poniedziałek, 9 października 2017

Chapel Springs: "Sezon życzeń" Denise Hunter.

Denise Hunter trafiła do grona moich ulubionych pisarek za sprawą serii Summer Harbor. "Jak płatki śniegu" zauroczyła mnie do granic, a "Uciekająca narzeczona" tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że powieści Denise Hunter są godne uwagi. Tym razem skusiłam się na trzeci tom serii Chapel Springs zatytułowany "Sezon życzeń". Czy było warto?


PJ McKinley ma duszę kucharki, jednak aby wykorzystać tę smykałkę do gotowania i spełnić marzenie o własnej restauracji, brakuje jej jedynie miejsca, gdzie taki lokal mogłaby stworzyć. Na horyzoncie pojawia się niepowtarzalna okazja, aby zrealizować ten cel. Jedna z kobiet zamieszkujących Chapel Springs, pani Simmons, postanawia oddać swoją rodzinną posiadłość. Warunek jest jeden - osoba, której przekaże nieruchomość, musi zaprezentować najlepszy plan zagospodarowania budynku. PJ doskonale zdaje sobie sprawę, że cała ta sytuacja stanowi dla niej ogromną szansę. Wierzy, że to właśnie jej przeznaczona jest duża willa z ogrodem.

Cole Evans, pewny siebie i jednocześnie w pełni profesjonalny robotnik również postanawia przystąpić do konkursu. Jego doświadczenia życiowe był różne, sam bowiem w dzieciństwie nie miał łatwo. W pełni świadomy niepewnego charakteru losu chce stworzyć do przejściowe miejsce dla młodzieży opuszczającej domy zastępcze. Sam niegdyś stracił rodzinę i doskonale wie, jak to jest trafić do obcych ludzi. Jedyne, co musi teraz zrobić, to przekonać filantropkę, że mimo braku rentowności, jego pomysł ma swoje dobre strony. Przedsięwzięcie przysłużyłoby się przecież społeczności Chapel Springs. 

Wybór zwycięzcy w takiej sytuacji do prostych nie należy... Kto wygra? Kobieta, której pomysł z pewnością przyniósłby spore korzyści finansowe, czy może godny zaufania mężczyzna, który chce pomóc innym? Aby sprawdzić, czyja wizja zagospodarowania budynku jest lepsza, ekscentryczna właścicielka proponuje tej dwójce zaskakujące rozwiązanie.

Nowa powieść Denise Hunter przypadła mi do gustu. Poprzednich części tej serii nie czytałam, ale znajomość pierwszego i drugiego tomu nie jest niezbędna, aby sięgnąć po "Sezon życzeń". Książkę tę można spokojnie czytać osobno. Uwielbiam styl Denise. Autorka stworzyła ciepłą historię, której akcja toczy się w urokliwym klimacie małego miasteczka. Pomysł na fabułę tej książki zaskoczył mnie i bardzo zaintrygował. Nutka rywalizacji skutecznie przyciągnęła moją uwagę. Nie obyło się bez uczuć - kiedy dowiedziałam się, że walczącymi osobami o dom będą kobieta i mężczyzna, od razu wiedziałam, co się święci. Niby typowy i powtarzalny w wielu powieściach element - miłość od pierwszego wejrzenia - jednak Denise Hunter tak zgrabnie pokierowała losami tej dwójki, że ich relacja okazała się być ciekawym elementem książki.

"Sezon życzeń" to ciepła, urocza opowieść o dążeniu do realizacji marzeń oraz o tym, że miłość może być bliżej nas, niż sądzimy. Gorąco polecam, zwłaszcza teraz, kiedy rozpoczął się sezon na długie, zimne wieczory z książką u boku :).

Za egzemplarz powieści "Sezon życzeń"
serdecznie dziękuję Dreams Wydawnictwo.

2 komentarze:

  1. Lubię czytać książki o realizacji marzeń. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie. Lubię takie pozytywne, życiowe książki :) Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń