sobota, 31 grudnia 2016

Ogólne podsumowanie 2016!

Cześć :). Czytelnicze podsumowanie roku mamy już za sobą, ale wciąż nie wzięliśmy pod lupę innych aspektów minionych dwunastu miesięcy. Czas przyjrzeć się więc, co nieczytelniczego działo się w 2016 :).

W TERENIE - podróże w tym roku wręcz wspaniale nam się udały. Zwiedzaliśmy nie tylko nasz kraj, ale i wyjechaliśmy poza jego granice. Odwiedziliśmy 4 państwa, kilka polskich miast i odkryliśmy ciekawe zakątki w Trójmieście, gdzie aktualnie mieszkamy. Pierwsza wycieczka miała miejsce w kwietniu - wybraliśmy się wówczas do Niemiec i Holandii. Zakochałam się w Klimahausie, pospacerowałam z Adasiem po BremerhavenAmsterdamie i Groningen. Zanim zaczęły się wakacje, zwiedzaliśmy Polskę. Moja druga połówka zabrała mnie na nieznane nam do tej pory Sobieszewo  w Gdańsku, odwiedziliśmy kolejny raz Rewę, przeszliśmy się po Parku Oruńskim, pojechaliśmy do Bydgoszczy, gdzie zachwyciło nas Exploseum. W sierpniu Adam zorganizował fantastyczną wycieczkę do Pragi, a w drodze powrotnej zahaczyliśmy o Szklarską Porębę, Zamek Bolków i Wrocław. Zauroczyły mnie krasnale i zwierzęta w ZOO. Ostatnią podróż odbyliśmy w listopadzie, wówczas odwiedziliśmy ostatnie w tym roku państwo - Szwecję.





KULTURALNIE - zdecydowanie pobiłam swój rekord wizyt w kinie. Zaczęło się od wyjścia z kumpelą na "Słaba płeć?". Potem pierwszy raz poznałyśmy smak wydarzenia Ladies Night w Cinemacity, podczas którego obejrzałyśmy "Planetę singli". Bodajże w marcu obejrzałyśmy "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Do końca roku wybrałam się jeszcze kilka razy do kina, tym razem oglądaliśmy z Adasiem takie filmy, jak "Randka na weselu", "Zanim się pojawiłeś" czy też "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie". W końcu, po kilku latach przerwy, miałam okazję zobaczyć spektakl teatralny (na Scenie Letniej w Orłowie). Podobało mi się, a jak!


TROCHĘ PRYWATY - w końcu uwolniłam się od uczelni :). Pięć lat studiów zostało przypieczętowane obronioną na piątkę magisterką. W tym czasie poznałam wielu ludzi, wybawiłam się na różnych imprezach, nie mieszkałam nigdy w akademiku i ominęły mnie wrześniowe poprawki. W 2016 odnowiłam kilka znajomości, co mnie bardzo cieszy. Trochę mało bywałam  w rodzinnym mieście, ale wszystko działo się ostatnio tak szybko, że niestety na wiele spraw nie wystarczyło czasu. W moim życiu zaszło wiele zmian, częścią się pochwaliłam, inne sukcesy pozostawiłam bez echa.

POSZCZĘŚCIŁO MI SIĘ - w konkursach biorę udział już od lat. I od lat też w nich wygrywam. Nie we wszystkich oczywiście, ale i takie maluśkie sukcesy mają swoją wartość. W tym roku dorobiłam się kilku nowych książek - niektóre wygrałam w blogowych konkursach, inne na instagramie czy facebooku. Jedną z nich udało mi się zdobyć podczas audycji na żywo, którą prowadziła na swoim fanpage Magdalena Witkiewicz wraz z Alkiem Rogozińskim :). Poza nadprogramowymi pozycjami książkowymi, do puli tegorocznych nagród mogę wliczyć płyty z filmami, gadżety festiwalowe, bilety do teatru i kina itp. Dostałam się też do kilku kampanii i podjęłam wybrane współprace.


Przyznam, że ten rok mogę zaliczyć do naprawdę udanych i życzę sobie, aby kolejny był jeszcze lepszy! A planów poczyniłam już mnóstwo... Trochę więcej (ale tylko trochę) zdradzę w pierwszym, noworocznym poście. TRZYMAJCIE SIĘ WSZYSCY CIEPLUTKO! NIECH NADCHODZĄCY 2017 ROK PRZYNIESIE WAM WIELE DOBREGO! HAPPY NEW YEAR!

14 komentarze:

  1. Zazdroszczę Ci tylu wyjazdów i gratuluję wszystkich sukcesów. :) Życzę Ci, żeby w 2017 było ich jeszcze więcej! ♥

    Proszę Cię o kliknięcia w linki w moim najnowszym poście. :)
    zone-of-smile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)! Tobie również samych dobrych chwil :).

      Usuń
  2. No to widzę, że obydwie pozbyłyśmy się uczelni w tym roku! :) Co za ulga być już magistrem, prawda? ;) Serdeczne gratulacje!

    Poza tym to wyjazdowo super! To pierwsze zdjęcie z kolorowymi domkami jest ze Szwecji, prawda?

    Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok! Niech będzie jeszcze lepszy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulga, zdecydowanie! No i cieszę się, że już nie mam kontaktu z uczelnią, bo na sam koniec tylko utwierdziłam się w przekoaniu, że student dla uczelni musi dawać max z siebie na czas, a uczelnia może Cię mieć w dupie :].
      Tak, te domki są właśnie ze Szwecji :). DLa Was także wszystkiego najlepszego :)! Dużo wyjazdów przede wszystkim <3.

      Usuń
  3. Szczęśliwego nowego roku! Oby znalazło się w nim dużo czasu na czytanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie, choć u Ciebie to nie problem z czasem na czytanie :D!

      Usuń
  4. Chyba zacznę brać udział w tych konkursach, nabrałam ochoty! :D Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje podróże są extra! Oj działo się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Imponujący rok. Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby przyszly byl jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję! To był naprawdę udany rok, super! :)
    Życzę równie udanego 2017! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Woow... Twoje życie obfitowało w wiele wspaniałych wydarzeń. Uwielbiam Pragę. :) Teraz z mężem myślimy, aby wraz z naszymi córami (12 i 2 latka) wybrać się gdzieś w ferie zimowe. :) Piękne zdjęcia zrobiłaś podczas swoich podróży. :) Lubię też teatr, choć niestety niezbyt często w nim bywam. W tym roku byłam na spektaklu i koncercie Janusza Radka (powalił mnie totalnie :) ). Gratuluję zdania magisterki. Przed tobą nowe życie. :) Jeśli chodzi o konkursy to kiedyś brałam udział w wielu i sporo udawało mi się wygrać, czy przetestować. Obecnie muszę się ograniczać, ale na szczęście też czasem udaje mi się coś wygrać. U M. Witkiewicz i Alka też udało mi się wygrać książkę "Granat, poproszę". Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 4 państwa w ciągu jednego roku - niezły wyczyn! W takim tempie to ci wkrótce zabraknie nowych krajów w Europie do zwiedzania :) Nigdy nie mieszkałaś w akademiku? Nawet nie wiesz jak wiele straciłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli nie mieszkałaś nigdy w akademiku to przybijam piąteczkę! Co prawda, chciałam ale wyszło jak wyszło i nic z tego nie wyszło. Może to i lepiej, bo patrząc na to, co działo się w akademikach na imprezach to no. Mogłabym długo nie postudiować... Hałas nie jest moim sprzymierzeńcem podczas nauki.
    Cztery kraje, nieźle, nieźle! Życzę Ci, aby w tym roku było równie dobrze albo i lepiej :)

    OdpowiedzUsuń