czwartek, 2 lutego 2017

Yankee Candle: Wosk Linden Tree.

Wosk LINDEN TREE to druga tartaletka z kolekcji Q1 2017, którą w ramach własnego prezentu urodzinowego zakupiłam na stronie Goodies.pl. Poza Cherry Blossom, mogłam skusić się jeszcze na Wild Mint, jednak odpuściłam sobie, ponieważ w mojej magicznej szufladzie znajduje się już mięta z Kringle Candle. Czy LINDEN TREE okazał się słusznym zakupem?


Po rozpakowaniu paczuszki jak zawsze zabrałam się za wąchanie produktów. Kiedy chwyciłam za ten wosk, poczułam lekkie rozczarowanie. Muszę przyznać, że moje oczekiwania były znacznie większe... Adaś skwitował wosk jednym słowem - "kiblowy". Zanim spiszę cokolwiek na straty, muszę to do końca wypróbować. Postanowiłam więc zaryzykować i rozpalić kominek. Wrzuciłam kawałek tartaletki i czekałam... Wosk Linden Tree mile mnie zaskoczył! Po pokoju zaczął rozchodzić się zapach kwitnącej lipy oraz nuty miodowe. Czułe nosy mogą wyczuć również aromaty cedrowe, a także piżmo. Świeżość przyjemnie wypełniła nasze mieszkanie.

Produkt dedykowany w szczególności fanom kwiatowych aromatów. Jeśli tęsknicie za wiosennym, rześkim dniem, śmiało możecie sięgać po Linden Tree. Mnie wosk nie rozkochał w sobie aż tak bardzo, aby wpadł do grona ulubieńców, jednak jest w porządku i pewnie jeszcze kiedyś decyduję się na zakup tego produktu. Pozdrawiam, K.

7 komentarze:

  1. Czyli pierwsze wrażenie było mylne. Jestem ciekawa zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  2. "kiblowy" - Twój Adam wygrał wszystko :D
    Dobrze, że początkowe wrażenie okazało się mylące. Co prawda kwiatowych zapachów nie lubię aż tak bardzo, ale znam osoby, którym na pewno przypadłby ten wosk do gustu.
    Karolino, Ty już tyyyyyle tych wosków nam pokazałaś, że wow! :D
    W końcu mam czas, żeby skomentować to i owo. Ostatnio tylko czytam posty na blogach, a potem nie mogę się uwinąć z komentowaniem... Chyba muszę coś zmienić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah Adam zawsze powie coś dobrego :D. Tyle już było, a ile jeszcze czeka w kolejce :D!
      Skąd ja to znam! Często czytam blogi na telefonie, a potem dopiero za jakiś czas komentuję, jak w końcu znajdę moment na to :D.

      Usuń
  3. Ja akurat lubię zapach lipy, więc pewnie by mi się spodobał :) Dobrze, że po rozpaleniu okazał się jednak ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten zapach i z nowej Q1 ten najbardziej mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kwiatowe aromaty, więc pewnie ten również przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię czasem podpalić sobie Yankee Candle. ;) Na ten zapach jednak raczej bym się nie zdecydowała.

    OdpowiedzUsuń