Damian i Mark Sorensenowie - bliźniacy, których poza wyglądem różni WSZYSTKO, są totalnymi PRZECIWIEŃSTWAMI. Przeszłość w przykry sposób ukształtowała ich relację. Kłótnia w młodości zaskutkowała wieloletnim brakiem kontaktu. Damian doskonale poradził sobie z zatuszowaniem swoich więzi rodzinnych, aczkolwiek wciąż pamiętał o dawnych czasach i o tym, co się wówczas wydarzyło. Mark również nie jest zainteresowany zmianą tej sytuacji. Teraz liczy się tylko praca na stanowisku dyrektora banku. Jest tak zajęty swoją karierą, że nie zwraca uwagi na to, jak wygląda jego związek z Klarą. Coraz mniej czasu poświęca swojej żonie, która, jak się okazuje, jest w ciąży.
Niebezpieczeństwo pojawia się na horyzoncie. Żal, złość, nienawiść, które kumulowały się w Damianie przez lata, w końcu wybuchają. Mężczyzna pragnie zemsty, które przecież bywa tak zgubne... Wraca do miasta, aby odegrać się na bracie, nie spodziewa się jednak, że obrany przez niego plan będzie miał się nijak do rzeczywistości, gdyż ta toczy się swoim własnym torem.
"Życie w spadku" to trzecia powieść pani Małgorzaty Garkowskiej, którą miałam okazję przeczytać. Cóż, skłamałabym, gdybym stwierdziła, że mnie nie urzekła. Historia obyczajowa, jaką zaserwowała swoim czytelnikom autorka, w moim odczuciu jest naprawdę niezła. Zdecydowanie wplata się w mój gust - mamy tu do czynienia z wątkiem dotyczącym uczuć, miłości, a jak wiecie ja uwielbiam takie klimaty! Poza tym na karty powieści wplatają się elementy zaskoczenia, treści wzbudzające uczucie niepewności, budujące napięcie, fragmenty wywołujące ogrom emocji oraz takie, które dają do myślenia, głównie na temat tego, jak kierujemy swoim życiem. Niektóre sprawy czy pragnienia potrafią zaślepić człowieka do tego stopnia, że zapomina on o tym, co w życiu jest tak naprawdę ważne.
Całość jest w moim odczuciu realistyczna. Bohaterowie zostali dobrze scharakteryzowani, nie brakowało w ich kreacji naturalności. Popełniali jak każdy człowiek błędy, ale uczyli się na nich, mierzyli się z konsekwencjami swoich wyborów, nic ich w "magiczny" sposób nie omijało. Autorka pokazuje życie takim, jakie ono bywa, bez sztucznego ubarwiania.
Oczywiście problemy bohaterów, które tworzą jakby nie patrzeć smutny obraz, nie są jedynym elementem budującym tło dla historii. Pani Małgorzata nie zapomniała o fragmentach pokrzepiających serce. "Życie w spadku" porusza tematy związane z braterstwem, wybaczaniem, przyjaźnią, miłością. Taka mieszanka zwiastuje chwile wzruszenia :).
Lubię styl autorki. Lekki, przystępny w odbiorze, nawet, gdy w grę wchodzą cięższe fragmenty. Od tej historii bije dojrzałość. Mnie ta historia zdecydowanie przypadła do gustu w całej swojej formie. Może i Wam się spodoba :)? Polecam!
Chętnie zapoznam się z tą książką, brzmi całkiem nieźle, a trzeba wspierać polskie pisarki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuń