wtorek, 15 maja 2018

REWELACYJNA I PRZEZABAWNA: "Hot Mess" Lucy Vine.


Hot mess - atrakcyjna osoba, która wciąż pakuje się w kłopoty


Ellie (Eleanor) Knight to dwudziestodziewięcioletnia singielka, w której życiu panuje nieład. Jest mistrzynią pakowania się w dziwne, niezręczne sytuacje. Nienawidzi swojej pracy, która jej nie satysfakcjonuje (już dawno powinna z niej zrezygnować), a zamiast spotkania ze znajomymi woli posiedzenie pod kocem, z pizzą i serialami. Jej mieszanie (zwane "Norą") zarasta pleśń, a uroku dodają specyficzni (delikatnie mówiąc) współlokatorzy. Można byłoby poszukać czegoś innego, ale... to lokum jest tanie. Przyjaciele mają swoje drugie połówki i najchętniej zeswataliby i Ellie, ona jednak woli pocieszyć się nutellą po nieudanej walentynkowej randce. Swoją drogą wcale nie ma ochoty na siłę szukać faceta, z którym najlepiej powinna od razu wziąć ślub i stworzyć rodzinę. Doskonałość? Ład? Eee, przereklamowane. Bałagan - słowo, które trafnie opisuje życie bohaterki. 

"Hot Mess" to rewelacyjna komedia romantyczna! Idealnie wpisuje się w czasy mojego pokolenia. Lucy Vine nie wyciśnie z Was łez. No dobra, tylko te ze śmiechu. Dawno się tak nie ubawiłam, czytając jakąś powieść. Owszem, na mojej liście książek przeczytanych znajduje się kilka zabawnych pozycji, jednak "Hot Mess" bije je na głowę!

Pokazuje bilans trzydziestolatki w erze emotikonów i Tindera. Sprośny humor, mrożące krew w żyłach opowieści z randek i rozbrajające dialogi – to cała „Hot mess”.

Muszę przyznać, że autorka stworzyła taką bohaterkę, którą sama osobiście chciałabym poznać! Co więcej, z chęcią wyskakiwałabym z taką osobą na kawki, herbatki i ploteczki :). Ellie nie da się nie lubić! Ta nieszablonowa postać jest bardzo autentyczna, być może ma to związek z tym, że Lucy Vine umiejscowiła w Ellie pierwiastek samej siebie. Z drugiej strony, każda z nas odnajdzie w głównej bohaterce część swojej osoby. Ellie, której życie toczy się własnym biegiem, niekoniecznie zgodnie z oczekiwaniami samej zainteresowanej, podbije Wasze serca.

"Hot Mess" to nie tylko zabawna historyjka o wciąż pakującej się w kłopoty singielce. Autorka w swej powieści zawarła kilka cennych prawd, chociażby na temat tolerancji, jak i tego, że nie powinno się na siłę kogoś uszczęśliwiać. Presja związana z przymusem posiadania kogoś bliskiego często odnosi zupełnie odwrotny skutek.

Rewelacyjna na poprawę nastroju i zafundowanie sobie zdrowej dawki humoru. W tej książce nie brakuje śmiesznych anegdot, licznych akcentów humorystycznych, a także treści dla osób 18+ :). Lekkie w odbiorze pióro sprawi, że szybko przewrócicie ostatnią kartkę i zatęsknicie za pogmatwanym życiem Ellie. Drogie Panie, POLECAM z całego serca!

Za zabawną i urzekającą "Hot Mess"
serdecznie dziękuję Burda Książki

4 komentarze:

  1. Ostatnio głośno o tej książce. Jestem jej coraz bardziej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero słyszę o tej książce, na pewno przeczytam :) Zapraszam do siebie po nowości modowe na sosimply. Pewnie coś tam też dla siebie znajdziesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że to coś dla mnie. Lubię, gdy w książkach jest dużo humoru. Poza tym główna bohaterka wydaje się być taka autentyczna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie, nie, komedia romantyczna to nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń