niedziela, 29 grudnia 2019

Czas cudów? "Tylko raz w roku"! Świąteczna powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.


"Połączyła ich magia świąt.
Rozdzieliła proza życia.
Gwiazdka jednak to czas cudów..."



Święta to czas pełen ciepła, pełen magii. To właśnie w Wigilię może stać się cud. Dokładnie tego dnia całe nasze życie może totalnie się odmienić.

Ela i Kamil przypadkiem wpadają na siebie tego wyjątkowego, grudniowego wieczoru. Jej świat właśnie legł w gruzach. Potrzebowała osoby, której mogłaby się zwierzyć. Kamil, zazwyczaj mało empatyczny, wręcz chłodny, wysłuchał tego, co miała do powiedzenia. Wysłuchał i pocieszył. Oboje byli pewni, że przytrafiło im się coś magicznego. Uczucie niczym z romantycznych, bożonarodzeniowych filmów.

Niestety, magia świąt nie trwa cały rok... Ela musi zmierzyć się z problemami rodzinnymi, ale Kamil także - czeka go starcie z zaborczą matką, która dla syna chciałaby wybrać jak najlepszą kandydatkę. On przecież zasługuje zawsze na kogoś bardziej wartościowego... I tak co roku, w Wigilię, Ela i Kamil wracają chociażby myślą do chwili pierwszego spotkania, do tego miejsca...

Czy uczucie tej dwójki okaże się na tyle silne, aby stawić czoła przeszkodom? Czy Ela i Kamil mają szansę na wspólną przyszłość? Bo kiedy, jak nie w Gwiazdkę, zdarzają się cuda?

Tak, tak, tak! Jestem zachwycona świąteczną lekturą od Pani Agnieszki. #DilerkaEmocji ponownie gra na uczuciach odbiorcy, sprawiając, że nie sposób oderwać się od lektury i porzucić losy bohaterów, z którymi, jak się okazuje, tak bardzo można się zżyć. To idealna książka na okres świąteczny. Serce wręcz się rozpływa. Moja czytelnicza dusza była rozdarta - czy Kamil i Ela będą razem? Czy los okaże się dla nich łaskawy i ponownie splecie ich drogi? 

Poza graniem na emocjach i zaserwowaniem magicznej atmosfery świątecznej, z cudnym, zimowym klimatem w tle, autorka zawarła kilka cennych, wartościowych przesłań. W zawiłych losach bohaterów, które wielokrotnie wyciskają z oczu łzy, podkreśliła znaczenie szczerej rozmowy, walczenia o swoje szczęście. Człowiek może się pogubić, to zupełnie naturalne, że błądzimy, nikt przecież nie jest alfą i omegą, jednak ważne jest to, aby chcieć się w tym wszystkim odnaleźć, wyjść na prostą. Dla każdego los przewiduje drugą szansę, grunt to zrozumieć, dostrzec, co jest tak naprawdę dla nas ważne i jaki kolejny krok poczynić.

"Tylko raz w roku" to książka, która chwyta za serce. Bezapelacyjnie to jeden z moich świątecznych hitów, które czyta się wręcz na jednym wdechu. Jestem totalnie zauroczona! 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
 

1 komentarze:

  1. Nie zdążyłam przeczytać tej książki w święta, ale na pewno niebawem do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń