówkę przedstawiającą Bieszczadzką Kolejkę Leśną, którą opublikowałam w pierwszym poście z serii Kolejowa pasja... na pocztówce. Przemek ewidentnie mnie rozpieścił i powiększył pociągowo-bieszczadzką kolekcję widokówek. I nie tylko... To, co jeszcze wygrzebałam z koperty, absolutnie przebiło wszystko!

Moja mina musiała być bezcenna. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że zaliczyłam nawet kilka radosnych podskoków. "Adam, no zobacz, patrz, Jezu!" - tak, coś podobnego wypadło z moich ust. Przemku, to są moje pierwsze kolejowe magnesy! Zaszalałeś, za co jestem ogromnie wdzięczna. Dwie małe lokomotywy od razu zajęły honorowe miejsce na lodówce.

Takie chwile to jedne z tych, kiedy człowiekowi robi się ciepło na sercu. Jestem ogromnie wdzięczna i jeszcze raz dziękuję! Niespodzianka udała się w 100 %. Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia w październiku.

PS. Z okazji Dnia Chłopaka życzę Wam Chłopcy wszystkiego, co najlepsze ;).

12 komentarze:

  1. to musiała być dla Ciebie bardzo miła niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka miła niespodzianka :) To zawsze miłe jak ktoś o nas pomyśli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne są :D

    grlfashion.blogspot.com
    Zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Chociaż nie jestem tak zainteresowana koleją jak ty, to i takie kartki by mnie ucieszyły i wzbogaciły moją kolekcję :) Ciekawe czy w Muzeum Kolejnictwa w Watszawie mają pocztówki. Byłaś może w tym muzeum?

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć mnie akurat nie kręcą kolejowe pocztówki, to pierwsza bardzo mi się spodobała. Piękny prezent i widać, że sprawił Ci dużo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie niespodziewane, zapomniane niespodzianki są najlepsze. Kolejowe kartki na pewno wywołały uśmiech na Twojej twarzy, a już nawet nie wspominam o tych magnesach. Twoja mina musiała być bezcenna :D Gratuluję przesyłki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne pocztówki, bardzo lubię dostawać kartki które wiążą się z tym co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie w pracy jeden rodzynek dostał wielką milkę :) zjedliśmy ją wspólnie - co by się nie zepsuła ;)

    OdpowiedzUsuń