niedziela, 17 czerwca 2018

ELITE KINGS CLUB #2: "Marionetka" Amo Jones.




Madison poznała pewne mroczne sekrety z tajemniczego Elite Kings Club, przez co jej życie znalazło się teraz w niebezpieczeństwie. Powinna czym prędzej ukryć się przed chłopakami z klubu. Czas leci, a jeden zły krok może przepłacić życiem. Sęk w tym, że przed przywódcą klubu nie tak łatwo się ukryć, zwłaszcza, kiedy oddało mu się już część siebie...

Teraz jestem tylko zepsutą zabaweczką, nie da się mnie naprawić.

Madison, zaopatrzona w podrobione papiery, opuszcza kraj. U swojego boku ma najlepszą przyjaciółkę, z którą udają się do Nowej Zelandii. Ona także szuka miejsca jak najdalej od ekipy Elite Kings Club. Ucieczka to dopiero pierwszy krok. Dziewczyny, a zwłaszcza Madison, muszą się bardzo pilnować.

Ile można oglądać się za siebie? Czy serce można oszukać?

Mroczna, pełna wulgarności, fascynująca historia. Mnogość intryg, niebezpiecznych i nieprzewidywalnych sytuacji sprawia, że od "Marionetki" ciężko się oderwać. Tutaj nie ma zasad moralnych, a napięcie podczas czytania nie odpuszcza. Tutaj nie ma nic "na pewno", jedni się kochają, a zaraz nienawidzą. Nic nie jest w pełni jasne.

Na plus zasługuje pewna przemiana głównej bohaterki względem poprzedniego tomu. Odniosłam wrażenie, że Madison w tej części była bardziej rozważna, przynajmniej w pewnych momentach. Niektóre decyzje podejmowała z rozwagą, aczkolwiek nie zawsze. W określonych sytuacjach ujawniała się jej naiwność, ale nie było to już tak irytujące.

Z serią Elite Kings Club trzeba uważać. Grzeczne dziewczyny na pewno nie odnajdą w tej lekturze przyjemności, chociażby już na wstępie ze względu na wulgaryzmy obecne w tekście. Im dalej, tym ostrych wątków więcej. Mnie lektura przypadła do gustu, byłam przygotowana na tego typu niespodzianki, w końcu "Marionetka" to romans w stylu dark. Klimat podkreśla też oprawa książki - w ogóle okładki z tej serii mają w sobie coś intrygującego, mrocznego :).

Za egzemplarz "Marionetki"
serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

1 komentarze: