niedziela, 30 września 2018

Izabela Frączyk "Wszystko nie tak!"


Czasem warto wrzucić na luz, popłynąć z prądem i cieszyć się chwilą,
którą zafundował nam los.


Ewa, zdolna pani architekt, jak każda kobieta pragnie odnaleźć miłość i w końcu się ustabilizować. Co prawda egzystuje spokojnie, robi to, co do niej należy, ale brakuje jej poczucia równowagi w materii uczuciowej. Żyje chwilą, nie wybiega w przyszłość, po prostu zajmuje się swoimi sprawami. Podobnie jest z Moniką, tzw. Rudą, przyjaciółką Ewy. Kobieta prowadzi swój biznes, spełnia się zawodowo, ale nie w miłości... Życie pań zupełnie się zmienia, gdy nagle, pewnej nocy, Ewa zostaje omyłkowo uprowadzona.

"Wszystko nie tak!" to prześwietna powieść z ogromną dozą humoru! Mnóstwo w niej pomyłek, zbiegów okoliczności, w następstwie wywołujących lawinę kolejnych, niespodziewanych zdarzeń. Autorka stworzyła historię z przymrużeniem oka, a ja zagłębiając się w jej treści, rewelacyjnie się bawiłam. W tej książce nic nie jest oczywiste, przeciwstawne pierwiastki łączą się ze sobą, tworząc utwór z kategorii parodii. Tej historii nie można brać na poważnie, trzeba spojrzeć na nią pod kątem groteski. To nie jest powieść dla poszukiwaczy ambitnych wrażeń literackich. "Wszystko nie tak!" ma nas wprowadzić w przyjemny nastrój, nieoczywisty świat, porwać w przygodę pełną omyłek, zabawnych wydarzeń. Ta książka ma nas po prostu zrelaksować, poprawić nam humor, a między wierszami rzucić światło na pewne przesłania, bo owszem, one też są tam zawarte!

Moim zdaniem ciekawym akcentem było wplecenie w karty powieści wątku związanego z syndromem sztokholmskim. Dla niezaznajomionych z tematem - w psychologii stan ten określa się jako odczuwanie pozytywnych emocji (np. sympatii czy czegoś więcej) względem osoby, która nas porwała lub którą my sami uprowadziliśmy. Może trochę zdradzę teraz fabułę, ale właśnie takim syndromem autorka obdarowała Ewę. W ogóle kreacja bohaterów jest interesująca, ich charakter idealnie wpisuje się w ramy komediowego klimatu powieści. Wiele rzeczy dzieje się nie tak, także zachowania bohaterów budzą często wątpliwości, ale to jest właśnie urok tej powieści.

Utwór pani Izabeli przywiódł mi na myśl "Komedię omyłek" Szekspira, którą uwielbiam. Co prawda widziałam ją jedynie na deskach teatru letniego w Gdyni, nie sięgnęłam jeszcze po wersję pisaną, nie zmienia to jednak faktu, że tutaj także nieporozumienie goniło nieporozumienie, co wywoływało w odbiorcy same pozytywne emocje, a uśmiech wręcz nie znikał z twarzy i często przeradzał się w szczery śmiech. To samo mogę powiedzieć o książce "Wszystko nie tak!", jest to utwór idealny na poprawę humoru i przetrwanie ponurych, deszczowych, jesiennych dni. Czyta się go niezwykle przyjemnie, nie tylko za sprawą fabuły, ale i ze względu na język i styl, którego trzyma się autorka. Elementy te są bardzo przystępne w odbiorze :). Cóż tu więcej dodawać, chyba tylko słowo "POLECAM"!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.


1 komentarze: