Drugi dzień zwiedzania Węgier przeznaczyliśmy na dwa miasta. Pierwszym punktem docelowym był leżący nad Dunajem Ostrzyhom, czyli węgierski Esztergom. To właśnie o nim dziś krótko opowiem.
Ostrzyhom to jedno z najstarszych miast w kraju, zostało założone w 960 roku przez księcia Gejzę. Miasto określa się mianem arcybiskupiej stolicy prymasów Węgier, a często też "węgierskim Watykanem".
Ostrzyhom to jedno z najstarszych miast w kraju, zostało założone w 960 roku przez księcia Gejzę. Miasto określa się mianem arcybiskupiej stolicy prymasów Węgier, a często też "węgierskim Watykanem".
Spacer po Ostrzyhomiu rozpoczęliśmy od wejścia na Górę św. Tomasza, gdzie znajdowała się Kaplica Bolesnej Dziewicy (tłumaczenie Google - Fájdalmas Szűz-kápolna).
Ze szczytu mogliśmy podziwiać panoramę miasta, w tym Bazylikę św. Wojciecha, która była naszym kolejnym celem. Aby do niej dotrzeć, musieliśmy przejść przez wzgórze zamkowe.
Bazylika św. Wojciecha, największa i najważniejsza katedra katolicka w kraju, będąca siedzibą arcybiskupa Esztergomu i Budapeszcztu i jednoczesnie prymasa Węgier. Budowę rozpoczęto w pierwszej połowie XIX wieku, w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się zniszczony przez Turków XII-wieczny kościół św. Adalberta. Kopuła bazyliki wznosi się na wysokość 100 m. We wnętrzu katedry znajduje się skarbiec, w którym ukryto niezwykłą, najbogatszą kolekcję przedmiotów liturgicznych na Węgrzech.
Ze wzgórza zamkowego podziwialiśmy piękną panoramę miasta.
Po drugiej stronie Dunaju znajduje się słowackie miasto Štúrovo (Párkány). Trochę żałuję, że nie przejechaliśmy do niego mierzącym 500 m długości Mostem Marii Walerii (widocznym na powyższych zdjęciach) - moglibyśmy zobaczyć Ostrzyhom z innej perspektywy, podziwiając przy okazji panoramę z okazałą bazyliką z linii wody.
Drugie miasto, jakie zwiedzaliśmy tamtego dnia, wywołało w nas sporo emocji, zwłaszcza jedno z muzeów! Tyle z uchylania rąbka tajemnicy - wszystkiego dowiecie się w następnym poście podróżniczym, na który już teraz zapraszam. Pozdrawiam, K.
Ależ tam pięknie. Chętnie kiedyś się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam miasta z historyczna dusza :)
OdpowiedzUsuń