Hej! Jak minął Wasz weekend? U mnie dość owocnie - zwłaszcza, jeśli chodzi o kwestie zakupowe. Sobotę rozpoczęłam od pisania pracy magisterskiej, a skończyłam na objeździe pobliskich sklepów. Jednym z nich była IKEA - czyli najgorsza opcja na weekend... Obok tego sklepu przejeżdżamy z Adamem praktycznie codziennie, więc zakupy moglibyśmy zrobić na spokojnie w tygodniu, kiedy nie ma ogromu ludzi. Ale po co ułatwiać sobie życie :)? Na szczęście mimo o dziwo deliktnych tłumów kolejka w kasie nie należała do najdłuższych i szybko opuściliśmy sklep ubożsi o 50 złotych. Co znalazło się w naszym koszyku?
1. Szklanki POKAL - cena za sztukę 1,79 zł. Dawno temu kupiliśmy w promocji 4 takie naczynia, jednak to trochę mało biorąc pod uwagę ewentualny nalot gości w liczbie większej niż 2 osoby. Kiedy zobaczyłam na samym wejściu te szklanki stwierdziłam, że nie ma co sobie żałować i podeszłam po dwie sztuki.
2. Słoik kuchenny KORKEN - cena za sztukę 6,99 zł. Wbrew pozorom nie zamierzam wykorzystać tego naczynia według jego przeznaczenia! Moje plany pozostaną póki co tajemnicą, ale nie martwcie się, wszystkiego dowiecie się w swoim czasie :).
3. Forma do tarty SMARTA - cena za sztukę 19,99 zł, a z kartą IKEA FAMILY 16,99 zł. Tak się złożyło, że trafiliśmy na promocję produktów do pieczenia. Takiego naczynia brakowało mi w kuchennej szafce, dlatego bez zbędnego zastanawiania się sięgnęłam po formę o średnicy 29 cm. Przyda się w szczególności na zbliżające się święta, bo czeka mnie ogrom pieczenia i gotowania!
4. Podstawka SKURAR - cena za sztukę 4,99 zł. Bardzo lubię elementy dekoracyjne z tej serii, posiadam już dwa świeczniki, więc do kompletu postanowiłam dokupić poniższą podstawkę, niekoniecznie z zastosowaniem typowo do świec :).
5. Szklany wazon MATRESA - cena za sztukę 5,99 zł. Naczynie zakupiliśmy z myślą o udekorowaniu naszego salonu. Zainspirowała nas ekspozycja wazon plus suszki, ale po szczegóły zapraszam do następnego punktu.
6. Suszki zapachowe DOFTA - cena za sztukę 4,99 zł. Te elementy dekoracyjne widziałam już wcześniej na jednym z blogów, a potem trafiłam na ekspozycję z nimi w roli głównej. Kompozycję pokazałam je Adamowi i zgodnie stwierdziliśmy, że bardzo fajnie wyglądają w połączeniu z wazonem. Spośród dostępnych wariantów wybraliśmy suszki o zapachu waniliowym, nie tylko ze względu na ich właściwości aromatyczne, ale także na walory kolorystyczne, które idealnie współgrają z wystrojem naszego salonu.
Gdybym mogła, z IKEI wyszłabym z milionem zapełnionych dobrociami siat, niestety tak się nie da! Aktualnie polować będziemy na drzewko pomarańczowe. Kupilibyśmy je już w ten weekend, niestety nie było ono dostępne. Niezwykle miła pani z obsługi poinformowała nas, że w nabliższym czasie powinno się ono pojawić na sklepowych półkach, także pozostajemy pełni nadziei :D. Emocje zakupowe opadły, więc zabieram się do obowiązków, w końcu rozdział do napisania czeka... Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia! Karolina.
Fajne rzeczy, szczególnie ta podstawka jest urocza.
OdpowiedzUsuńmartinkax.blogspot.com
Weekend, jak i większość tego miesiąca nie upłynął zbyt dobrze, niestety. Wiosna kalendarzowa już się pojawiła, więc liczę na to, że w końcu kwiecień nadejdzie i gorsze chwile miną. Do tego jeszcze chyba będę przeziębiona, bo już początki (ból gardła) są, aaa! W ogóle nie czuję jeszcze atmosfery zbliżających się świąt...
OdpowiedzUsuńOwocnego tworzenia kolejnego rozdziału pracy magisterskiej! :)
Co do wizyty w Ikei, to bardzo rzadko bywam w tym sklepie, jednak wiem, że jest tam mnóstwo genialnych rzeczy! Z Waszych zakupów podoba mi się ten słoik kuchenny. Może będziesz w nim trzymała jakąś roślinkę albo płatki kosmetyczne? Jestem ciekawa, co wymyśliłaś! :D Podoba mi się również ta taca na świeczki oraz to naczynie do pieczenia :) Niestety nie przepadam za suszem, choć kiedyś ususzyłam wszystkie kwiatki z osiemnastki haha, jednak potem je wyrzuciłam :p
Mam nadzieję, że choróbsko ominęło Cie jednak szerokim łukiem! Dziękuję pięknie, póki co mam 15 stron, a chciałabym dobić do 24 :D. Jakoś idzie, więc mam nadzieję, że do końca miesiąca będę miała to zakończone.
UsuńIKEA to zło, własnie ze względu na ten ogrom genialnych rzeczy :D. Wystarczy chwila, żeby się zapomnieć i debet gotowy. Chciałam jeszcze kupić takie urocze foremki do pieczenia, ale oczywiście ich nie było. Zastanawiam się, czy znowu się nie udać do tego sklepu, bo może jednak dostawa się przeciągnęła czy coś :D! Obawiam się jednak, że wyszłabym z nadprogramowymi gadżetami...
Co do słoika - ani roślinka, ani płatki, choć ten pomysł z kwiatkiem jest niezły!
Zdrowiej Kochana :).
Szkalnki są świetne, a podstawka urocza :) Ja niestety nigdy nie byłam w Ikei. Do najbliższego sklepu, czyli w Warszawie mam sporo bo 180 km, ale kiedyś na pewno tam trafię :D
OdpowiedzUsuńW moim rodzinnym mieście też nie ma Ikei. Niedawno otworzyli sklep w Bydgoszczy, czyli w miarę blisko :D. Jeśli w końcu trafisz do Ikei, dobrze Ci radzę, rozbij skarbonkę haha :D!
UsuńJa w sobotę byłam w Siedlcach na spotkaniu z moim ulubionym Robertem ;) a w niedziele byłam w zoo w Ptasim Azylu więc całkiem miły to był weekend. Ostatni weekend tegorocznej zimy. Na szczęście minął. Fajne są rzeczy w Ikea i jak widze, nie takie drogie. Ja lubię z siostra chodzić do Home and You. Tam też sa przeurocze rzeczy do domu, i dużo jest ptasich motywów np na kubkach, na poduszkach itd. Te suszone pachnące kwiaty wyglądają przepięknie.
OdpowiedzUsuńTzn miałam na myśli, że na szczęście zima już minęła a nie, że ten weekend, bo akurat weekend był bardzo miły ;)
UsuńWidziałam, widziałam, gratuluję tak udanego spotkania :)! Rozumiem, co miałaś na myśli, spokojnie. Home and You też jest niezłe, tak samo Duka. Mam jednak wrażenie, że jest tam trochę drożej niż w Ikei. A, jeszcze bym zapomniała dodać do listy Pepco :D!
UsuńNo Pepco też jest fajnie, ale w Warszawie tylko w jednej galerii widziałam Pepco.
UsuńDziękuję, że zrozumiałaś. Czasem piszę tak chaotycznie :D Tak, spotkanie było bardzo bardzo miłe. Czekam na kolejne. ;)
Czasem mózg ludzki działa tak, że nawet mimo chaosu potrafi wyciągnąć to, co tak naprawdę druga strona miała na celu przekazać :D. Do Pepco mam niedaleko, 5 minut samochodem, jakieś 30 spacerkiem, więc nie jest źle, ale mimo to rzadko tam bywam.
UsuńSame cudowności z tej Ikei ;)
OdpowiedzUsuńW Ikei zawsze można znaleźć wiele ładnych rzeczy do domu, szkoda tylko, że ogranicza nas zasobność portfela :(
OdpowiedzUsuńwidzę, że pisanie pracy musiało być tak bardzo interesujące, że aż wybrałaś się do Ikei. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHah przyjemności zawsze są lepsze od obowiązków :D! Nawet, kiedy te obowiązki wpisują się do grona naszych zainteresowań :). Pozdrowionka :).
UsuńDawno już nie byłam w Ikei. Muszę zajrzeć, codziennie pod tym sklepem praktycznie jestem.
OdpowiedzUsuńU mnie wreszcie na drugi rok będzie Ikea:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wiadomość :).
UsuńUwielbiam Ikeę, mają tyle świetnych przedmiotów! :D
OdpowiedzUsuńSzklanki też mam! I susz! :D Też przejeżdżam koło niej prawie codziennie, a na zakupy zazwyczaj też jestem w weekend, kiedy ludzi jest tam po prostu za dużo! :D Może kiedyś też powinnam pokazać co przywożę z Ikei? :D
OdpowiedzUsuńHaha my kobiety! Adam zawsze się pyta, czy na pewno dobrze się czuję wybierając się na zakupy do Ikei właśnie w weekend. Ostatnio cudem nam się udało uniknąć kolejek :D. Nie ma to jak babskie zachcianki :D. Jasne, pokaż! Może mnie i innych czymś zainspirujesz 8).
UsuńUwielbiam jeździć do Ikea. Niestety za każdym razem mój portfel jest lżejszy o kilkadziesiąt złotych, a czasem nawet i o kilkaset :p ach my kobiety :)
OdpowiedzUsuńCzasem musimy sobie dogodzić :).
UsuńJa też lubię wizyty w Ikei. Czekam aż wybudują mi ja trochę bliżej, wtedy pewnie będę tam bardzo częstym gościem, hi hi hi :)
OdpowiedzUsuńJa na wycieczkę do Ikei potrzebuję dobre pół dnia. Następnym razem muszę koniecznie upolować takie słoiki jak Ty! :)
OdpowiedzUsuńPół dnia, ale za to jakie przyjemności :D! Sprawdź sobie całą serię słoików KORKEN, są jeszcze warianty większe niż ten, który kupiłam ja :). Mam ich kilka i sprawdzają się świetnie.
UsuńTeż ostatnio byłam w Ikea. Ciężko mi wyjść stamtąd bez niczego ;)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :D!
UsuńJa tam nigdy nie mam problemu z robieniem zakupów w IKEA w weekendy. Szczerze powiedziawszy zawsze wybieram się tam w dni wolne. :P A siedzieć mogłabym tam od otwarcia do zamknięcia. Zawsze boli mnie portfel, bo chciałabym kupić miliard rzeczy. Uwielbiam kupować takie pierdółki do mieszkania. :P
OdpowiedzUsuńW weekendy potrafią być takie tłumy, że tego nie da się opisać :D. O tak, ja też bym mogła tam tyle siedzieć :D
UsuńIkea to jest bajka ! tam można zrobić tyle zakupów i kupić tyle rzeczy tylko gdyby tak portfel był grubszy :D
OdpowiedzUsuńdaawno nie odwiedzałem ikea ;p
OdpowiedzUsuńudane zakupy :) podobają mi się te słoiki są takie urocze!
OdpowiedzUsuńPosiadam podobne jeśli nie identyczne szklanki... Ale z carrefoura kupione z trzy lata temu :p My ostatnio byliśmy w IKEI wykorzystać karty podarunkowe, o które poprosiliśmy przed ślubem zamiast kwiatów, jako że remontujemy nasze mieszkanko. Kupiłam sobie dwa komplety słoiczków do przypraw (i chyba przejadę się po następne bo 8 sztuk to jednak za mało xD ) N kupił sobie szafkę na telewizor i uwaga... Ja wyhaczyłam swój wymarzony sekretarzyk!!! Na pewno zakupię w IKEI jeszcze sporo pierdółek do domu :)
OdpowiedzUsuńTe szklanki są dość popularne, widziałam takie nawet w zestawach z Mokate :P. Karty podarunkowe zamiast kwiatów? No rewelacyjny pomysł! Hah zawsze tak jest, kupisz trochę, nie chcesz przedobrzyć, a potem i tak trzeba jechać i dokupić :D. Skąd ja to znam :).
UsuńSuper zakupy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Na szczęście ja Ikee mam daleko, bo dopiero w Katowicach, więc nie kusi, ale jak już pojadę to też portfel płacze :( Super zakupy, utrzymane w guście, który lubię. Powodzenia w pisaniu pracy! :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję! Właśnie skończyłam ten rozdział, zobaczymy... :D. Uuuu gdybym ja miała dość daleko Ikekę, to jak już bym pojechała, wróciłabym tak samo z pustym portfelem :D!
Usuńoj, Ikea... z jednej strony dobrze, że nie ma jej w Toruniu, bo moi rodzice pewnie bywaliby tam kilka razy w tygodniu, hehe. uwielbiają wszystko, co związane z dekoracją domu, tym bardziej że my cały czas nasz domek wykańczamy. :)
OdpowiedzUsuńmoja mama właśnie niedawno wspomniała, że musi zacząć kupować nowe szklanki, bo nasze już są trochę zużyte. a i przed świętami kupiłyśmy wreszcie formę do tarty i zrobiłyśmy z mamą pierwszą w życiu tartę - ze szpinakiem i kurczakiem. <3
w Ikei jednak wszyscy najbardziej lubimy hot dogi.. :D
Tarta ze szpinakiem i kurczakiem to coś, co od dawna chodzi mi po głowie <3! Oczywiście z fetą hah. Wy wykańczacie, a ja się staram ograniczać i nic nie kupować, bo w niedalekiej przyszłości planujemy zamieszkać w domu - tam to dopiero będzie pole do popisu przy dekoracji :D.
UsuńHot dogi - standardowo je zaliczamy, choć tylko Adam je kupuje dla siebie :D. Czasem skuszę się na loda, ale tylko czasem :D.