niedziela, 7 kwietnia 2019

Daj się wciągnąć - "Ta druga" autorstwa Michelle Frances.

ZA KAŻDĄ DOSKONAŁĄ KOBIETĄ KRYJE SIĘ... STO INNYCH, RÓWNIE PERFEKCYJNYCH, KTÓRE TYLKO CZEKAJĄ, BY ZAJĄĆ JEJ MIEJSCE.



Carrie latami ambitnie wypracowywała swoją pozycję. Poświęciła wiele, aby osiągnąć swój cel i znaleźć się na szczycie. Kobieta została znaną i docenianą producentką telewizyjną, a jej mąż Adrian, scenarzysta, również mógł poszczycić się sukcesami na swoim koncie. Teraz, w wieku 40 lat, odchodzi na urlop macierzyński. Musi nie tylko zmierzyć się z tym, że zostanie matką, ale także z faktem, że na jej stanowisko trzeba znaleźć godną zastępczynię. Emma wydaje się być idealnym kandydatem. Zdeterminowana, inteligentna, skupiająca się również na drobiazgach i… dużo młodsza, prawie o połowę. 

Wszyscy przyzwyczaili się do obecności Emmy, jednak Carrie ma wątpliwości. To, w jaki sposób dziewczyna ją naśladuje, budzi w kobiecie obawy. Carrie czuje się zagrożona i słusznie, bowiem wiele wskazuje na to, że Emma zaczyna mieć obsesję na punkcie Adriana i wszystkiego, co należy do jej mentorki.

NIELOJALNOŚĆ, KŁAMSTWA, CUDZOŁÓSTWO… MORDERSTWO.
NIEKTÓRE KOBIETY ZROBIĄ WSZYSTKO, BY OSIĄGNĄĆ TO, CZEGO PRAGNĄ.

"Ta druga" wciąga bez reszty. Michelle Frances stworzyła świetną historię, w której centrum umieściła rywalizację dwóch kobiet. Na początku miałam wrażenie, że mam do czynienia z powieścią raczej obyczajową, jednak nastąpił moment, kiedy akcja przyspieszyła, a ja w pewnym stopniu poczułam specyficzny klimat towarzyszący thrillerom. W tej lekturze nie brakuje intryg, a kłamstwa są chlebem powszednim. Tajemnicza aura, niespodziewane zwroty akcji i aspekt psychologiczny pobudzają wyobraźnię, a przyznam szczerze, że głowę miałam pełną domysłów. Skomplikowane osobowości i ogólnie kreacja bohaterów nie ułatwiały mi przewidzenia zakończenia książki. A muszę zaznaczyć, że ostatnie strony bardzo mnie zaskoczyły.

Nawiązując do charakteru postaci, trzeba przyznać, że Michelle Frances rozmyślnie dobrała do każdej z nich określone cechy. Dobrze rozbudowane osobowości przyciągają uwagę i nie nudzą, a wręcz przeciwnie, wzbudzają zaciekawienie i wywołują emocje. Carrie to konkretna kobieta sukcesu, mająca świadomość swoich wartości i umiejętności, ambitnie dążąca do celu, co bardzo mi się w niej podobało. Jej mąż, Adrian już nie wzbudził we mnie takich pozytywnych odczuć. Odniosłam wrażenie, że nic nie liczyło się bardziej, niż jego własne zadowolenie i wygoda. No i wreszcie Emma, której osobiście nie chciałabym spotkać na swojej drodze, zwłaszcza w roli zastępującej mnie kobiety. Emma w mojej ocenie była najbardziej skomplikowaną psychologicznie postacią, co z pewnością miało źródło w jej przeszłości i kontaktach z rodzicami. Zestawienie tak różnorodnych i tak interesujących bohaterów może wróżyć jedynie naprawdę ciekawą historię.

Autorka swoim stylem potrafi skupić uwagę czytelnika na treści. Co jakiś czas serwuje takie niespodzianki, że nie sposób jest odłożyć książkę na bok. Tutaj nic nie jest oczywiste. Nie jest to rasowy thriller, dla wymagającego czytelnika może okazać się mało satysfakcjonującą lekturą. Na mojej półce królują romanse, od czasu do czasu sięgam po mroczniejszą literaturę, dlatego też jestem jak najbardziej zadowolona z tego, co otrzymałam.

Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem Bookhunter.pl.

1 komentarze:

  1. Myślę, że jest to idealna książka dla mnie. Muszę po nią sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń