Jedyną, wspólną nadzieją na to, by się wyswobodzić z sideł przeszłości,
Konstanty Lombardzki jest bogatym biznesmenem, pozbawionym empatii. Typowy twardziel, poza firmą, zajmuje się także walkami MMA, gdzie znany jest jako "Kastor". Na obu polach odnosi zwycięstwa. Bezwzględny charakter mężczyzny zrodził się w wyniku wydarzeń, które rozegrały się w jego życiu. Konstanty nadal walczy z demonami przeszłości. Dla niego nie ma już miłości, nie wierzy w to uczucie.
Anita Sokół także nie może pochwalić się usłaną różami przeszłością. Zatrudnia się jako sprzątaczka w biurze Konstantego, choć to nie wystarcza, aby mogła spłacić swoje długi. Dorabia w klubie jako hostessa. Gdy Kastor spotyka tę skromną, wrażliwą dziewczynę, coś w nim pęka…
Czy w świecie pełnym brutalności znajdzie się miejsce na miłość, która pozwoli pokonać wszechobecne zło?
Książka "Kastor" otwiera serię "Bezlitosna siła" - cykl opowiadający o mężczyznach uprawiających walki MMA. Każdy z nich ma pewien mroczny bagaż doświadczeń, przeszłość, która nie opuszcza ich niczym cień. Autorka w tej serii tworzy także obraz kobiet, które padły ofiarami przemocy ze strony płci przeciwnej. Wsparcie odnajdują w fundacji FemiHelps.
Spotkanie z "Kastorem" uważam za bardzo udane! Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska nie bez powodu określana jest mianem dilerki emocji. Napisała kolejną, świetną książkę. I choć mamy tutaj romans, który z natury kojarzy się raczej z pozytywnymi odczuciami, powinien oznaczać coś przyjemnego, to jednak podczas lektury spotykamy się z trudnymi kwestiami. Brutalne walki, patologie, przemoc, również w stosunku do kobiet - konkretna mieszanka, sprawiająca, że od "Kastora" ciężko się oderwać.
Sekrety, skomplikowana przeszłość i rodzące się uczucie - pani Agnieszka Lingas-Łoniewska zafundowała swoim czytelnikom prawdziwy wachlarz emocji. Przyznam szczerze, że najbardziej do serca przypadła mi relacja Konstantego i Anity. On rozpoznał w niej dziewczynę z klubu, ona zaś nie miała pojęcia o podwójnym życiu prezesa, w którym się zakochała. Dzięki Anicie, Konstanty zaczął otwierać się na uczucia, okazało się, że ma serce i duszę zdolne do miłości. Relacja ta sprawiła, że dziewczyna zaczęła wierzyć w siebie, w swoją siłę, która pomagała jej ruszyć do przodu. Oczywiście na tej dwójce nie kończy się liczba bohaterów. Jest ich znacznie więcej i każdy ma ważną rolę w tej powieści.
Lubię styl autorki, jej książki czyta się płynnie, z przyjemnością, w sam raz na leniwą niedzielę. Trochę mroku, troch humoru, no i przede wszystkim uczucia. Czekam na kolejny tom z serii "Bezlitosna siła", a póki co mogę Wam polecić "Kastora" :).
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
Książka już czeka na mojej półce. Będę ją niebawem czytać.
OdpowiedzUsuńKastor przeczytany :) wciągnął mnie tak, że chciałam przeczytać w 1 noc, na siłę sie odrywałam, żeby chociaż spędzić z Kastorem 2 wieczory :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, gdzie bohaterowie mają sekrety. Mam nadzieję, że "Kastor" przypadnie mi do gustu, bo jeszcze go nie przeczytałam, ale mam nadzieję, że uda mi się to zrobić jak najszybciej! :D Czytałam już różne opinie na jej temat i stwierdzam, że koniecznie muszę sobie wyrobić własną. :) Zobaczymy, czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńmyslizglowywylatujace.blogspot.com/
Książka jak dla mnie lekka i idealna na lato i wakacyjne wyjazdy. Trochę mi w niej brakowało, ale myślę, że dobrze się sprawdzi dla fanów tego gatunku i miłośników erotyków i romansów. Mimo wszystko jestem ciekawa jak będzie wyglądał drugi tom tej serii. :)))
OdpowiedzUsuń